W clio1 1.2 myjnia wyrwała mi wycieraczkę i prawie nic się nie stało, koszt naprawy 14 zł (nowa wycieraczka) a dostałem z ubezpieczalni ponad 600
W tamtym przypadku samochód był ori, pościemniałem, ze lakier tu zadrapany, że coś tam jeszcze.
Taki mały offtopic.
Jeszcze nie kontaktowałem się z ubezpieczlnią, po rozmowie z pewną osobą która ma głowę na kartku dowiedziałem się, że lepiej będzie spytać się rzeczoznawcy niż ubezpieczlni, bo pani z ubezpieczalni wie jak wcisnac dany pakiet a o likfidacji szkód może wiedzieć niewiele...