Skocz do zawartości

piotrsob1

Pasjonat
  • Postów

    7364
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piotrsob1

  1. O kurfa... Co się stało ..... Od wczoraj rano wreszcie wszyscy przejrzeli na oczy i zaczęli mądrze pisać w tym temacie Jak tu nie wierzyć w siłę internetu, chyba wreszcie dotarło do wszystkich, że nie tędy droga do bezpiecznych dróg i zadowolenia normalnych obywateli No dobra Pany, to co teraz możemy zrobić, żeby przekonać pana Sokołowskiego i jego kolegów, że nie tylko prędkość warunkuje bezpieczeństwo na drodze? Umiejętności, myślenie, koncentracja, a także życzliwe podejście do innych użytkowników drogi jest nie mniej ważne. Jeżeli te czynniki w czasie jazdy nabiorą u zdecydowanej większości kierowców odpowiedniego znaczenia, to nawet tych kilku melepetów na drodze da się bezpiecznie, bez stresu ominąć lub wyprzedzić Trzeba też wywalić na złom masę nikomu nie potrzebnych znaków, ciągłych linii i wszelkiego rodzaju sztucznych i niebezpiecznych, utrudnień na drogach ( dla przykładu wysepki zwalniające, z krawężnikiem 15 cm ) W ogóle o ile wysepki zwalniające mają jakiś sens w terenie zabudowanym, to na drogach krajowych ich instalacja jest jednym wielkim nieporozumieniem, bo nie dają one kierowcy marginesu na jakiś mały błąd, tak jak zwykłe zebry. Późno zauważone stawiają nie raz kierownika przed dramatycznym wyborem, hamować awaryjnie, a może ominąć z lewej ? A jak miejsca na hamowanie i ominięcie nie ma to, pozostaje jechać prosto przez taką wysepkę
  2. Do ramion w takim razie trzeba dopasować ściągacz . Problem nie leży w zalewaniu wodą samego zespołu pedału gazu, tylko złącz wiązek elektrycznych , między innymi właśnie odpowiedzialnej za doprowadzenie sygnału z pedału gazu do komputera sterującego silnikiem , tak że wymiana samego pedału gazu raczej nie pomoże
  3. To pierwsza wypowiedź w tym temacie , z którą się zgadzam w całej rozciągłości Szacun dla zdrowego podejścia do tematu
  4. P0229 nie ma nic wspólnego z doładowaniem silnika, to jest kod błędu dotyczący pedału gazu, czyli moje podejrzenia odnośnie szczelności obudowy kompa się potwierdzają, jak ją uszczelnisz , to będziesz miał problem z głowy
  5. Yes, to jest to, co na zdjęciach wrzuconych przeze mnie, nawet kompa dobrze widać , bo góra obudowy już zdjęta Dobre by było jak byś sprawdził zapisane błędy w kompie, to zawęzi zakres poszukiwań, nieszczelna obudowa kompa jest najbardziej podejrzana, ale może też coś być np. z okablowaniem przepływomierza Jak Ci po myciu przestał jechać , do zaświeciło się coś na desce rozdzielczej ?
  6. Widzisz Panie Henryku, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak wcześniej już napisałem. Przepraszam Cię za to, że podniosłem Ci ciśnienie pisząc jasno o swoich poglądach i doświadczeniach życiowych. Nawet staram się zrozumieć jak to na Ciebie działa, bo Ty to masz na pewno "zryte pod beretem" , jak to ładnie określiłeś. Pewnie sporo widziałeś jako emerytowany pracownik służb mundurowych i nie wierzę żeby to nie zostawiło to śladów pod czapką Wiem że tobie po prostu w mózgu nie mieści, żeby taki dinozaur jak ja się ostał, mimo całego wysiłku Waszego aparatu Ale ja jestem, żyję i jak na razie mam się dobrze i staram się jak mogę , by się nie dać złapać Twoim kolegom po fachu Ja wiem że w Waszej formacji są też porządni ludzie, ale myślących i potrafiących elastycznie podchodzić do obowiązujących przepisów jest mało, zdecydowana większość to ślepi wykonawcy tego , co ktoś sobie u Was wydumał, a na Wiejskiej to przyklepali z dopiskiem "dla dobra obywateli" P.S. Jak chcesz rzeczowo ze mną porozmawiać, to zapraszam na PW Pozdrawiam
  7. Lepiej, jak zwalisz ramiona wycieraczek , plastikowe podszybie i zajrzysz do obudowy kompa nieszczelność jest albo na jej pokrywie, albo na połączeniu z nadwoziem. Może być też gdzieś pęknięta, trzeba szukać Na trzecim zdjęciu widać złącza na które się prawdopodobnie leje woda
  8. Z tymi kierunkami to powiem tak, w Polsce też są nie potrzebne, bo albo ich kierowcy nie używają wcale tak jak u makaronów, albo włączają w celu potwierdzenia tego co już robią . Jako że ślepi raczej samochodów nie prowadzą, to jak już się widzi że ktoś skręca,albo zmienia pas, to psu na budę jest potrzebne , że właśnie włączył kierunkowskaz Cały sens kierunkowskazów to jest sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru odpowiednio wcześnie, wtedy reszta użytkowników drogi może odnieść jakąś korzyść z ich obecności w samochodach, bo wie jak się zachować , znając intencję mrugającego Jak większość nauczy się z nich poprawnie korzystać , to zmienię zdanie na "potrzebne " Na forum się pisze po to , by coś przekazać jego użytkownikom, i to Oni sami mogą ocenić kto ma rację Nie znaczy to wcale , że ktoś na rację ma monopol, zazwyczaj jej miejsce jest gdzieś po środku między oponentami, a dokładnie to w dużej mierze zależy od punktu widzenia i siedzenia, czyli jest dla każdego w innym miejscu
  9. Według mnie to dobra jest tylko ta co na mierniku pokazuje 0,08 Ohma. W tych silnikach są jeszcze starego typu świeczki, więc możesz się pokusić o podpięcie ichna próbę kabelkiem do aku, wtedy się wszystko wyjaśni
  10. Po odgłosach to wygląda właśnie na uszkodzoną przekładnie EGR-a , spróbój odłączyć od niego wtyczkę i napisz czy efekt dźwiękowy ustąpił (sprawdź też czy po odłączeniu jest zamknięty, bo jak będzie otwarty, to nie będzie chciał jechać )
  11. Najpierw zrób uszczelniacze pompek, tak jak napisałeś, zamieniając miejscami pompkę o najwyższej korekcji z tą o najniższej korekcji ( najbardziej minusową ) Po robocie albo się wszystko naprawi, albo będziesz wiedział czy przyczyna jest w pompowtrysku, czy w warunkach panujących w cylindrze
  12. Ciekawy jestem jak u Ciebie wygląda stan zapopielenia DPF-a, u mnie pokazuje wyliczoną masę popiołu 61 gram, przy przebiegu 156 kkm. Z tego co gdzieś mi wpadło w ucho, to już powinien być na niego czas, ale puki co problemów nie stwarza. Może dość często się wypala , bo co około 300km, innych zastrzeżeń nie mam
  13. Turo na prawdę było funkiel nówka nie śmigane , czy nowe bo jeszcze w twoim aucie nie pracowało ?
  14. Jak całkiem problem olejesz, to korozja elektrochemiczna przeżre kabelki albo złącza i auto może przestać jeździć
  15. toć to ponad 40% wartości rynkowej auta w Polsce Dobrze że pracujesz i zarabiasz w Niemczech, bo gotów bym pomyśleć że upadłeś na głowę i chcesz teraz zagłodzić rodzinę
  16. No ja nie namawiam do lekceważenia wszystkich przepisów w czambuł, tylko tych , które są nieżyciowe i nielogiczne Jest w życiu coś takiego, że jak się za mocno śrubę dokręca, to w końcu dochodzi do tego że coś musi pęknąć. I możemy się kiedyś obudzić w świecie w którym przepisów nie będzie się przestrzegać dla tego właśnie że są, nie dla tego że są głupie , tylko po prostu z przekory i dla sportu. Nie można uszczęśliwiać społeczeństwa na siłę, bo może być jak z kotem którego zagłaskano na śmierć Jeżeli chodzi o nabranie szacunku dla prędkości i skutków jakie może powodować jej niumiejętne wykorzystanie, to od policyjnych represji dużo lepszy skutek przyniesie zapoznanie podpadniętych żółtodziobów z historią konkretnych przypadków na drodze, łącznie z "zamiataniem na szufelkę", albo uczestnictwem w autopsji ofiar Takie coś działa na wyobraźnię, i jeżeli delikwentowi nie pomoże w opanowaniu się, to zostaje tylko selekcja naturalna albo długoletnie więzienie
  17. Nie, nie panie Marku, podkreślają one tylko moje wyluzowane podejście do dyskusji , a na drodze staram się być wyrozumiały i nawet jak trzeba kogoś opier...lić, to też staram się to zrobić z chumorem O ogoleniu jajek pomyślę, ale nie karz mi się chylać na starość P.S. Wiesz, że Ty chyba możesz mieć rację ? Nawet moja stara mi ostatnio powtarza, że czym jestem starszy , tym głupszy
  18. Równie dobrze mogłeś napisać, że skoro pistolety stworzono do obrony przed wrogami (zabijania), to dozwolone jest zastrzelenie komornika, czy teściowej podczas niezapowiedzianej wizyty... Jak dla mnie, równie wielkie zagrożenie na drodze stwarza ten, który na parkowanie równoległe potrzebuje tyle samo czasu, co ten, który z Gliwic do Wrocławia przejeżdża w mniej niż godzinę... Taaa... i nie daj Bóg wymyślą... coś co dosłownie otworzy Ci mózg... bo przy takich prędkościach trudno zapełnić trumnę bez użycia szufelki... No widzę że z tobą do wspólnych wniosków nie dojdę Nie wiem ile latek przeżyłeś na tym świecie, bo nie raczyłeś się pochwalić w profilu Ale patrząc po betonowych poglądach musisz mieć chyba blisko setki To co ja mówię na tym forum jest poparte ponad trzydziestoletnią praktyką zawodową i prywatną za fajerą, kilometrów nie liczyłem, ale mam coś między 1,5 a dwie bańki na karku A co najlepsze to jeszcze nikogo nie zabiłem, co więcej nawet mocno nie postraszyłem na drodze, a według Ciebie już chyba nie powinienem żyć bo dawno powinni mnie pozamiatać tą szufelką z drogi Ależ ja nikomu nie każę trzymać głowy przez większość czasu obróconej do tyłu, ja tylko chcę , aby wszyscy zrozumieli, że w ich interesie jest zostawienie tego lewego pasa dla tych co jadą szybko, czy naprawdę tak ciężko włączyć kierunek i zjechać na prawo, żeby dać innym pojechać ? Przecież jakby wszyscy stosowali się do zasady jazdy prawą stroną , trzymali odpowiednie odpowiednie odstępy, wyprzedzali odpowiednio dynamicznie, to przez większość czasu, może poza godzinami szczytu, nie trzeba by urządzać takich slalomów jak gościu z R8 Wiem wiem, zaraz zaczniesz mówić że mogę jechać tak jak większość, ale ja się z większością nie identyfikuję, mam swoje zasady i od lat ich przestrzegam, i w przeciwieństwie do większości mam w głębokim poważaniu bzdurne przepisy, które rządzący starają się nam narzucić Musi to na Rusi , a w Polsce jak kto chce, jak mówi stare mądre przysłowie Ale pocieszające jest dla Was, że już z racji podeszłego wieku pewnie długo nie pożyję , a wtedy będzie jednego wariata na drodze mniej P.S. Większość czasu spędzonego jak dotąd za fajerą , spędziłem na intensywnym myśleniu o tym co robię, pozostałą część poświęciłem na myślenie za innych i dla tego chyba jeszcze żyje
  19. Widzisz Marku, ja do życia podchodzę normalnie. Wszyscy na drodze powinni sobie ułatwiać na wzajem jazdę. Mimo że osobówką jeżdżę bardzo szybko, to zawsze jestem przygotowany na to że ktoś może jechać jeszcze szybciej. Jeżeli tak się zdarzy, to zawszę chętnie mu zrobię miejsce , żeby sobie bezpiecznie pojechał Nawet jak to będzie droga z szerokimi pasami awaryjnymi, oddzielonymi linią ciągłą, i w nosie mam to że mogą mi za to przywalić mandat Szczególnie na autostradzie, ale i nie tylko, irytują mnie " psy ogrodnika " , co to sami nie pojadą i drugiemu nie dadzą . U części z nich wynika to po prostu z braku wyobraźni i strachu przed zmianą pasa ruchu, a część robi to z premedytacją tylko po to by szybkiego wyhamować Droga to jest wytwór myśli technicznej na którym powinni współżyć użytkownicy o różnych umiejętnościach i samochodach, ale powinni wyznawać jedną zasadę , by sobie na wzajem przynajmniej nie przeszkadzać (może nie wiesz, ale auta typu R8 są konstrukcyjnie przystosowane do prędkości takich jak na tym filmie ) I to w egzekwowaniu tej zasady powinni się wykazywać stróże prawa, a nie bezmyślnie wykonywać przepisy stworzone przez urzędników, co być może jeżdżą tylko jako pasażerowie, albo ważna jest dla nich tylko kwestia załatania budżetu Kwestią dyskusyjną jest też czy aby na pewno wszystkim należy się prawo jazdy według zasady "jak psu buda ", bo po trzydziestym egzaminie i tak w końcu wydadzą uprawnienia dla świętego spokoju Inną kwestią jest ograniczanie warunków ruchu do tych użytkowników o najgorszych umiejętnościach, nie tędy droga, na pewno to nie prowadzi do poprawy szeroko pojętego bezpieczeństwa na niej. Taka jazda jest bardzo monotonna, prowadzi kierowców do powiedział bym hibernacji Jadą i śpią, wiem po sobie jak to męczy , a jak do tego dłubią w nosie, piszą SMS-y albo po prostu gadają przez komórę, to do nieszczęścia już blisko Jak na takiej śpiącej autobanie pojawiało by się co chwila takie R8 i moto, to większść by się przynajmniej obudziła i zaczęła myśleć o tym co robi i co należało by zrobić , żeby było bezpieczniej Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie tych z otwartymi umysłami P.S. Sformułowania "dupki" użyłem w celu większego zwrócenia uwagi na problem, a nie wywyższania się , lub by kogoś obrazić. Jeżeli ktoś się poczuł obrażony , to niniejszym przepraszam Z tego co wiem to jeżeli moto ma pojemność do 125 cm3 , to nic nie grozi Być może to nie w Italii, ale gościu z R8 wie co robi , zauważ że w 25 sekundzie poszedł prawie po zielonym, jak zobaczył że z prawej mu się moto wciska. U nas to prędzej by mu zajechali drogę, bo dawca za szybko jedzie A poza tym tam są trzy pasy ruchu, pod górę nawet cztery, dla tego nie rozumie co na najszybszym pasie robią ci co jadą wolno jeżeli z tyłu zbliża się coś szybkiego Jak by to było w Niemczech, gdzie zazwyczaj na takich odcinkach jest "no speed limit", to wszyscy wiedzą ( może poza tymi co są tam pierwszy raz ) ,że zanim zajmą najszybszy pas , to trzeba się trzy razy upewnić , że na pewno nie zajmiemy pasa nikomu co jedzie ponad trzy paczki, a tak to wszyscy niedzielni kierowcy są zdziwieni że ktoś się próbuje rozpędzić, co za hipokryzja I tu dochodzimy do sedna sprawy, na autostradach nie powinno być ograniczeń prędkości, poza tymi miejscami w których są na prawdę uzasadnione, wtedy wszyscy musieli by się liczyć z tym , że są szybsi od nich i że bardziej trzeba patrzeć w lusterko wsteczne niż przed siebie, a ci co im się wiecznie nie spieszy , albo boją się w takich warunkach jeździć , mają do dyspozycji zwykłe drogi, na których mogą sobie nawet podziwiać krajobrazy Jeszcze raz pozdrawiam
  20. I to jest właśnie durnota polskich przepisów A co w przypadku gdy nie ma w pobliżu drugiej osoby do pomocy i w ciągu najbliższych godzin nie będzie ? Wystarczy wystawiać się z za tego transportera po kilkanaście cm, z krótkimi przerwami, jeżeli z za niego ktoś wyjeżdża to powinien to zauważyć i albo użyć sygnału dźwiękowego w celu ostrzeżenia wyjeżdżającego, albo po prostu z pełną kulturą go wypuścić Jeżeli podczas takie sytuacji jednak ktoś przywali wyjeżdżającemu , a policjant przybije winę wyjeżdżającego, to będzie świadczyć tylko o głupocie naszej kochanej policji i przepisów Poza tym jak mnie pamięć nie myli, to wykonując manewr cofania powinniśmy zachować szczególną ostrożność
  21. Mam podobnie, właśnie przybieram się do ponownego montażu obudowy ECU, połączonego z jej solidnym uszczelnieniem na połączeniu z nadwoziem Co do osłony podszybia, to nie jest ona w standardzie, trzeba było za nią dopłacić Poza tym wątpię czy po jej zastosowaniu problem ustąpi
  22. Jazdy z taką prędkością nie należy nazywać bezpieczną, nawet na torze. Przy prędkościach powyżej 200 km/h przelatujący nad drogą ptak wielkości wróbla przebija przednią szybę samochodu, a ptaszek wielkości gołębia może zabić kierowcę (to tak jakby nadziać się na prawy prosty Tysona). Taki slalom na autostradzie, bardziej przypomina rosyjską ruletkę, niż bezpieczną jazdę... Czyżbyśmy mieli coś ze wzrokiem? W którym miejscu napisałem że taka jazda jest bezpieczna ? A poza tym to niebezpieczne prędkości pojawiają się już podczas jazdy na rowerze, powyżej już cały czas jest niebezpiecznie Ja nie widzę jakiejś bardzo wielkiej różnicy w bezpieczeństwie pomiędzy jazdą 140 km/h starym zdezelowanym klekotem, a 300 km/h R8 ( oczywiście na kożyść tej drugiej) A jak dupki przyklejone do środkowego i lewego pasa jechali by tak jak powinni, to przynajmniej slalomu nie trzeba by było wykonywać P.S. Ci co chcą być w stu procentach bezpieczni na drodze, to nie powinni w ogóle na nią wyjeżdżać ani wychodzić, tylko siedzieć w domu. W jazdę autem, tak samo jak w wiele innych zachowań człowieka ryzyko jest wkalkulowane
  23. W takim razie to raczej ktoś grzebał w sofcie i wyłączył obsługę klapy Żeby odzyskać funkcjonalność klapy gaszącej trzeba przeanalizować soft i poprawić, albo dorezać prosty układzik aktywujący na kilkanaście sekund N239 po wyłączeniu stacyjki
  24. Sorry że odgrzewam, jak kupisz wersję z czteromiejscową i wyjmiesz tylne fotele, to z A2 się robi mała ciężarówka , wejdzie i wózek dla bliźniaków
×
×
  • Dodaj nową pozycję...