większość opinii osób które tylko słyszało...a nigdy nie jeździło na nalewkach. Jeżeli nalewki są dobrze zrobione, to mają parametry niegorsze od opon klasy budżetowej. Na zachodzie jest coraz więcej opon "zielonych" czyli nalewki. Chodzi o ochronę środowiska...recykling opon. Jeżeli opona jest dobrze zrobiona to nie będzie problemów. gorzej jest jeżeli dla firmy robiącej nalewki liczy się zysk, jak najwięcej, jak najniższym kosztem...wtedy mogą być poważne problemy z oponami. Osobiście jeździłem jedną zimę(około 10 tyś km) na nalewkach, kupiłem je koło olsztyna.. firma gold-gum(cos w ten deseń). Opony dobrze się wyważyły, nie było z nimi problemu. Jeżeli miałbym kupić opony nie dysponując dużą ilością kasy to kupiłbym nalewki z całym nowym bieżnikiem, niż opony z 4mm sprowadzane z niemiec. W ogóle zastanawiacie się skąd są brane opony zimowe na sprzedaż? te młode używane? są to wyeksploatowane opony z zachodu. W oponie zimowej liczy się głębokość bieżnika i ilość lamelek. Więc np w błocie śniegowym lepsza będzie nalewka.