Rozumiem jakbym ciągle zwalniał i przyśpieszał, ale prędkość przez większość czasu była stała. Zresztą jak jechałem trasą do polski przed założeniem gazu starałem się zarżnąć motor po drodze; był to względnie nowy zabytek, więc chciałem, żeby jak co zje*ał się przed inwestycją, a nie po. Co się okazało? Spalił mi mniej jak 10 litrów PB, czego nie potrafiłem ogarnąć. Wprawdzie teraz mam nową przepływkę i uszczelnioną odmę, może dałoby to wyższy wynik.
Poza tym wcześniej na ubogiej wychodziło mi 12/13 LPG, a niby uboga zawyża spalanie.
A odnosząc się do Twojego wyniku 13,8 to +10% na gaz daje i tak wynik 15,2. No powiedzmy, że porównując te 17 do 15 litrów już takiej tragedii nie ma.
Mówisz BP opatentowało sposób chrzczenia (nie wiem czy tak się to pisze?) gazu? I tak najniżej co miałem to 13,39 litra, gdzie według konkretnie wyglądającego komentarza z centrum spalania, nawet przy prędkościach rzędu 180 powinien palić około 12 litrów.