
AndrzejK.
Pasjonat-
Postów
1069 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez AndrzejK.
-
Kolego, napisałem Ci co wiem, a dokładniej co mi się wydaje jeżeli chodzi o sondę, tą pierwszą. Daleki jestem od tego, aby Ci dawać 100% diagnozę tym bardziej na odległość.... Możesz się zasugerować moim info, ale do konkretnej przyczyny Twojej usterki musisz osobiście skonsultować się z kimś co zna się na rzeczy. Wymiana części na podstawie opinii na odległość to słaby pomysł....
-
Jeżeli się mylę to niech mnie ktoś poprawi, ale ta pierwsza sonda to jest 5V i jej parametry powinny być raczej sinusoidalne, a nie stałe.... Jeżeli jest jak napisałem to sonda Ci pada, ale jak zastrzegłem na wstępie niech ktoś potwierdzi mój tok myślenia....bo na 100% nie jestem pewien.
-
VAG pokazał Ci błędy i co z tym zrobiłeś, sprawdziłeś?
-
Tak, próbować popytać zawsze warto, bo może ktoś faktycznie "trafi".... Jednak określenie że coś tam gdzieś stuka przy jakichś obrotach to raczej szczątkowe info. Próbuj, może ktoś faktycznie coś poradzi czego Ci życzę.
-
Warto by było sprecyzować z której cześći silnika dochodzą stuki, mnie to bardziej wygląda na panewki...jaki olej lejesz bo jak 5W30.... Mechanik zmienił popychacze bo mu się wydawało?? Zresztą na odległość to loteria nie diagnoza....jedź do kogoś ogarniętego co zdiagnozuje usterkę na faktach a nie domysłach. Napisałeś też, że "mocno cisnąłeś,, czyli ile? Chyba wiesz, że to nie jest silnik do " ostrej" jazdy.
-
Tak jak już Ci kolega wspomniał powyżej kabli zapłonowych jako takich nie ma w tym silniku tylko cewki bezpośrednio nachodzą na świece (powinieneś to widzieć/zauważyć przy wymianie świec). Nie zmienia to jednak faktu, że wiązka do cewek oczywiście jest podpięta, bo "coś" prąd musi doprowadzić.... A zatem musisz odpiąć tą wiązkę od cewek i organoleptycznie zerknąć na początek czy nie jest gdzieś pokonsumowana przez nieproszonego gościa.... Pod vaga podpinałeś?
-
No to nieciekawie.... Długo masz auto, przebieg jaki?
-
Jedyny, ale znaczący.... Cewki i świece zapłonowe do weryfikacji i ewentualnej wymiany.
-
B6 do tej kwoty szukasz?? No powiem,że odważnie.....choć pewnie znajdziesz coś z "perełek" z tym,że bardzo szybko pojawisz się m.in tu na forum i to nie w kwestii podyskutowania np. o estetyce i dotyczy to każdej wersji. No chyba,że lubisz hazard. Tu kolega napisał opinię, która faktycznie miała/ ma miejsce w B6 co jest wynikiem pokombinowania ekologicznego producenta + serwisowanie z perspektywy wielu lat przez wielu bez wyobrazni..... Ja wspomnę Ci tylko słowo o tym silniku, ale z autopsji, a nie w większości z zasłyszanych i powielanych opinii, gdyż mam auto z takim silnikiem od trzech lat, inna sprawa, że w modelu B7 (z końca produkcji) i z tego co wiem robi to dużą różnicę. Jednym zdaniem.....nie mam żadnego problemu z niczym, oleju nie pobiera od wymiany do wymiany wcale, no może na upartego 200-300ml. Motor praktycznie bezobsługowy, jezdzi bardzo akceptowalnie jak na swoje 131PS, choć nie jest to silnik dla "ambitnych", bo tacy kupują inne konfiguracje. Ale auto od wypustu z fabryki było serwisowane/używane z głową.... Zresztą jak się tak zastanowić to na obecną chwilę Audi nie ma idealnego silnika, bo wszystkie po kolei mają większy lub mniejszy problem a to z samym silnikiem, a to z osprzętem , a na ponadnormatywnym zużyciu oleju kończąc. "Wybielanie" bardziej jednego motoru względem drugiego wg. mnie to bardziej utarte opinie i powtarzanie ich bez świadomości i znajomości tematu i opinia/pogląd "gotowe". Znam osobiście dwóch właścicieli Audi, jeden ma "cudowny" tak mocno zachwalany tu silnik 1.8T, a drugi posiada 2.4 i ani jeden ani drugi do najbardziej szczęśliwych ludzi nie należą - wniosek z dyskusji z nimi. I na koniec sugestia: bez urazy, ale z takim budżetem bardziej skłaniałbym się do szukania czegoś w mniej ambitniejszej marce - większa szansa na znalezienie czegoś sensownego. Obrazowo pisząc, rok temu sprowadzałem/kupowałem Toyotę Aygo z Niemiec z 2007 roku, fakt autko zadbane, praktycznie jak nowe....koszt całościowy zakupu łącznie z opłatami zamknął się w 13 tysiącach.... A to tylko małe miejskie autko, a Ty chcesz kupić "poważne", rodzinne auto z segmentu premium jak jest postrzegane do 10 tysięcy..... Zastanów się dwa razy, to moja sugestia, a zrobisz i tak jak uważasz.
-
No właśnie.....sam odpowiedziałeś i mnie i w ogóle. Problem tkwi w tym,że "fachowców" u nas dostatek, ale takich prawdziwych już niewielu. Cały problem tkwi w tym, że na przykładzie kolegi zakładającego wątek takiej operacji nie da się zrobić po łebkach jak już powyżej napisano tylko wypadałoby znależć kogoś kompetentnego do takiej roboty, aby na końcu zminimalizować ewentualne problemy do minimum. A póki co koledze w przedmiotowym temacie się to nie udało....i oby dał radę ogarnąć temat czego mu życzę.
-
Robiony był remont i nie sprawdzili?? Ciekawe czy rozrząd właściwie poskładany....
-
I powyższych kwestii się trzymam.... i wiem jedno, że lepsze jest wrogiem dobrego. Inna sprawa,że tak jak nie ma dwóch identycznych osób tak nie będzie dwóch jednakowych silników na ten przykład, więc porównywanie 1:1 nie ma ścisłego odniesienia do stanu rzeczywistego, a daje jedynie pogląd na sprawę. Ja w wielu autach, które się przewinęły przez moje ręce nigdy nie stosowałem żadnych "złotych" środków, żadnych kombinacji, pilnowałem jedynie zawsze regularnego serwisu, bo to podstawa i miałem spokój....nie wiem, może miałem/mam szczęście/farta. Co do Twojego opisu/przemyśleń odnoszę wrażenie,że troszkę przekombinowywujesz z tymi różnymi ruchami i nie jestem przekonany czy na końcu jest to wszystko dobre dla silnika co jest Twoją intencją, bo aplikując mu co chwilę co innego nie wiesz realnie jak ten silnik zachowałby się w perspektywie czasu na czymś jednym, dłużej używanym (celowo nie napisałem precyzyjnie, bo stosujesz różne specyfiki....). Ale żeby była jasność, to jest moje odczucie, a Ty możesz ze swoim autem robić co Ci się tylko podoba, bo to....Twoje auto. I na koniec słowo o zaworze - mnie po jego wymianie nie zmieniło się kompletnie nic w pracy silnika na gorsze, bo na logikę zmienić się nie powinno, no może jedynie na lepsze, ale u mnie przed wymianą było wszystko ok, więc i po wymianie nie widzę różnicy. Też mi się więc wydaje,że mogłeś nabyć jakiś wadliwy i reklamacja to niezła myśl, jednak czy serwis lub gdzie kupowałeś "pochyli" się nad problemem tego już pewny nie jestem, oby......
-
No nie wiem.... czy tak czy tak właściwy, terminowy serwis to podstawa i to w każdym silniku. Zmieniam od początku posiadania auta zawsze taki sam olej + taki sam filtr i....mam spokój, oby zawsze. Co do odmy jako takiej to niezły "czeski film" z tym się dzieje przynajmniej z Twojego opisu, choć nie mam tu na myśli generacji B6 z tym silnikiem, bo tam to nie wiadomo co miało wpływ na zużycie oleju, ale pewnie wszystko po trochu ( eksploatacja "bez głowy", pierścienie itd). Wracając do mojej b7 to ja ( już o tym pisałem) wymieniłem czwórnik/zawór + ezektor na nowe, choć niepotrzebnie, bo kompletnie nie było zasyfione, zresztą jezdzi już ten używany komplet w innym Audi bez uwag (odstąpiłem komuś). Oczywiście cały dolot czysty/suchy jak nówka (też pisałem o tym). Co do samej odmy "gruchy", nie wiem czy jest oryginalna od nowości, ale wygląda jak nówka sztuka bez jakichkolwiek pęknięć czy sparcenia. Tak więc nie próbuję tworzyć "spiskowej teorii" w tej kwestii, bo problemu nie mam żadnego....po prostu dbam i jeżdżę i praktycznie również tylko po autostradach i drogach szybkiego ruchu (po mieście jeżdżę innym autem). Zawór odpowietrzenia jest jednak inny od tego "starego" (wysokość króćca do dolotu i do gruchy jest na innym poziomie, wiesz o czym piszę) i to pewnie wg producenta miało/ma wyeliminować problem pchania oleju w dolot, ale myślę tu o sprawnym motorze, bo jak ma niemałe przedmuchy to żaden zawór/odma nie da rady.... No i tak jak wspomniałeś, dziurawa odma nieraz jest przewrotnie lepsza od szczelnej no ale dlaczego?? No dlatego, bo jeżeli jest już duża ilość przedmuchów z silnika to dziurawa da radę....bo ma więcej możliwości ujścia w atmosferę, a szczelna tego nie przerobi, tak to widzę. Wiadomo też, że w miarę przebiegu silnika powstają większe luzy tu i tam i jakieś dolewki są nieuniknione, ale z tego co piszesz u Ciebie jest bardzo akceptowalnie i dobrze. Daj znać co z tym patentem z sitkami, czy zmniejszył się pobór. Zresztą mówimy tu o naszym silniku....posłuchaj, poczytaj opinie o innych silnikach Audi, ale i wszelakich innych marek i praktycznie wszędzie w znakomitej większości mają ludzie problemy a to z tym, a to z tamtym, takiego lub innego poboru oleju nie wyłączając, diesle, benzyny....samo życie.
-
Generalnie zgadzam się z Twoimi przemyśleniami, bo prawidłowo, logicznie myślisz według mnie, tylko faktycznie ilu jest właścicieli aut, którzy zastanawiają się nad tym czy producent dobrze sugeruje czy niekoniecznie.....i tu dobrze byłoby uruchomić własne logiczne myślenie. Co do samej trwałości/żywotności silnika niech sam będę przykładem,że konkretny silnik eksploatowany i serwisowany z głową od początku nie stwarza problemów praktycznie żadnych, ale w moim przypadku auto/silnik serwisu Long Life "nie widział", zawsze były serwisy co rok lub 10-15kkm i to widać i "czuć"jak jeżdżę autem. To tak na marginesie. Jeżeli chodzi o sam olej to jak napisałem w powyższym poście najlepszy będzie w naszych warunkach (ale i jak się wybieramy na południe Europy to też da radę) 5W40, który poza minimalnym mankamentem ma same plusy, inna sprawa, że 0W40 to jeszcze lepszy wybór i tu z Tobą pełna zgoda. Natomiast zaznaczyłem,że 5W30 również spełni swoją rolę przy założeniu, że auto nie będzie "gonione" po drogach szybkiego ruchu/autostradach w upalne dni, tylko raczej będzie się kręciło 'koło komina" - wtedy da radę.... no i ta ekologia i łagodniejszy zimny rozruch....wiesz ludzie mają różne priorytety. Myśląc dalej o 5W30 są wyjątki w których ta lepkość ma uzasadnienie stosowania, np. w silnikach ciasno pasowanych. Ja przykładowo taki olej zalewam w Toyocie i w Focusie - sprawdza się bez uwag. Wspomniałeś też o płukankach...powiem tak, nigdy nie stosowałem w żadnym aucie i nie miałem nigdy problemów z "syfem" w jakimkolwiek silniku, natomiast jestem mocno wyczulony na do bólu terminowe wymiany oleju (działa to w długiej perspektywie właśnie jak płukanka), mija rok i bez względu na ilość przejechanych kilometrów jest wymiana oliwy, dla mnie to "święta rzecz" i sprawdza się w 100% i dotyczy to każdego mojego auta, nie tylko Audi.
-
Jest regularny komunikat, bo komputer co 100km weryfikuje stan oleju.....i wyrzuca problem. Jeżeli wymieniłeś czujnik ( myślę,że oryginał) i jest to samo to problem może być np. w połączeniu elektrycznym, ale jak mówię, na odległość to wróżenie z fusów. Powiem tak, niesprawność musisz usunąć, bo różnie może być, natomiast jeżeli sprawdzasz olej ( sprawdzaj nie od razu tylko np po 2 godzinach zawsze) i na miarce jest właściwy stan to teoretycznie można jeździć choć komfortowe to nie jest. Oczywiście to tylko opcja, sugestia, bo decyzję musisz podjąć sam.
-
Wiesz...nikt na odległość nie przedstawi Ci recepty na Twój problem. Ja mogę jedynie doradzić, abyś sprawdzał olej w jednym w miarę możliwości poziomym miejscu ( garaż byłby idealny)i po z góry ustalonym upływie czasu. Będziesz miał po kilku pomiarach ( np.po 2 tygodniach) jakąś wyrobioną ocenę jak z tym olejem faktycznie jest....
-
Sprawdzałeś przed montażem czy tłok w zacisku pracuje lekko i bez oporów?
-
Nie serwis tylko konkretny człowiek, który to robił...takich przypadków również w PL jest od groma. Czy komuś nie przeszkadzało ?? Może myślał ten ktoś, że tak ma być.... W Twoim przypadku zdecydowałbym się na wymianę całości i o ile nie potrafisz tego ogarnąć sam to poszukałbym kumatego mechanika, a nie jakiegoś z "łapanki", bo taniej.
-
Mogą być....m.in takie jak w tytule wątku. Z rozrządem to jest tak, że ma być to zrobione właściwie ze sztuką,a w Twoim przypadku nie jest. Operacja do poprawy....zresztą kto to robił, że finalnie nie sprawdził, porażka.
-
Zarówno 5W30 jak i 5W40 można z czystym sumieniem zalewać silnik, tyle, że zawsze trzeba się liczyć z jakimś kompromisem.... Bezwzględnie przy 5W30 będzie "łagodniejszy" start na zimnym silniku (przy założeniu, że silnik jest sprawny, bo olej usterek nie leczy) no i ekologia....podobno.... Natomiast 5W40 to taki "złoty środek", bo wg mnie jedyną jego "wadą" jest np. u mnie podczas zimnego rozruchu przez ułamek sekundy (dosłownie) odgłos wariatora ( silnik w 100% sprawny). Poza tym niebagatelny plus to dużo odporniejszy film olejowy, z którym w przypadku 5W30 już tak dobrze nie jest przy wysokich temperaturach zewnętrznych i ostrzejszej jezdzie. Czy tak czy tak najważniejsza jest terminowa wymiana oleju jakikolwiek on by nie był.
-
Od początku do końca Twój post ma logikę i jest w pełni uzasadniony w mojej ocenie. Faktycznie jeżeli auto ogólnie "trzyma jakość" i wystarcza Ci ten silnik 1.6 to nie ma co cudować, dbać, regularnie serwisować i cieszyć się z jazdy przyjemnym samochodem.
-
I popychacze zaworowe, które też "nie lubią się" z olejem jaki stosujesz....a dokładniej z jego lepkością.
-
Słychać to faktycznie jak łańcuch.... Stetoskop może utwierdzić w przekonaniu,że z tamtych okolic dochodzi niepokojący odgłos, choć nie uchroni od rozbiórki, weryfikacji i naprawy. Czy tak czy tak naprawa jest niezbędna, choć w tym silniku przy należytych/terminach wymian oleju jest to bardzo trwały element. Pytanie tylko czy masz wiedzę na temat historii auta, jaki ma przebieg i czy przywiązujesz wagę do właściwego serwisowania auta/silnika. Jakakolwiek jednak będzie Twoja odpowiedz na powyższe pytania to "mleko się wylało" i naprawa wydaje się konieczna choć pełną opinię można będzie uzyskać po weryfikacji tematu na żywo.
-
Proszę bardzo.
-
Producent zaleca też używanie auta w serwisie Long Life, a czym to skutkuje jeżeli ludziska się do tego stosowali można poczytać praktycznie na każdym forum. Co do samego oleju o lepkości 5W30 to oczywiście możesz go stosować o ile jezdzisz spokojnie, choć wiadomo,że ludziska, którzy kupują samochód z tym silnikiem raczej nie są nastawieni na spokojną jazdę.... No i tu jest dylemat, bo przy oleju 5W30 i ostrej jezdzie np. w upalny dzień dużo łatwiej jest "zerwać" film olejowy w stosunku do oleju 5W40 dlatego właściciele tych silników stosują głównie oleje o lepkości 5W40. Reasumując przy 5W30 będziesz miał tylko "łagodniejszy" rozruch na zimnym silniku i ochronę katalizatora/środowiska cokolwiek by to nie znaczyło. Ale wybór oczywiście jest Twój.