Dzisiaj zauważyłem, że przy włączonym ogrzewaniu (17°C, 3 kreski) nie bardzo mogę dogrzać silnik. Przejechałem już ponad 20km, a na "zegarze" temp. stoi w okolicy 80°C. Jak wyłączyłem ogrzewanie, wskazówka jakoś wjechała na 90°C. Wystarczyło włączyć ogrzewanie i temp. znowu spadła.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że padł termostat (nie było gwałtownych wahań wskaźnika temperatury). Ale po dojeździe do domu podpiąłem VAG-a i zacząłem sprawdzać wskazania na kanale 007 w 01-Engine oraz na kanale 003 w 17-Instruments.
Okazało się, że w 003 jest 80°C, a w 007 jest 69,3°C. "Zegar" na desce w tym momencie pokazywał 90°C.
Pokręciłem się jeszcze potem trochę po mieście i okazało się, że jak już wskazówka weszła wreszcie na 90-tkę, tak już tam stała.
I tu już zgłupiałem doszczętnie. Czy taka rozbieżność temperatur świadczy o uszkodzeniu czujnika, czy jest to jeszcze norma, a do wymiany jest termostat?
Dodam jeszcze, że w zeszłym roku wymieniałem czujnik i termostat (na oryginały z ASO) i do tej pory było OK.
--
Pozdrawiam.
Sławek