Teoretycznie można rozbujać automat w koleinie wachlując pomiędzy D, a R jednak takie zachowanie wykańcza skrzynię i były przypadki że po takim rozbujaniu auto już samo nigdzie nie pojechało, w sytuacji przykopania się gdzieś lepiej poprosić o pomoc z zewnątrz.
Automat ma normalny hamulec ręczy, jest potrzebny bo blokada parkingowa sprawy nie załatwia zwłaszcza na wzniesieniu. Na śniegu z taką skrzynią jest świetna zabawa, lepsza niż z manualem :> blokujesz dwójkę, operujesz gazem, w miarę potrzeby podciągasz hamulec raz po raz i poślizgi wychodzą takie, że quattro by się nie powstydziło pamiętać trzeba tylko o zablokowaniu dwójki, żeby skrzynia nie mieszała biegami bo się po dłuższym upalaniu może przegrzać.