-
Postów
694 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez wiktorsam
-
wałek pośredni napędza pompę oleju i vacuum pompę, dostać się do niego można ściągając osłonę rozrządu. Musiałbyś poszukać opisu, bo tak dokładnie to niestety nie wiem, ale spotkałem się wielokrotnie z opinią że zazwyczaj jego panewka leci i tamtędy ucieka ciśnienie.
-
A panewka wałka pośredniego była wymieniona ? Podobno to jedna z najczęstszych przyczyn uciekania ciśnienia oleju w starszych TDI (1z/ahu/afn).
-
A stylu jazdy nie zmieniłeś ? Ja właśnie robię eksperyment i jeżdżę tą samą trasę co zawsze po mieście ale staram się jeździć bardzo oszczędnie. Efekty już widzę, do połowy baku zostało mi "półtora kreski" a zrobiłem już 400 km, więc do połowy powinno wyjść jakieś 550 km, gdzie wcześniej robiłem około 480 km. Jazda nudna, może nie powolna, bo na to bym się nie zdecydował, ale staram się nie przyciskać mocniej gazu, ruszać delikatnie.
-
Spoty Żuławskie w Elblągu - spot 20 wrzesień godz. 19 CH Ogrody
wiktorsam odpowiedział(a) na alvaro temat w Warmińsko-mazurskie
Jak znajdziesz przyczynę daj znać Mam u siebie podobnie, ale nawet jak jadę 20 na godzinę i nacisnę na hebel to słyszę takie puk jak by blacha o blachę stuknęła. Odkryłem to dopiero jak zacząłem jeździć z otwartymi oknami z dwóch stron, czyli to od strony pasażera musi być, bo jak mam okno od kierowcy otwarte to nie słyszę. Tak myślę że to coś z wydechem - jakaś osłona może w niego wali, albo już są luźne zawieszki i za mocno się buja ? -
[ALL B5] Wartość przepływu powietrza w silniku 1,8
wiktorsam odpowiedział(a) na powerbox temat w Audi A4 B5
No ja mój najlepszy czas dieselkiem czyli 10.8 osiągnąłem ruszając z delikatnym uślizgiem kół, puszczając sprzęgło przy około 2800-3000 rpm i starając się kręcić do optymalnych obrotów dla mojego silnika czyli około 4200 rpm. Szybka zmiana biegów to też niestety podstawa przy robieniu dobrych czasów. Dodam że katalogowo a4 z tym silnikiem ma ponad 13 sekund, więc mój czas jest naprawdę bardzo dobry. Teraz jak auta są w fabryce mierzone ? Niestety tak jak napisałeś - czyli dobry kierowca, błyskawiczna zmiana biegów i kręcenie do optymalnych obrotów - przecież każdej firmie zależy żeby auto miało jak najlepsze osiągi . To samo z spalaniem paliwa - warunki i jazda są tak dobrane żeby spalanie wyszło bardziej optymistycznie - dlatego dane fabryczne w spalaniu rzadko kiedy mają potwierdzenie w rzeczywistości. Jak ja bym mierzył Twoje auto to bym kręcił do 6000-6100 obrotów i błyskawicznie zmieniał biegi. Nie musi być międzygaz - to nie wyścigi na 1/4 mili. Ważne żeby nie przegapić zmiany biegów, bo jak widać na wykresie kręcenie powyżej 6200 nie ma sensu. Ruszanie najbardziej optymalne przy takim mierzeniu osiągów to start na granicy uślizgu kół, najlepiej w granicach początku max momentu czyli w Twoim przypadku przygazówka i start z około 3000 - 3500 rpm. Lekki uślizg kół jest wskazany, bo nie zdusisz wtedy silnika jak obroty spadną sporo poniżej max momentu. Jadąc tak urwiesz pewnie jeszcze około sekundy - choć taka jazda nie ma nic wspólnego z jazdą w normalnych warunkach drogowych . Jak mierzyłem mojego dieselka i najpierw kręciłem do 4500 rpm to czas miałem gorszy o 2 sekundy - czyli osiągnąłem katalogowe 13 sekund. Po sprawdzeniu wykresu doszedłem do wniosku że takie wysokie kręcenie nie ma żadnego sensu, i kręciłem do 4200 - czasy do setki poprawiły się znacząco. Aha a na gazie to niestety trzeba uważać, bo proste instalacje nie mają odcinki, co do sekwencji też nie jestem pewien. A no i jak mierzysz auto na gazie to zawsze osiągi będą znacznie gorsze. Jeżeli to prosta instalacja to musisz liczyć się z minimum 20 % utratą mocy na gazie a i na benzynie będzie słabszy z powodu zwężki w dolocie. Jeżeli sekwencja to spadek nie powinien być tak drastyczny - ale podejrzewam że do 10 % może być słabszy. -
[ALL B5] Wartość przepływu powietrza w silniku 1,8
wiktorsam odpowiedział(a) na powerbox temat w Audi A4 B5
Dane masz mierzone zawsze w optymalnych dla silnika obrotach, w przypadku Twojej maszyny jak pisałem - kręcenie do 6000 rpm. I mogę cię zapewnić że różnica będzie kolosalna w przyspieszeniu. Co do escorta to nie zapominaj też że to znacznie lżejsze auto, silnik pewnie 8 zaworowy a nie 20 jak w audi więc pewnie lepiej ciągnął z dołu i słabł na górze. Dlatego nie ma sensu przenosić przyzwyczajeń z jednego auta na drugie, a dostosować je do specyfiki konkretnego silnika. Jak piszesz że masz 15 do setki, to nie obraź się ale bym Cię wyprzedził bez problemu fiatem brava 1.2 16v którym spokojnie setkę osiągam w niecałe 13 sekund (o moim 90 konnym dieselku nawet nie wspomnę - 10.8 do setki) - tyle że ja to auto kręcę do 6500 obrotów żeby jechało. Kręcąc do 4500 już bym pewnie dawno nie żył po zderzeniu czołowym z jakimś tirem . A co do stosunku obrotów do pokonanej drogi to nie zapominaj jeszcze że np osiągnę setkę w 10 sekund kręcąc do 6000 rpm a Ty osiągniesz setkę w 15 sekund kręcąc do 4500 po czym obaj wrzucimy 5 bieg. Czyli twój silnik będzie się kręcił na jedynce dwójce i trójce w sumie o 4500 obrotów mniej, ale za to o 5 sekund dłużej - i niech te 5 sekund przypadnie nawet na najniższe obroty czyli 1500 - masz razem 7500 - 4500 = 2000 rpm więcej niż kręcąc do 6000. To oczywiście dywagacje czysto teoretyczne . Zresztą takie porównania są bez sensu - jeżeli nawet będziesz auto kręcił do 4500 zamiast 6000 i jeżeli nawet to przyniesie jakieś wymierne korzyści to o ile przedłużysz mu życie ? o 50 tyś km ? 100 tyś km ? A ile masz zamiar nim jeździć jeszcze - 5 ? 10 lat ? Bo chyba wtedy takie oszczędzanie ma tylko sens. Więc moim zdaniem po pierwsze - naprawdę śmieszne jest banie się kręcenia pod czerwone pole - naprawdę wielokrotnie cisnąłem różne benzynki aż do odcięcia i naprawdę nic im się nie działo. Po drugie - jak Cię sytuacja na drodze zmusi do ostrego przyspieszenia to co też do 4500 będziesz kręcił ? I zginiesz w imię oszczędzania silnika ? Bo ja CI powiem że tak będzie: nawyków jest się bardzo ciężko pozbyć. Więc na koniec - naprawdę radzę sobie zafundować trochę przyjemności i zacząć w końcu auto używać tak jak zostało zaprojektowane a nie się bez sensu bać. Oczywiście nie mówię o przyspieszaniu w mieście do czerwonego, ale na trase przy wyprzedzaniu do 6000 rpm można czasami śmiało pokręcić. -
[ALL B5] Wartość przepływu powietrza w silniku 1,8
wiktorsam odpowiedział(a) na powerbox temat w Audi A4 B5
Źle rozumujesz To co napisałeś o zużyciu silnika miało by tylko uzasadnienie gdyby taki kat/kierowca jechał np 100 km przy 6200 rpm na 3 biegu. Wtedy powiedzmy silnik wykonał by o około 4 razy więcej obrotów niż taki jeżdżony na 5 biegu i np 1500 rpm czyli było by to odpowiednikiem przejechania 400 km. Ale nikt normalny nie jeździ tak autem, a kręcenie do odcinki jest najczęściej podczas rozpędzania/wyprzedzania. I teraz o ile krócej musi kręcić silnik na wysokich obrotach ktoś kto jedzie do czerwonego pola od tego co rozpędza auto delikatnie np do 4 tyś. Jak się zastanowić wyjdzie że obaj żeby osiągnąć np 130 km/h wykonają podobną ilość obrotów silnika. Jest też jeszcze inna kwestia. Z tego co widzę masz takiego nie za mocnego benzyniaka, i sam z doświadczenia wiem że żeby wycisnąć z takiej jednostki najlepsze osiągi trzeba ją kręcić na wysokich obrotach. Wg wykresu - moc-moment: Najbardziej efektywny przedział obrotów dla Twojej jednostki to od 3500 rpm do 6000 rpm i w tym przedziale auto najlepiej będzie przyspieszać. -
[ALL B5] Wartość przepływu powietrza w silniku 1,8
wiktorsam odpowiedział(a) na powerbox temat w Audi A4 B5
Jakie skrajnie niebezpieczne dla silnika ? Rozumiem obawy o 4 bieg - może to być niebezpieczne dla kierowcy (zresztą i tak większość robi logi na trójce i są one wystarczające do diagnostyki). Co do czerwonego pola konstruktorzy wszystkich marek projektują wszystkie części z odpowiednim zapasem, żeby wytrzymywały niewłaściwe traktowanie. A zapewniam cię że silnik by się pewnie nie rozleciał nawet powyżej odcinki, czyli np 7500 rpm. Większość tunerów podnoszących moc w autach niedoładowanych pierwsze co robi to podnosi odcięcie na wyższe obroty, na tyle na ile pozwala hydraulika zaworowa, a jeżeli ona przestaje wystarczać a trzeba kręcić jeszcze wyżej to wymienia się ją na rozwiązania mechaniczne. I nie słyszałem żeby komuś od tego silnik padł - i nie ważne czy to nowe auto czy 20 letnia beemka. Oczywiście nie mówię o przypadkach gdy odcięcie jest przestawione na pałę i okazuje się nagle że hydraulika zaworowa jest za wolna na takie obroty i następuje zetknięcie niedomkniętego z tego powodu zaworu z tłokiem, albo ktoś ustawi odcięcie na np 8000 rpm a nie wyważy układu korbowo tłokowego. Ale przy kręceniu do fabrycznej odcinki żadnemu silnikowi nie ma się prawa nic stać, no chyba że panewki i sworznie mu już napier ... Dziwi mnie też taka obawa przed kręceniem wysoko silnika, gdyż to właśnie przy wysokich obrotach skrzynia i układ korbowo-tłokowy są poddawane znacznie mniejszym obciążeniom z racji dużo niższego momentu obrotowego. Sto razy bardziej zabójcze dla silnika jest deptanie do dechy na niskich obrotach (np przy 1200-1500 rpm), niż kręcenie do odcinki, gdyż właśnie na niskich smarowanie jest najsłabsze, a moment obrotowy już na ogół całkiem pokaźny. Wszystkie auta jakimi jeździłem (nawet obecny dieselek) często widziały czerwone pole i wszystkie jeżdżą nadal i mają się dobrze -
Ja w moim b5 mam valeo compact revolution czy jakoś tak - te tańsze płaskie i nie polecam. Pasażera działa ok, ale kierowcy to tragedia. Stare wycieraczki po niemcu działały 100 x lepiej. Ta kierowcy nie zbiera dobrze całą powierzchnią, w jednym miejscu zostawia taką smugę. Próbowałem jakoś doginać ale na nic się to zdaje. Dodatkowo jak dochodzi do bocznej krawędzi szyby i wraca to zaciąga za sobą wodę którą wcześniej zgarnęła Przy większych prędkościach problem ten nie występuje bo pęd powietrza wodę zdmuc**je, ale przy jeździe po mieście jest to strasznie irytujące. Polecić z czystym sumieniem mogę mot-gum, które zawsze używałem i nigdy się nie zawiodłem i zwykłe boshe.
-
Gdzieś kiedyś czytałem że ktoś miał taki problem ze swoją maszyną i okazało się że winna była panewka na wałku pośrednim. Też właśnie pomiary ciśnienia na jałowym były ok, a podczas jazdy zapalała się kontrolka ciśnienia.
-
Dokładnie. W Elblągu zatankowałem kiedyś zimą na BP pełen bak i spalanie miałem o literek większe, prawie 10 litrów wtedy wciągnął i dziwnych drgawek dostawał. Szybkie rozeznanie o co chodzi, i okazało się że inni koledzy z Elbląga na BP już dawno nie tankują bo syf i korekcje dużo gorsze na tym paliwku się robią . Zacząłem tankować więc na statoil i paliwo niezłe, ale ostatnio wlałem pełen bak Vervy i to chyba będzie strzał w dziesiątkę .
-
Robisz na baku 2x więcej niż ja... Przygadał kocioł garnkowi
-
vauxhall95 napisz mi gdzie masz takie spalanie i jakie trasy robisz. Miałem się w tym temacie nie odzywać ale robi się on powoli coraz śmieszniejszy. Jak chcesz się pochwalić spalaniem napisz dokładnie jak wygląda Twoja codzienna jazda. Moja wygląda tak - rano 6 km do pracy, bez korków, przejeżdżam w jakieś 13 minut, czyli średnia niespełna 30 km/h. Po drodze stoję minimum na 3 światłach. Silnik osiąga 90 stopni po około 4 km, czyli większość drogi niedogrzany. Droga powrotna - 6 km ale w korku, jadę 30 minut, przejeżdżam całe miasto. Teraz robię nawet dłuższą trasę czyli jakieś 8 km ale w jeszcze gorszych korkach bo zabieram dziewczynę z pracy, więc spokojnie jakieś 40 minut jadę. Silnik osiąga 90 stopni już po pierwszym km, ale co z tego jak większość trasy stoję. I teraz jeżdżę tak cały miesiąc, tras nie robię żadnych, jedynie czasami jakieś przejażdżki do sklepu/rodziców/załatwiać sprawy ale wszystko 100% miasto. Spala mi w takim trybie około 7 - 7.5 litra, miesięcznie robię tak do 1000 km. I jeżeli ktoś mi powie że auto w takich warunkach spala mi dużo to go śmiechem zabiję ... I teraz - miasto dla mnie wygląda właśnie tak - czyli korki. A że ktoś nazywa jazdą po mieście traskę 15 km bez postojów i korków tylko dlatego że się odbywa w mieście, to sorry ... Więc jak jesteś takim mistrzem ecodrivingu to powiedz mi jaką trasę robisz a nie insynuujesz że mam zepsuty gaz i termostat. Na trasie spokojnie schodzę do 5 litrów latem przy delikatnej jeździe. Policzyłem ile auto mi spala dodatkowo na samym staniu w korku i wyszło że gdybym nie musiał tyle stać to w mieście spaliłby mi około 6.3 na sto.
-
Spoko, zamiennik też pewnie od razu nie padnie, choć na pewno dużo szybciej od oryginału.
-
Dokładnie, poluzowało się koło pasowe na wale, nie testować nie odpalać, tylko wymienić koło, ustawić rozrząd na znakach i porządnie skręcić na klej. Aha śrubę koniecznie nową, nawet jak stara wygląda ok. Kolega nie wymieniał czasami rozrządu niedawno ? Jeżeli tak to pewnie mechanior się nie popisał i ściągał to koło niepotrzebnie i pewnie założył na starej śrubie bez kleju.
-
Ta plastikowa rurka od odmy to nie ma się co dziwić że pęka. Po prostu dzieje się to ze starości. Też u siebie wymieniałem jakiś miesiąc temu, oryginalna była już w średnim stanie, zdeformował się punkt styku z blokiem i lało się tamtędy sporo oleju - po nocy zawsze miałem dwie spore plamy. Tylko jak będziesz kupował nową to tylko oryginał (około 120 zł), no chyba że wolisz wymieniać kilka razy to hans pries ma zamiennik za około połowę tej kwoty.
-
[B5 AHU] Prośba o analizę logów - są już dynamiczne
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Audi A4 B5
Co do filtra paliwa to mogę powiedzieć tylko - nigdy więcej bosha. Mały oring miał zagniecenie przez które pompa pewnie zaciągała nieprzefiltrowane paliwo, duży oring miał za to mikro pęknięcie którego wcześniej nie zauważyłem i przez które pewnie paliwo się wydostawało na zewnątrz. Podmieniłem w nim uszczelki na te z starego knechta, wydaje się że przestało się w końcu pocić. Co do sprzęgła to chodzi ok, nie ślizga się, nie szarpie. Osłona silnika ok, ale dziwne jest to że dźwięk najlepiej słychać od strony pasażera pod autem, w okolicach tłumika środkowego/za katalizatorem. Z kolei pod maską to już ciężko go zlokalizować, choć najbardziej wydaje się że to właśnie z tyłu silnika. Zastanawiam się jeszcze czy wydech mam szczelny, będę musiał pojechać na kanał i to sprawdzić, bo może mam gdzieś po prostu przedmuchy... -
[B5 AHU] Prośba o analizę logów - są już dynamiczne
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Audi A4 B5
Log 007 jest na poprzedniej stronie po rozgrzaniu, robiony właśnie jak było bardzo gorąco na zewnątrz. Wygląda ok... Popychacze bym z chęcią wymienił gdybym był pewien że to one, bo nie jest to duży koszt, ale znam wielu którzy wymienili i klekot się nie zmienił. Chyba pozostaje tylko ściągnąć pokrywę zaworów i sprawdzić na ile da się ugiąć szklanki... -
[B5 AHU] Prośba o analizę logów - są już dynamiczne
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Audi A4 B5
Ok witam ponownie. Ma ktoś może jeszcze jakieś pomysły co może powodować nadmierny klekot mojego auta ? Raczej wykluczam popychacze. Zauważyłem jedną zależność - jak na zewnątrz jest chłodno, a silnik się mocno rozgrzeje to wtedy klekocze bardziej. Jak na zewnątrz jest za to bardzo gorąco, i silnik się wtedy nagrzeje to klekocze słabiej, albo wcale. Coś jak by jakiś problem może z dynamicznym kątem wtrysku ? Może jakiś czujnik świruje ? Temperatury paliwa ? Gdyby to były popychacze to chyba w gorący dzień na nagrzanym silniku by jeszcze bardziej dawały znać o sobie a nie przestawały klekotać -
Szukaj wycieków paliwa. Jak wszystko z silnikiem niby ok, to ja bym zaczął od tego, tym bardziej że jak piszesz nie kopci na czarno.
-
Ja bym sprawdził czy dolot jest szczelny. Mi jak spadła rura od intercoolera koło kolektora dolotowego to też miałem zachlapane pół kolektora olejem. Po prostu ciśnienie z turbiny wypycha szczeliną olej. I nie przesadzajmy że to jakieś duże ilości oleju muszą być . Zanim wymieniłem rurę plastikową od odmy to ciekło mi z niej po bloku silnika. Codziennie rano pod autem miałem dwie spore plamy, oleju też zaczęło ubywać. Jednak po 3 tys km gdy wymieniłem rurę i uzupełniłem stan, okazało się że wystarczyło dolać tylko setkę oliwy żeby poziom powrócił do stanu wcześniejszego. A oglądając plamy to myślałem że z pół litra to lekko zgubiłem
-
Może i z simeringu. Tylko jak pojedziesz do mechaniora nie mów mu że myślisz że to z pod głowicy bo zaraz potwierdzi Twoją wersję widząc łatwy zysk . Moim zdaniem mało prawdopodobne żeby olej ciekł z pod uszczelki pod głowicą.
-
Spoty Żuławskie w Elblągu - spot 20 wrzesień godz. 19 CH Ogrody
wiktorsam odpowiedział(a) na alvaro temat w Warmińsko-mazurskie
Mój poprzedni furacz w mieście łykał 14 na sto bezołowiowej i nie chciał mniej . W swojej najlepszej formie potrafił wciągnąć 16-18, ale odkryłem wtedy że ma dziurawy przewód paliwowy który sikał paliwem na wybojach . A autko to był kadett GSI 2.0 . Co śmieszniejsze na trasie zadowalał się 7l bezołowiówki. Z powodu jego zamiłowania do picia raczyłem go ruską benzynką . Dlatego teraz jak mi TDIk pali niewyobrażalne dla niektórych fanów ecodrivingu 7.5 na sto po mieście to i tak jestem baaardzo zadowolony -
Spoko. A co do ecodriverów to też się czasami przydają . W drodze powrotnej mam takie jedno miejsce gdzie zawsze tworzy się korek. Są tam dwa pasy jeden do skrętu w lewo, drugi do jazdy na wprost. Ten do skrętu zawsze pusty, a na tym do jazdy na wprost auta stoją w sznurze po ponad 100 metrów, i stając na końcu, czekanie przez 3 zmiany świateł to nieraz za mało (skrzyżowanie koło shella w Elblągu, tubylcy wiedzą o co chodzi ). Ja nauczony już doświadczeniem, robię coś co pewnie podnosi ciśnienie niektórym kierowcom, ale zawsze jadę pasem do skrętu w lewo, i jeżeli mam akurat zielone to skręcam w lewo i jadę później osiedlówkami żeby wyjechać na główną (Dąbka), a jeżeli trafiam na czerwone (najczęściej), to stoję i czatuję w lusterku na jakiegoś ecodrivera który rusza z taką oszałamiającą prędkością że przed nim 5 innych aut by przejechało, i się przed niego wciskam. Najśmieszniejsze jest to, że praktycznie zawsze trafi się jeden lub kilku takich którzy robią wielkie luki przez ospałe ruszanie... I jak tu się potem nie dziwić że się robią korki ... Ja zawsze jak jadę za kimś to staram się ruszyć równo z nim żeby nie robić niepotrzebnych opóźnień, szczególnie jak są skrzyżowania z drogami głównymi gdzie światło zielone pali się bardzo krótko...
-
Z nudów policzyłem przed chwilą ile paliło by mi mniej autko gdybym nie stał w korku w drodze powrotnej do domu Jako że wracając do domu często trasę 6 km pokonuję w 30 minut, policzyłem o ile by zmniejszyło się spalanie gdybym nie stał w ogóle w korku, tylko od startu z pracy do dojechania do domu jechał jednym ciągiem. Założyłem przy wyliczeniach że auto pali na wolnych obrotach 0.3 l ropy na godzinę, wyszło mi że zamiast jarać 7,5 palił by 6.3 na sto. Plus zniżki w postaci tego że nie muszę startować z pod świateł, pewnie dało by jakieś około 6 literków na sto. Więc nie piszę że nie jest możliwe zjechanie do 6 w mieście (o ile miasto jest niezakorkowane), ale uważam, że jest to spore nadużycie nazywać taką jazdę jazdą "po mieście". Może też gdyby trasa moja nie miała 6 km, a 12, nie było by postojów i korków, to i 5.8 bym wyciągnął . Dlatego powtarzam, miasto miastu nie równe, trasa trasie też, no i style jazdy też są ważne. Dlatego jak ktoś pisze o 6 literkach "po mieście" niech poda ile robi jednym zamachem trasy i w jakim czasie, bo w innym wypadku porównania nie mają najmniejszego sensu ...