Tylko raz w życiu zapłaciłem za diagnostykę, gdzie Panowie musieli odkręcać przewody przy sprężarce klimatyzacji, wcześniej podnieść auto na podnośniku i odkręcić osłonę pod silnikiem, na koniec wszystko poskładać. Kwota miała być odliczona po naprawie klimatyzacji przez ten warsztat. Z racji tego, że nie pojechałem do Nich na naprawę to zapłaciłem i zapomniałem.
Wg mnie, w takim przypadku to uczciwe podejście warsztatu do klienta, coś tam musieli zrobić a nie pogadać albo przejechać się z klientem i wziąć 150 zł do kieszeni.
@grzesiek25lubparagon chociaż dostałeś?