No i co z tego się, że chwalił, był świadomy czy nie? Cwaniak i tyle, bo jakby mu zależało na tym żeby ugodowo sprawę załatwić to by może i sam zaproponował zwrot choćby części (powiedzmy dwie stówki) pieniążków żeby zbychzz nie czuł niesmaku.
Podejrzewam, że wszyscy, którzy udzielają się w tym wątku negocjowali przy czy po kupnie po to właśnie żeby czuć większą satysfakcję po transakcji. Ale to tak apropo.