Muszę do końca tygodnia zamówić standardowe amortyzatory będące odpowiednikami oryginalnych 1BA. Cena nie gra roli, ma być trwałe i komfortowe.
Z tego co zdążyłem się zorientować najczęściej polecane są SACHS i KYB, między tymi zestawami przód+tył różnica cenowa jest marginalna ok 100zł na całości.
Które amory zatem sprawdzą się lepiej na naszych drogach - KYB Excel-G czy SACHS super touring? Oba są gazowo-olejowe? A może jakies inne propozycje?
Brałem pod uwagę również Bilstein B4, ale znajomy odradzał - konstrukcja jednorurowa, kiepska żywotność.