Czyli możliwe, że jak sonda "całkiem" się nie schłodzi (auto stoi ok. 2 godzin) to jeszcze działa poprawnie i "ssanie" jest, a jak postoi 5-8 godzin "ssania" już nie ma
Słyszałem już różne nazwy, nawet patyk do pomiaru oleju, ale bat jeszcze nie słyszałem :laghing2:
Kolego zrób kilkadziesiąt km bez przerwy i wtedy sprawdź, zapewniam Cię, że tej mazi na bacie nie będzie.
http://www.a4-klub.pl/smf/empty-t24620.0.html;highlight=bia%C5%82awa+ma%C5%BA+pod+korkiem
U mnie też nic nie widzi. Nowa cewka, kable, świece, nowy czujnik temp., lmm, przepustnica czysta i zaadoptowana, nowy filtr paliwa, ciśnienie paliwa ok. Chyba pozostała jeszcze sonda ... lub ECU
Czujnik mam wymieniony (ori) sprawdzałem go VAGiem i jest sprawny.
Auto jak postoi powiedzmy całą noc "ssania" nie ma, jak go odpalę nawet na 10 minut, zgaszę i przyjdę po 2 godzinach "ssanie" jest
Czas wtrysku po odpaleniu zimnego silnika 4.12 ms, lmm wskazuje ~4 g/s, a na ciepłym 2.06 ms i ~2.80 g/s
A ja mam tak : Auto stoi kilka godzin powiedzmy 6-8 "ssania" nie ma, ale jak postoi ze 2-3 godziny "ssanie" jest i co na to powiecie ??? Czujnik temp. sprawny na 100%