Wcześniej na mrozie jak odpalałem to rozrusznik pobierał tyle prądu, że aż żarówki na desce przygasały. Teraz mało nie wyskoczy. Chodzi to zupełnie inaczej.
Ten pisk, który słychać parę sekund po odpaleniu pojawiał się u mnie, raz na jakiś czas.
P.S dzisiaj była próba. -16C, świece dwa razy nagrzane i pali od kopa.