Też mam taki problem z moim 1.8T 150KM w B6. Na jałowych obrotach drży silnik, obroty nie falują. Jak się dobrze rozgrzeje to jest lekko lepiej, mniej czuć te wibracje. Błędów żadnych, auto świetnie jeździ. Najgorzej jest czuć jak na zimnym silniku schodzi z ssania na jałowe obroty. Minusem jest to że tak kupiłem auto z Niemiec (sam przyprowadzałem). Po rozrządzie nic się nie zmieniło, ani na gorsze ani na lepsze. Świece mam nowe, przeczyszczoną i zaadaptowaną przepustnicę i też ani lepiej ani gorzej. Poduszki wyglądają ok. Jedynie co mam do wymiany to plecionkę na wydechu. Jest cała poszarpana i w sumie trzyma się na tej rurze harmonijkowej która znajduje się wewnątrz plecionki. Co mam jeszcze chyba źle to to że od kolektora dolotowego wychodzi taka gumowa rurka... jak kupowałem auto to była pęknięta więc ja wymieniłem ale ona jest zassana do środka... tzn nie ma pełnego przekroju. Jak się doda gazu to ma przekrój a jak silnik pracuje na wolnych obrotach to się zasysa. Wydaje mi się nie powinno tak być. U jednego mechanika dowiedziałem się że te wibracje powoduje rozciągnięty łańcuszek i że trzeba go wymienić. Co jeszcze zauważyłem to to że jak zalałem Vervy z Orlenu to jakby spokojniej pracował silnik... ale może mi się tylko wydaje.