Na razie nie wiadomo, czy świadek wogóle był przesłuchiwany.
Ciekawe, czy wogóle przesłuchano właściciela auta?
Jeśli tak, to czy dostał mandat za niewskazanie sprawcy? Tyle się o mówi o tych mandatach, więc ciekawe czy miało to miejsce.
Poza tym fotoradar/prędkość to wykroczenie. Ucieczka z miejsca zdarzenia, to już chyba przestępstwo?!
To już chyba pod inne paragrafy podchodzi, więc chyba inne działania powinny być podjęte przy wyjaśnianiu.
Rozumiem, kiedy brak jest świadków, brak danych samochodu - wtedy innego wyniku bym się nie spodziewał.
Ale tutaj zalatuje mi trochę olaniem sprawy.
Ja sobie tylko teoretyzuje. Piszę, jak bym sam postąpił.
Prawnikiem ani praktykiem nie jestem.
Ale sprawa jest dla mnie conajmniej dziwna.