tomaszu Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Piszecie o zaopatrzeniu się w wysokoprocentową "finkę" a co z piwkiem już nie ma amatorów tego trunku? Na tego typu imprezach piwko jest lepsiejsze od wódy. :th:
Gość gugas Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Piszecie o zaopatrzeniu się w wysokoprocentową "finkę" a co z piwkiem już nie ma amatorów tego trunku? Tyskie bije wszystkie ew. cokolwiek z chmielu i będę szczęśliwy A w sobotę mamy jakiś przejazd przez Olsztyn czy mi się coś źle przeczytało ??
malik Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Wszystkim spóźnialskim, którzy nie mogą lecieć wcześniej przypominam się, że będę wyruszał z Wawy w piątek około 16-17. Mogę dołączyć do "konwoju" lub zaoferować transport. Mam 3 wolne miejsca. No to nie jestem sama Możemy sie jakoś zgadać i razem śmigać, tylko ja za Twoim 2.5 163PS mogę nie nadążyć. Jestem świeżo po programie u Rogala i to będzie moja pierwsza dłuższa traska No nie wiem czy sie będę potrafił powstrzymać przed depnięciem ale najwyżej umówimy się, że będę po prostu na Ciebie czekał Ew. zapraszam do środka
micek Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 o 13:00 wyjazd z kaletki a o 14:00 przejazd przez Olsztyn.
Norbi Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 To ile tych -czek bedzie leciało z Mc-a o 12-tej??
DeeJay_Kill Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Teraz będzie spory OT, za co kolejny raz przepraszam. Chciałbym tu opisać moją miłość, z którą prawdopodobnie przyjadę jeszcze na zlot. Nie jestem poetą, ale sytuacja, nostalgia i wolny czas zainspirowały mnie do napisania ów wiersza. Historia jednej znajomości... …Poznałem ją przypadkiem, na parkingu w Łodzi, Spojrzałem w jej oczy i ujrzałem w nich swoje odbicie. Ja już wiedziałem, ona się domyślała, o co mi chodzi, Choć na początku miłość tliła się we mnie skrycie. Kręcił się przy niej jakiś kolo z wąsem, Wtedy zrozumiałem, że muszę wyrwać ją z jarzma ciemiężcy Jak się później okazało, ów kolo był alfonsem, Podziękowała milczeniem, a ja miną zwycięzcy. Pojechaliśmy do mnie, była cała obita, W jej oczach widziałem smutek, lecz w sercu nadzieję Opatrzyłem jej rany, dałem coś do picia. Przyszły letnie wieczory, pomyślałem, że ją rozgrzeję Aczkolwiek w nasze pierwsze lato, była w środku chłodna. Często pozwalała mi sobą kierować. Mówiłem jej wtedy „Zawsze byłaś piękna i dobra” Nigdy mnie nie rozczarowała i umiała się pohamować. Zawsze widziałem światło w jej oczach w te letnie noce Kiedy mówiłem jej „Zaufaj mi i daj się prowadzić” Odpowiedziała milczeniem, ku mej przestrodze Zrozumiałem, że nie mogę tej miłości zdradzić. Była małomówna – czasem do mnie cicho pisnęła, Nadmiar tej ciszy wypełniała nam muzyka Nigdy jednak pokusa góry nie wzięła, Zawsze jej wierny, choć czasem jak kamfora umyka. Dla mnie była ideałem – czarne oczy, piękna linia, Przebojowa, delikatna, wyrozumiała, czasem zbyt narwana, Nie tak, jak jej poprzedniczka – Malwina. Pewnego dnia, zgiąłem przed nią swe kolana. Tyle chwil, tyle kilometrów razem przez życie, Chciałem z nią jechać na kilka dni do Kaletki, By wynagrodzić jej miłość obficie Ostatnie kilka dni dla mojej kokietki… Najpiękniejsza dla mnie była nocą, gdy jej wnętrze nabierało czerwieni, Zawsze modna, zgrabna, zadbana i skromna, Powtarzałem jej szeptem, że naszej miłości nic nie zmieni, Amor Vincit Omnia! Wszystko co dobre, ma niestety swój koniec, Tak, jak jej miłość do mnie. Zdradziła mnie, pojechała z innym, a list przyniósł goniec, Zostawiła mi po sobie zapasowy klucz i trzasnęła drzwiami, wtem krzyknąłem „NIE!” Nigdy nie zapomnę jej spojrzenia, gdy odjeżdżała z nim. Jak w słynnej piosence, pocieszam się, że zamienię ją na lepszy model, I pojadę z następczynią nad jezioro Gim. Wszystko, com napisał, prawdą jest, bom człowiek szczery, Kochałem ją nad życie, a jej imię brzmiało: Audi A4. [br]Dopisany: 20 Sierpień 2007, 16:49 _________________________________________________jeszcze się z nią nie rozstałem, ale jak sobie pomyślę, że niedługo tak może być, to łezka się w oku kręci.... ;( Pozdro dla wszystkich wierszopisarzy amatorów z forum
Norbi Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Ty sie liczysz jako 2 sie chiba rormalnie napijemy i to nie raz
Flyer Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 DeeJay_Kill zabiles mnie Norbi po zalogowaniu w kaletce ja nie mam innych planow
alvaro Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 kurczę nie było mnie parę godzin na forum i 3 strony nastukaliście... Adam i Przemas a co z naszą ustawką ??
Norbi Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Norbi po zalogowaniu w kaletce ja nie mam innych planow
ono Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Ja cisne w czwartek Fajne te kurde zloty tylko szkoda że nic z nich nie pamiętam hyhyhy
DeeJay_Kill Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Tutaj wersja audio mojego poematu z podkładem muzycznym. Metafor chyba nie muszę tłumaczyć;D Ściągnijcie, posłuchajcie i skomentujcie, to się Wam łezka w oku zakręci może... Przepraszam za jakość i za OT. Pzdr http://www.wrzuta.pl/audio/2oU3shCnxA/a4_history-3
pre_pl Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Adam i Przemas a co z naszą ustawką ?? nooo, piszeta ludziska i piszeta No to wykombinujta mi: pracuję w Gdańsku, ale muszę skoczyć do Gdyni po żonę (30 minut najmniej), potem na Elbląg (spotkać z Łukaszem i Adamem). Zeby dotrzeć na 17 - 18 na zlot o której muszę wyjechać z roboty ? alv, ja tak myślałem wyjechać z Gdyni koło 15, więc gdzieś koło Emblonga byłbym najpóźniej 0 16:30. (dalej są te maksiarskie roboty na odcinku Gdańsk-Elbląg?) Z Elbląga pozostaje około 120-130km, czyli max 2 godziny drogi. Wychodzi 18:30.... W mordę... To jeszcze piątek... Sorry za te blogowe wypociny
angela Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Adam i Przemas a co z naszą ustawką ?? nooo, piszeta ludziska i piszeta No to wykombinujta mi: pracuję w Gdańsku, ale muszę skoczyć do Gdyni po żonę (30 minut najmniej), potem na Elbląg (spotkać z Łukaszem i Adamem). Zeby dotrzeć na 17 - 18 na zlot o której muszę wyjechać z roboty ? alv, ja tak myślałem wyjechać z Gdyni koło 15, więc gdzieś koło Emblonga byłbym najpóźniej 0 16:30. (dalej są te maksiarskie roboty na odcinku Gdańsk-Elbląg?) Z Elbląga pozostaje około 120-130km, czyli max 2 godziny drogi. Wychodzi 18:30.... W mordę... To jeszcze piątek... Sorry za te blogowe wypociny no problem pre_pl.... wedlug mnie najlepsza opcja bedzie taka: w piatek bierzesz wolne
pre_pl Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 w piatek bierzesz wolne kurde, łotym to ja nie pomyślałem no, ale lekko nie ma i takiej możliwości ni ma choć przyznam, że taka opcja mi się najbardziej widzi
Flyer Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 "Nagly atak wyrostka robaczkowego" moglby byc skuteczny
Hugo Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Autor Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Taktuś małe pytanko do organizatora. Czy niedaleko jest gdzieś jakaś fajna, bezpieczna prosta min 400 m? Tylko taka bez niespodzanek i znaków STOP? Tak można się śmiało ciąć.Jest taka ładna prosto na .......... jeziorze
DeeJay_Kill Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Opublikowano 20 Sierpnia 2007 a co - będziemy biegać na czas...??
Rekomendowane odpowiedzi