to sie nazywa turbodziura.
zeby turbina rozpoczela ladowanie, wylatujace spaliny musza zwiekszyc jej obroty, ( ten moment to odczucie pustki na aslaltowej czasoprzestrzeni) to powoduje wzrost ladowania powietrza, wiec i dawki paliwa efektem tego mocy i momentu oraz dalsze zwiekszenie obrotow turbiny, wieksze doladowanie, znow wzrost mocy, wzrost obrotow, itd az zawor to odetnie.zeby nie wyfrunela przez wydech.
skoro czysciles waz to trzebabylo wyczyscic go w srodku. zdejmij oslone silnika, wtedy bedziesz mogl zdemontowac tez wąz czyszczenie mu nie zaszkodzi. pozniej jak go podlaczysz do zaworu odpowietrzania na pokrywie glowicy mozesz odpalic na chwille silnik i zobaczyc co sie z niego wydobywa tylko nie zagladaj bezposrednio, zeby ci w oczy nie napluł. glupio by bylo, jako ostatni motyw w zyciu ogladac przewod odpowietrzajacy,
znam ciekawsze widoki :gwizdanie: