Cholewcia mam problem od blisko miesiąca, od czasu jak poprawiłem mocowanie zderzaka i pomalowałem FMIC, złożyłem dziada do kupy i od tamtej pory podczas jazdy jak dodaje gaz to słyszę syczenie powietrza, najgorsze albo najlepsze jest to, że auto normalnie zapier*&la, nie dymi, nie ma żadnego laga, a świst powietrza jest taki, żeeeee jak silikon z turbo był na skraju odejścia z przyłącza turbo to było ciszej. Podejrzewam, że jakiś silikon po prostu rozerwało, obejmy wszystkie niby dobrze, po tych miejscach psikałem wodą z płynem i nic nie widziałem....
Czy jakieś wężyki podciśnieniowe, które byłyby uszkodzone mogłyby powodować tak głośny syk?
edit: dwa razy mi wydech spadł na ziemię gdy auto stało, podejrzewam że złącze elastyczne powiedziało papa, więc chyba poszukuję DP jakiegoś na rok/półtorej co by potem odsprzedać i zrobić dp pod większe turbo, jeszcze muszę to zdiagnozować na 100%.
Jeśli okaże się to złącze elastyczne to zastanawiam się czy wymieniać tylko je, czy faktycznie iść w DP z allegro np te chociaż widzę że ono niby fi 50mm, a mam takiej rury nierdzewnej ponad 5m, w teorii mógłbym to zrobić z sąsiadem ale koszta wyjdą podobne a czasu sporo by to pospawać i dopasować a w przyszłości wleci jakiś większy. Jaka jest oryginalna średnica dp ktoś wie? Jakieś propozycje jak to rozgryźć?
filmik