też mam dosłownie rezonans na wolnych obrotach, mimo że silnik chodzi dobrze nie szarpie i nie przerywa. jak otworzę drzwi to jest znacznie ciszej, po zamknięciu mam wrażenie jak bym siedział w kartonowym pudle na ktorym leży wibrujaca komórka. Sprzęgło mam już w nie najlepszej kondycji, dlatego moje podejrzenia padają na dwumas. Mimo że nie daje innych swoich typowych objawów. kolejna podejrzaną jest poduszka skrzyni, tym sią zajmę w pierwszej kolejności poprzez podwieszenie skrzyni i porównanie wibracji.
poduszki silnika nie przenoszą wibracji pomiędzy swoimi mocowaniami
podczas jazdy jest w miare ok, tylko hałas jak w pędzącym polonezie. i to mnie najbardziej wpienia. nie po to człowiek wydaje worek pieniędzy na auto żeby było jak w starym rumplu
w rodzinie jest b6 z AVF, sprzęglo z dwumasem od nowości 340tys km, poduszki tak samo, plecionka wygląda jakby wybuchł w niej granat, przy przyspieszaniu i hamowaniu drążek biegow chodzi jak chce góra doł, a mimo to silnika zupełnie nie czuć w kabinie, pyrka jakby za grubą ścianą i zero wibracji. co bylo robione w silniku to przy 300tyś wałek rozrządu i szklanki bo jedną przetarło na wylot. nawet tuż przed tym remontem silnik nie przenosił wibracji na bude,jedynie pufał w filtr.