majkel_majki

Z tego co wiem to prawie wszystkie sterowniki po 2002 roku są blokowane fabrycznie i często stosowany sposób przełamania blokady powoduje pad elektroniki po krótkim czasie.

W tym silniku ograniczeniem jest pompa wtryskowa, nie sprężarka. Taki program, na który vp44 wydoli z paliwem seryjne turbo obsłuży bez zająknięcia.

Linkę dostaniesz w ASO.

Jeżeli nie działa sama dmuchawa to winny może być jej silnik. Miałem tak jeszcze w b5, że dmuchawa była martwa, a jak dostała puknięcie dłonią pod schowkiem to startowała, zawieszały się szczotki.

Można, ewentualnie możesz przelutować swoje stare kostki do nowej wiązki bo kolory kabli się zgadzają.

Najtańsza i bardzo skuteczna jest zwykła gliceryna, którą można dostać w każdej aptece.

Ok, najlepiej gdyby udało Ci się jeszcze zrobić logi na pożyczonym przepływomierzu.

Jeżeli auto znajomego to 180 konne 2.5 to przepływomierz nie pasuje.

Coś dziwnego jest z przepływomierzem, na moje niefachowe oko. Jak to auto się zachowuje podczas jazdy z odpiętym przepływomierzem? Pompę wtryskową na razie bym zostawił w spokoju, super już nie jest, ale kąt wtrysku przestawia. Turbosprężarka ma tendencję do lekkiego niedoładowania w okolicach 1800-2000 obrotów i to obok przepływomierza mi wygląda na główny problem, z którego wynika brak mocy.

Jeżeli leci chłodne powietrze to nagrzewnica jest zapowietrzona. Jak go pociągniesz i przytrzymasz na obrotach powyżej 4 tys. to nadal masz zimno? Pamiętam, że moje abc po zmianie płynu najlepiej odpowietrzało się wkręceniem na kilkanaście sekund powyżej 5 tys. obrotów, nigdy nie dotykałem odpowietrznika na nagrzewnicy.

Programowo jej nie wyłączysz, kabelki pod poduszką do rozłączenia. Z tego co pamiętam to centralna wtyczka w module kierownicy odpowiada za zasilanie grzania.

Broń Boże na pracującym, wszystko na zgaszonym. Płynu też pewnie nie wlejesz od razu całego i konieczne będzie sukcesywne dolewanie w trakcie pracy silnika i po nagrzaniu po otwarciu termostatu.

Zagrzej silnik. Odkręć ostrożnie korek zbiornika wyrównawczego. Na dolnym króćcu chłodnicy powinien być kranik, odkręcasz go i spuszczasz płyn, ewentualnie ściągnij dolny wąż chłodnicy to zleci szybciej, ale uwaga na gorący płyn. Jak już wszystko zleci to zakręcasz/składasz i zalewasz świeżym G12. Płynu powinno wejść jakieś 6 litrów, zawsze trochę zostaje w bloku silnika.

Z tego co widzę to przepływomierz do bani (przydałyby się logi robione na wysokich obrotach) i jest problem z pompą wtryskową- praktycznie nie pracuje przestawiacz kąta wtrysku i stąd masz błąd 550 i dziwne dźwięki silnika.

Jakim kablem to robisz? Proste, tanie interfejsy mają czasem kłopoty z kodowaniem newralgicznych sterowników.

Opowieści babci, lej śmiało syntetyk

Jeżeli przegrzewa się miejscowo to niestety element grzejny. Albo się przepali, albo przepali pokrycie kierownicy. Nie mam pojęcia czy to jest do naprawienia, wiem że obszywanie kierownic ogrzewanych jest co najmniej kłopotliwe, więc może być ciężko.

Chłopstwo niestety ma to do siebie, że każde auto skundli, ten minerał wlany to jest mały pikuś w porównaniu z tym co czasem za patenty widziałem w małomiasteczkowych sprzętach. Do passata zalałbym jakiś niedrogi olej 5W40, może być Elf albo Total (bardzo porządne oleje) i zobaczył co się będzie działo. Jeżeli coś się rozcieknie to uszczelnisz i będziesz miał czyste sumienie.

Na to wygląda, że drut oporowy w kierownicy ma dość, na Twoim miejscu bym to podgrzewanie odłączył jeżeli nie chcesz pożaru.

Auta są już stare i jeżeli lampy nie były wymieniane to w zasadzie obligatoryjnie nadają się do wymiany na nowe albo regeneracji bo są zużyte. Jazda z zamontowanym partyzanckim zestawem ksenonów to nie jest wyjście, na wypalone odbłyśniki lamp mocniejsze źródło światła niewiele pomoże, a konsekwencje w razie zdarzenia drogowego z udziałem takiego sprzętu mogą być bardzo poważne.

Po co wyłączać immobilizer? Ze sterownika można wyciągnąć pin i normalnie zaadoptować go do auta. Może uda się kupić sterownik od kogoś, kto dysponuje pinem.

Nie ma szans na włożenie oryginalnych mat bez rozebrania fotela.

Robienia przelotu nie polecam, hałas z wydechu, a zwłaszcza rezonans w okolicy 3 tys obrotów rozsadza głowę i to przy założonych katalizatorach. Stożek też kiepski pomysł, przepływomierz i tak ma ciężkie życie, a w 150 konnych tdi nie grzeszy trwałością już w serii. Zakładając, że realnie stan silnika i osprzętu pozwoli na uzyskanie po chipie okolicy 200 koni twierdzę, że czyste seryjne intercoolery się wyrobią.

Rozumiem, że w takiej sytuacji jest ostry wqrw, ale jak usiądziesz z kartką i zestawiszsz koszt wrzucenia nowego słupka 2.5 z poprawionej serii z kosztem wymiany wszystkich bebechów pod maską to pewnie wyciągniesz podobne do moich wnioski. Takie przekładki opłacają się niestety tylko mechanikom i dłubaczom z zapleczem części albo anglikiem stojącym na podwórku w charakterze kurnika.

Skrzynia może zostać z 2.5, do wymiany masz koło zamachowe i sprzęgło, poduszki silnika, wiązkę elektryczną pod maską, przewody chłodzenia, pompę paliwa w baku, przewody klimy, ecu, immo i zegary do przekodowania, wydech do przeróbki, sprężyny zawieszenia na niższą klasę wagową bo będzie stał jak koza po wymianie silnika. Na pewno o czymś zapomniałem jeszcze, w każdym razie jak nie masz dawcy i nie robisz przekładki sam to operacja jest ekonomicznie nieuzasadniona.. Jeżeli awaria silnika jest mechaniczna to jednak rozważałbym wymianę słupka na jakiś z oznaczeniem Bxx.