Miałem podobną sytuację... jadąc na słowacje zatanokowałem gaz na małej stacji.. co się później działo - przy wyprzedzaniu musiałem przełączać na benzyne, samochód nie jechał więcej jak do 130 km/h, szarpanie itd.. po 200 km dolałem gazu na orlenie i można było jakoś jechać, ale dalej trzeba było przełączać na benzyne przy wyprzedzaniu.. po powrocie wymiana filtrów i gaz z dobrej stacji i jak ręką odjął..