najlepiej oddaj do serwisu.lampe wymienia reszte polakieruje(jesli nic nie polamane) .usuna wszystko co powstalo podczas tego zdarzenia. i to oni beda wystawia ubezpieczalni rachunek,a ty bedziesz sie cieszyl zreperowanym autem. jeden minus: nic na tym nie zarobisz;p
mozesz wziac kase od nich jaka ci zaproponuja,naprawic u "zdzicha" w warsztacie .moze cos ci jeszcze zostanie.
znajomy nie wiem jakim cudem mu sie to udalo,ale wzial kase z ubezpieczalni,pojechal do aso,zrobili kosztorys,naprawil auto u "zdzicha" (w miedzyczasie),z kosztorysem do prawnika,zaplacil prawnikowi 80 zl,prawnik jakimis paragrafami na pismie mu nasmarowal,te pismo wyslal do ubezpieczalni. i defacto zwrocili mu kase : wycena aso - wycena ubepieczalni = zysk ktory zarobil .cos kolo 5 tysiecy a mial tylko nadkole i drzwi wgniecione.
kombinacja jest ale warto:)