matmac

Od alarmu. Wepnij to gdzieś do masy bo alarm może się sam włączyć.

Zamienniki wytrzymują różnie, od dwóch tygodni do pół roku. Trzy razy wymieniałem i biegałem po nowe zanim w końcu kupiłem w ASO. W poprzecznym ten zawór jest na wierzchu, ale coś mi się wydaje, że we wzdłużnym siedzi gdzieś głębiej. Szkoda czasu robić to kilka razy.

Oryginał.

Pokrętła zepsute w taki sposób, że robią na stałe zwarcie, albo nasi tam byli i coś kombinowali z kablami. Wyjmij zupełnie pokrętła i sprawdź czy dalej grzeją. Jeżeli nie grzeją - kup nowe/inne używane. Jeżeli pomimo tego dalej się nagrzewają to problem jest gdzieś głębiej.

Kurde, nie wiem. Ja to bym się wstrzymał, odesłał i zalał to co podaje producent.

Wiesz, u mnie też te napinacze strasznie walą po zimnym starcie, ale max sekundę, potem już cisza absolutna. Mój mechanik mi nawet zwracał mi na to uwagę, jakieś dwa lata temu, może nawet dawniej. Powiedział, że dopuki nie wali dłużej po odpaleniu to olać temat, bo tu tylko wymiana na nowe pomoże. Poza tym te elektryczne napinacze trochę kosztują, a w wiekowym aucie zawsze jest coś pilniejszego do zrobienia... No i tak sobie jeżdżę i obserwuję. Od zawsze zakładam filtry Knecht Mahle OC485, a olej Motul 5w40. Z tego co kojarzę, to w instrukcji znalazłem 5w30 jako zalecany dla tego silnika, ale mogę się mylić. @dement u Ciebie jest lepiej po odpaleniu, bo 0w30 jest rzadszy na zimno i widocznie prędzej napełnia te wszystkie napinacze. Zgadzam się, że Filtron niespecjalny jest, ale w sumie żadnych twardych dowodów na to nie mam, poza zasłyszanymi opiniami.

My tu Fordów nie robio.

Przekaźników nie trzeba, wystarczy same włączniki - pokrętła. W oryginale do grzanych siedzeń jest bezpiecznik numer 44 (30A) i numer 5 (7.5A albo 10A). Na pełen oryginał trudno będzie to zrobić. Zobacz co uda się kupić. Na pewno potrzebujesz dwa pokrętła, kostki do nich, wtyczki do foteli. Kable pewnie trzeba samemu dorobić i ułożyć pod tapicerką. Na pełen oryginał trudno będzie to zrobić. Skup się na jednym bezpieczniku 30A podłączonym gdzieś w czarne kable (plus po zapłonie) na śrubkach przy podstawie przekaźników pod kierownicą. Schematy gdzieś na necie znajdziesz, a jak nie to napisz, w wolnej chwili mogę Ci wysłać w pdf.

Da się. Wyleci tylko to co było w filtrze. Wymiana filtra zawsze się chwali, lepiej wymieniać częściej niż nie wymieniać wcale. Tylko przeważnie robi się to razem z całym olejem...

To jest kabelek do fabrycznego alarmu. Jeżeli jest nieużywany należy go stale podłączyć z masą.

Bezpiecznik by się przydał, żeby nie zrobiło się za gorąco pod pupą hehe. Oprócz tego co piszesz to wtyczki jakieś żeby dało się fotel wyjąć, chyba że już wliczasz to do wiązki.

Niedaleko przedniej tulei wózka są takie trzy otwory do regulacji jego położenia. Jedeno oczko to wózek, drugie wspornik silnika, trzecie nadwozie. Takie coś jest po obu stronach auta. Te trzy otwory muszą być zgrane w jednej linii, a przyrząd "3393" ma średnicę jakieś 20-21mm (długa nasadka 14mm pasuje tam jak ulał).

Mógłbyś opisać, nawet bardzo skrótowo, w jaki sposób może zostać uszkodzeny alternator przy zastosowaniu akumulatora o pojemności większej o 25% niż zalecana?

Wiecie, ja tam Radzieckich prostowników nie neguję, bo sam mam taki. Używam go, a ostatnio nawet trochę reanimowałem, bo się sypał, ale mimo wszystko traktuję go jako prosty, analogowy uzupełniacz ładunku, a nie profesionalną ładowarkę. No i przede wszystkim ja podładowuję kilkuletnie kwasiaki na skraju śmierci w starych parchach. AGM nie miałem jeszcze okazji ładować, tutaj tylko teorię znam.

Jak kogoś interesuje zagadnienie ładowania akumulatorów polecam: (mile widziana znajomość podstaw elektrotechniki, jak i języka angielskiego) Car and Deep Cycle Battery Frequently Asked Questions (FAQ) Section 9 WWW.JGDARDEN.COM How do I charge my lead-acid car or deep cycle battery? and what do I look for in buying a battery charger? W skrócie: do ładowania AGM - tylko ładowarki do tego przeznaczone! Swoją drogą po co wsadzać AGM do B5??? Zasada o nie przekraczaniu napięcia ładowania 14,5V dotyczy akumulatorów z płytami Sb/Sb, których się nie produkuje od wielu lat. Obecnie w większości dostępne w handlu akumulatory mają płyty wapniowe Ca/Ca (i są nieco mylnie nazywane "bezobsługowymi"), a dla nich ładowanie kończy się na napięciu nieco ponad 16V. Nowoczesnego akumulatora po prostu nie naładujesz radzieckim prostownikiem po dziadku, bo on konstrukcyjnie nie jest w stanie podać wyższego napięcia niż 14V z hakiem.

Nie zawali się, ale daj znać kiedy przestanie działać.

Kiedyś kupiłem auto z zatartym kompresorem. Kręcił się, ale wydawał odgłosy jak kartofle przesypywane do blaszanego wiadra i poszedł z niego brokat do układu. Wymiana kompresora, filtra-osuszacza, płukanie układu pomogło, klima działała przez kilka lat, aż sprzedałem.

To wiem, że jak elementy gumowe to tylko Lemforder, ale oni już tulei na tył do quattro nie produkują. Zapasy magazynowe też wyszły, więc trzeba sobie jakoś radzić... Nie bardzo mi to leży, ale i tak nowe Meyle będą to lepsze od 20-letniej padliny. Z poliuretanem znowu mam taki problem, że nie umiałbym zrobić tylko kawałka zawiasu mieszając technologie, tylko od razu wymieniać wszystko od a do z. Mam wrażenie, że robiąc dolne wahacze na poliuretanie od razu walnie gumowa góra, a potem drążki, stabilizatory i ogólnie cała reszta, bo to też ma już swoje lata. To już trochę koszt generuje, a nie za bardzo mam plan inwestować ponad konieczność. To auto to nie jest ideał, wystarczy, że jeździ dobrze i technicznie nie ma się do czego przyczepić. Może jak następnym razem zawias walnie i już nie będzie żadnej alternatywy na gumowy zamiennik.

Skończyły mi się tuleje w tylnych dolnych wahaczach, najgorsze są te wewnętrzne, guma się rozwarstwiła. Chciałem to zrobić od razu, bo co tam tuleje - rzecz eksploatacyjna na tych naszych drogach, ale jest problem, bo nigdzie nie można ich dostać. W ASO koniec produkcji, jacyś rozpoznawalni producenci zamienników też nie za bardzo. Już chciałem kupować poliuretany, kiedy zauważyłem, że zestawy do B5 pasują też do 80 B4. Idąc tym tropem znalazłem zwykłe gumowo-metalowe tuleje do B4 z firmy Meyle. Na oko tylny zawias w 80 wygląda łudząco podobnie do tego od B5, niektóre części mają wręcz identyczne numery OEM. Chyba będą pasowały. Macie z tym jakieś doświadczenie?

Najwyraźniej to jest awaria elektromagnesu blokady wybieraka. Woda dostała się do niego i go ubiła. Trzeba rozebrać tunel żeby dostać się do mechanizmu wybieraka, zweryfikować i nabyć używane części. Nie będzie trudno, bo to raczej rzadko pada.

Ja dzisiaj rozwiązałem swój mały problem. Najpierw myślałem, że skrzynia zdycha, bo zaczęła dziwnie pracować. Potem zorientowałem się, że to jednak silnik świruje, dziwne akcje odwala podczas jazdy, nagle zmienia obroty, mocno dusi jak odpuści się gaz. Chodził też nierówno na jałowym, czasami falował znacznie na zimnym. No i jak przełączał się na gaz i z powrotem to działy się cuda, korekty wywalało w kosmos. Dopiero po kilku dniach diagnozowania i gapienia się na silnik zauważyłem, że wężyk od podciśnienia spadł z czujnika od instalacji LPG, nie wiem jakim cudem, nie umiem sobie przypomnieć żebym ostatnio tam grzebał. Nie wiem dokładnie jak ten czujnik się nazywa, ale pewnie mierzy podciśnienie w kolektorze i w wężu pomiędzy reduktorem a wtryskiwaczami. 5 pinowa wtyczka do niego dochodzi. To by wyjaśniało zaniżone wartości na przepływce, falowanie obrotów, dziwne zachowanie silnika i rozjechane mapy gazu. Po założeniu jak ręką odjął... Tak więc warto dbać o szczelność w dolocie, bo dziura potrafi być mega upierdliwa w skutkach. Ja już szykowałem kilka koła na remont skrzyni xD

Minął rok, rozwiązałeś problem?

Wygląda na nieszczelność w dolocie. Test wygląda tak: - silnik włączony, na biegu jałowym, rozgrzany do co najmniej 80 stopni celcjusza, - wyłączona klimatyzacja, wyłączone odbiorniki prądu (światła, radio, ogrzewanie szyb, itp.), - wrzucony P lub N (nie dotyczy skrzyni manualnej). W VCDS wchodzisz w bloki pomiarowe na blok 002 i obserwujesz pole numer 4 - zmierzona ilość powietrza przez przepływomierz. W warunkach jak powyżej powinna się mieścić w granicach 3-5 g/s. Jeżeli jest poniżej 3 to może świadczyć o nieszczelności w dolocie (zaciąga lewe powietrze). Na przykład u mnie efekt nieszczelności widoczny jest zwłaszcza na zimnym silniku, kiedy sondy lambda nie pracują i nie korygują precyzyjnie mieszanki, wtedy faluje ze sporą amplitudą i długim okresem, ale nie gaśnie (jeszcze... minimalnie 2,2g/s mam, czyli dziurka mała). Na ciepłym tylko lekko drgają obroty.

To by się zgadzało, bo według katalogu to jest tylko pod automat, w manualu nie występuje.

Porządny akumulator i dobre traktowanie.