Wreszcie, po miesiącach posuchy, naprawdę bardzo fajny i emocjonujący wyścig. I to nie ze względu na pudło Roberta.
dzięki endriuu... byłoby miło gdyby stało się to tradycją
przy okazji:
"Przepisy mówią, że bolid musi mieć przynajmniej 30 metrów wolnej przestrzeli (W Melbourne, na innych torach 55), by mógł wyjechać ze swojego boksu i skierować się w stronę wyjazdu z pit lane. A Renault wypuściło Kubicę tuż przed nosem Saubera Pedro de la Rosy, przez co wtoczył się on tuż przed nos rywala. Dzięki temu Polak wyprzedził Felipe Massę, którego zespół bardziej starannie starał się przestrzegać reguł" - uważa planet-f1.com.
Bylo wiele takich wyjazdów w historii i nikt nie składał zażalenia
BTW. Fajnie wygląda logo polskiej firmy na McLarenie