korekcje się poprawiły, w ogolę z korekcjami działy się dziwne rzeczy, raz były w normie, a wystarczyło chwile się przejechać i już na jednej pompce było -2.9. Jak mechanicy to sprawdzali to odrazu obstawiali ze pompki do wymiany. Poczytałem trochę na forum... Kolega Jarol pisał o podobnych objawach u siebie i u niego pomogła właśnie wymiana oringów to ja też zaryzykowałem i je wymieniłem.
Jak pojechałem do mechanika i powiedziałem, że ma mi wymienić oringi to mnie wyśmiał... powiedział ze tylko stracę kasę... ale wedle życzenia mi wymienił. Okazało sie ze jeden oring był zmurszały, były na nim takie małe pęknięcia.
Mechanik mówił że przez te peknięcia paliwo spływało do cylindra...nieiwem czy to prawda bo nie wiem jak te oringi sa umieszczone na pompowtrysku.