Witam,
Wpadłem na pomysł co by zamontować przepustnice wydechu. Chce co wykonać sam z częsci ze szrotu. I mam dwie koncepcje tylko nw która lepiej sie sprawdzi. Dodam że nie chce wydać na to majątku
Pierwszy pomysł polegał na wstawieniu przepustnicy dolotu od jakiegoś dużego silnika na od omegi 2.5 v6. Atutem tej przepustnicy jest fakt że posiada dwa kanały wiec idealnie sie sprawdzi w mojej 1.8T w którym wychodzą dwie rury z tłumika środkowego. Do otwarcie przepustnicy chce użyć silniczka od wycieraczek, ma on dość spore przełożenie. Problemem jest jednak jego wysterowanie bo trzeba by zastosować jakieś przełączniki krańcowe co by silnik zatrzymywał sie w odpowiednim położeniu.
Inna koncepcja to taka żeby za element wykonawczy zastosować gruszkę podciśnieniową z turbiny. I wysterować ją zaworkiem. Ta opcja jest o tyle dobra że nie trzeba wstawiać niczego do ograniczenia ruchu ramienia co w przypadku silnika jest konieczne.
Minusem jest natomiast koszt wykonania bo zaworek wraz z gruszką jest dość drogi. Na szrotach cenią za to jak za zboże.
Kolejnym problemem jest umiejscowienie przełącznika, chciałbym to zrobić w zaślepkach koło PDC i ESP tylko nie mogę znaleźć nigdzie takich przełączników. Najwyżej trzeba będzie coś wyrezać samemu.
Jak myślicie, które rozwiązanie będzie według was lepsze, elektryczne czy podciśnieniowe ?