Na forum o tym miejscu też było pisane. Niepotrzebnie błotnik odkręcałes, jest tam na tyle miejsca że po odkręceniu plastików podszybia, spokojnie idzie dostać się tam ręką. W miejscu tej dziury w karoserii, była fabryczna masa która z biegiem lat stwardniała i popękała. Ja u siebie w tych miejscach przejechałem karoserię papierem ściernym, odtłuściłem i przeleciałem farbą hammerite, w celu jej zabezpieczenia a potem nałożyłem mastykę epoksydową: http://allegro.pl/mastyka-epoxydowa-pasta-dwuskladnikowa-geb-klej-i5998671468.html U mnie już dwa lata trzyma i nie ma śladu że co kolwiek się tam dzieje [emoji3] Po co kombinować ze spawaniem, musisz kawał auta zabezpieczyć przed odpryskami... na tak małą dziurkę szkoda zachodu. Wysłane z OP3T