Skocz do zawartości

soolek

Klubowicze
  • Postów

    1952
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez soolek

  1. Tu jest temat z kamerkami. http://a4-klub.pl/index.php?/topic/256561-kupno-kamerki-samochodowej/ Poza tym idź na forum autowrzuta - dowiesz się tam wszystkiego.
  2. http://autokuznia.pl/ Osobiście u nich robiłem montaż/demontaż magla (magiel kupiłem nowy, tzn. po profi regeneracji). Natomiast właściciel warsztatu (rozmawiałem z nim dopiero po robocie) ma magika, która profesjonalnie robi regenerację magli. Całość wyszłaby ok. 1500 pln. Gdyby mnie spotkała kolejna taka "przyjemność" to pojechałbym do nich właśnie. Mojego kolegi wspólnik robił tam regenerację w Leonie I FR i przez ponad dwa lata wszystko śmigało jak trzeba.
  3. A potem dwa razy drugi Jest potencjał.
  4. Ja pewny też nie jestem, bo na własnej skórze nie przerabiałem takiej akcji, ale skoro honoruje się przegląd Niemiecki w Polsce (rok to rok, ale się honoruje), to dlaczego ma się nie honorować nowego? Nie wiem, czy Polizei patrzy na przegląd, ale wydaje mi się, że tak. Ubezpieczyciel patrzy na pewno. Inaczej nici z ubezpieczenia. Skoro wbija się niemiecki przegląd do dowodu auta sprowadzonego, to też ubezpieczalnia go honoruje. Tak samo powinna honorować nowy przegląd. W razie W będzie potwierdzenie, że auto jest sprawne.
  5. Ja chyba też wpadnę przed 20.
  6. Ubezpieczalnie wszystko wiedzą. Mają wspólną bazę, gdzie widzą wszystkie szkody, kosztorysy itd. itp. Zawierając ubezpieczenie, zawsze pytają o zgodę na sprawdzenie historii ubezpieczeniowej. Ostatnio moja Żona zrobiła małą stłuczkę w październiku. W listopadzie orientowałem się z cenach polis na następny rok i conajmniej 2 firmy z kilku sprawdzanych same powiedziały, że była szkoda w poprzednim miesiącu. Żyjemy w XXI wieku przypominam.
  7. Czyli uznają, więc można chyba zrobić w DE - papier potwierdzi, że auto sprawne, czyli Policja i ubezpieczyciel się nie przywalą a według mnie o to głównie powinno chodzić.
  8. Poprzednia sprawa będzie interesować ubezpieczyciela i to bardzo, bo nie zapłacą za coś, co jest uszkodzone. Pomniejszą Ci wartość odszkodowania. Dlatego zadbaj o to, żeby dokładnie rozróżnić (zdjęcia) poprzednie uszkodzenie od nowego, żeby udowodnić, że to jest kolejna szkoda a nie ta sama. W przeciwnym wypadku mogą Cię oskarżyć o próbę wyłudzenia odszkodowania.
  9. Nie wiem jak to wygląda formalnie, ale swego czasu dużo się mówiło, że auto sprowadzone z "reichu" z aktualnym przeglądem powinno mieć uznany ten przegląd w Polsce. Ale to tyczyło się auta na niemieckich blachach. Oczywiście nasze urzędy miały różne zdanie w tej sprawie. Nie wiem, jak to ostatecznie wygląda, ale brak przeglądu = brak ubezpieczenia (tzn. trzeba będzie zwrócić z własnej kieszeni za ewentualną szkodę). Jeżeli nie masz opcji zrobić przeglądu w Polsce, to ja bym zrobił niemiecki, żeby się niemieckie Polizei nie przychrzaniło i ewentualnie ubezpieczyciel. A po powrocie do Polski spróbowałbym go "zalegalizować" w wydziale komunikacji lub zrobiłbym kolejny.
  10. soolek

    BMW E38 740d

    Cudne auto. Cały czas mnie kusi przesiąść się na takie.
  11. Wszystko fajnie, tylko auto, które pokonuje dziennie 120 km w trasie musi być przede wszystkim ... bezawaryjne. I tanie w eksploatacji (samo paliwo to nie wszystko). Czyli jak najprostszy silnik, jak najlepszy stan i porządny pierwszy serwis. Duży silnik z LPG - fajnie, tylko tankowanie co drugi dzień, więc jakaś tam uciążliwość - zależy gdzie się mieszka i gdzie stacja. Ja bym obstawiał jakiegoś Superba 1.9 lub 2.8. Sprawdzone silniki, stosunkowo "młode" roczniki i tanie częsci, a auto duże, czyli wygodne.
  12. Przeczytaj dokładnie warunki, jeśli nie jest jasno napisane, że wyłączone z ubezpieczenia jest zwarcie elektryki albo pożar, to śmiało możesz zgłaszać. Miałem kiedyś do czynienia z podobnym przypadkiem. Z wielu opinii na forach prawnych itd. wynikało, że może być problem z wypłatą z AC. Zgłoszone zostało, uznali, 3 tygodnie i kasa na koncie.
  13. Z ubezpieczalnią się nie dogadasz jak nie masz doświadczenia. Musisz mieć dobrego papugę na usługach, tysiąc paragrafów w rękawie i czas... na oczekiwanie na kasę. Jeżeli nie masz doświadczenia, albo papugi, to po prostu oferuj auto zastępcze a klient niech się sam rozlicza z ubezpieczalnią. Internet. Internet. Internet i dobre pozycjonowanie. Ludzie w gazetach to tylko plotki chyba teraz czytają. Chyba, że masz znajomego z lawetą, który będzie Cię polecał.
  14. Musi zgłosić, czy jest wykorzystywany prywatnie czy służbowo, a jak służbowo, to informacje lecą dalej.
  15. Do tej pory było jakieś budżetowe ZTE, więc każdy z nich będzie mega pod względem wyświatlacza, szybkości itd. itp. Najchętniej bym jej wcisnął LG, żeby sobie to porównać do Samsungów, które mam i miałem w codzinnym użytkowaniu, ale LG największe jest, więc nie wiem, czy będzie chciała, bo niby moje S5 już za duże. Zobaczymy.
  16. Tzn. jakiejś poważnej naprawy i kosztów się nie boję, bo i tak firma płaci, wymieni, da coś na zastępstwo, ale szkoda, żeby przy pierwszym upadku szybka padła.
  17. Panowie, taka krótka piłka, szybkiej porady potrzebuje, bo nie mam czasu kopać w necie o opinie. Telefon dla Żony (firma stawia). Żadne och ach bajery nie potrzebne, bo i tak nie będą wykorzystane. Potrzebny raczej najprostszy w osbłudze, najtrwalszy (potrafi upaść). Jakieś minusy poniższych: SGS4 LTE LG G2 LTE Xperia M2 LTE Telefony prawdopodobnie niebrandowane będą. Czy każdy z nich dostał Andka 4.4 już?
  18. Ale jak się będzie naprawiało, to nie będzie jeździło, więc samochód się należy. Jeśli naprawiasz auto bezgotówkowo, to masz prawo już teraz odstawić je do serwisu i wziąc auto zastępcze na cały czas likwidacji szkody, czyli oględziny rzeczoznawcy, oczekiwanie na kosztorys, decyzję, naprawę aż do wypłaty odszkodowania. Znajdź sobie już serwis, znajdź firmę, która oferuje zastępcze, oni dalej poprowadzą Cię za rączkę. Tylko tak szczerze mówiąc, to za taką kwotę nie chciałoby mi się w to wszystko bawić. Za 750 pln kupujesz drugi zderzak, dajesz do malowania i zakładasz drugi.
  19. Coś mi się wydaje, że strzeliłeś sobie w stopę. No chyba, że zamierzasz odstawić auto do warsztatu, zrobić bezgotówkowo i wziąć auto zastępcze na czas naprawy. Bo do ręki to na pewno więcej nie dostaniesz, a śmiem twierdzić, że po oględzinach auta i samego zderzaka wypłacą Ci z 350, a jak będziesz chciał więcej, to fakturki. Zakładam,że uszkodzony jest tylko i wyłącznie zderzak.
  20. PIXI to nas chyba już nie lubi. Nie przyjeżdża, nie dzwoni, nie pisze
  21. I tak powinno być, od zawsze. Tylko problem jest taki, że ogrom samochodów z reichu ma cofanie liczniki tuż przed pierwszym przeglądem, więc pełnej poprawy sytuacji to nie zmieni, niestety.
  22. Nie przebieg świadczy o awaryjności auta, tylko jego poprzedni właściciel i stan. To, że kupisz auto z przebiegiem 200 tyś Ci nic nie gwarantuje, bo to może być graniczny przebieg dla sprzęgła, dwumasy, turbiny, wtrysków. A przy 400 możesz to już mieć wymienione. Jak czasami patrzę w jakim stanie jest skóra w autach z 180 tyś to płakać się chce. I ludzie to łykają. U mnie przebieg większy i jedynie można się przyczepić do boczka fotela kierowcy, który jest lekko otarty, bo ciasno się wsiada. Reszta skóry wygląda jak nowa.
  23. Faktycznie przebieg już widać w danych. W czerwcu robiłem przegląd w jednym aucie i brak. Teraz w grudniu w drugim i już jest. No to teraz trochę normalności wejdzie w nasze życie. Zobaczymy co to będzie.
  24. Stacje diagnostyczne faktycznie spisują przebieg ale póki co nigdzie go nie zobaczysz. W żadnej bazie danych. Na historia pojazdu możesz tylko sprawdzić, czy aktualne auto posada ważny przegląd i OC i kiedy zmieniali się właściciele i ilu ich jest. Mów ludziom, że przebieg jest realny a do sprzedaży zrobisz im jaki będą chcieli na swój koszt. Na umowie możesz wpisać stan licznika, a dodatkowo z Panem spisać sobie oświadczenie, że licznik był cofnięty i kupujący był świadomy tego (dla własnego bezpieczeństwa). Jak przyjadą już oglądać, to się przejadą. Jak auto OK, to już tak źle patrzyli nie będą na przebieg. Chory kraj. Ludzie sami chcą być robieni w bambuko, bo ciężko im chociaż na chwilę uruchomić mózg. Ja jak kupowałem Bawarę, to nawet nie zwróciłem uwagi na przebieg w ogłoszeniu. Dopiero jak jechałem po auto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...