Gazownik mówi prawdę, nie jest odłączona.
W II gen gazu często spotykało się przyciski do wyłączania pompy, robione przez gaziarzy. Teoretycznie tłumaczenie -> po co pompa ma pracować cały czas jak auto chodzi na LPG, w ten sposób wydłużysz jej życie.
Ale wróćmy do sekwencji czyli IV gen. Sekwencja ma sporo zabezpieczeń, np. pomiar ciśnienia na reduktorze, pomiar czasu wtrysku, pomiar temperatury gazu itp. Odpowiednio - zbyt duży spadek cisnienia w reduktorze, zapętlanie wtrysku, zbyt duże schłodzenie gazu może spowodować przełączenie z LPG na Pb. I teraz wyobraź sobie że któreś z tych zabezpieczeń zadziała przy dużej prędkości i silnik w wyniku niedostarczenia paliwa zgaśnie. Odepnie CI np. wspomaganie. Może być nie fajnie. Dlatego pompa chodzi cały czas.
Pewnie że można by ustawić wszystko w sterowniku LPG tak, żeby właściwie nigdy nie zrzuciło, ale chyba chcemy dbać o swoje silniki
Do tego często jak to w Polsce bywa mamy do czynienia z "fachoFcami". Częste są praktyki o których pisał kolega wyżej, czyli ustawienie w steroniku LPG, że powyżej zadanych obrotów jedzie na Pb.