Ogólnie leasing. W EFLu np przy kwocie ok 80tyś mam leasing na poziomie 107%, czyli np auto kosztuje 100 tyś, to łączny koszt leasingu to 7tyś. Mówię tutaj o okresie 2 letnim. Są różne warunki, od różnych kwot lat itp, ale moim zdaniem, nawet jak masz gotówkę w ręce, to moim zdaniem lepiej wziąć w leasing i np spłacać w ratach po 5tyś miesięcznie, przy koszcie leasingu np 10tyś niż wyłożyć na raz 400tyś i zamrozić kasę.
W zależności od tego czy dostaniesz ten samochód na VAT-Marżę czy z pełnym VAT'em bierze się leasing finansowy lub tradycyjny, finansowy to w sumie zwykły kredyt, a operacyjny bierze się ze względu na VAT. Jeśli rozmyślasz nad zakupem za gotówkę, a sam nie masz firmy to pewno Ci będzie bez różnicy jaki leasing, ale gdyby się okazało że ojciec jest na pełnym VAT, to odliczy sobie dodatkowo VAT od każdej raty, a kwotę raty wrzuci w koszty.
Obecnie biorę leasing na kwotę 177tyś na 5 lat, przy leasingu operacyjnym 107%, co daje nam koszt auta 189tyś / 60 - wpłata własna 20% (może być 0% jak i np 50%, do dogadania), co daje mi łącznie ratę na poziomie ok 2,5tyś miesięcznie, zamiast wyłożenia gotówki 177tyś zł. Czyli łączny koszt leasingu to 12tyś, rocznie wychodzi 2,4tys rocznie kosztów za to, że nie zamroziłem pieniędzy, a cały VAT z samochodu odliczam, a koszta z faktury czy użytkowania samochodu wrzucam w koszta firmy. Czy 2,4tyś to dużo? Może i są to jakieś pieniądze, ale gdybym miał kupić auto za gotówkę, nie wydałbym więcej niż 50tyś, bo byłoby mi szkoda.
Krótko : Leasing to najtańszy "kredyt", nigdzie indziej nie dostaniesz kredytu na poziomie 7% czy tam nawet 2.9% (VW z tego się robi 107% dla ciekawskich).
A i jeszcze jedno, leasingi mają różne formy, jedne, które polegają na spłacie utraty wartości (Perfect Lease Audi), inne na spłacie części, a auto do zwrotu, a najczęściej że spłacasz całe auto, a wraz z ostatnią ratą auto staje się Twoją własnością i następuje przejście własności na Ciebie. Powyżej opisane przykłady dotyczą tej ostatniej opcji z wykupem. Nie oddałbym auta "po sobie" za cenę, którą leasingodawca uzna za rynkową, bo na pewno będę pokrzywdzony, a dodatkowo dochodzą jaja z utratą wartości poprzez np rysy, uszkodzenia tapicerki, opon, felg. Więc w przypadku osób, które auto biorą dla siebie i wiedzą jak będą o nie dbać leasing finansowy lub operacyjny z wykupem, a np dla większej firmy, gdzie autami poruszają się pracownicy tylko operacyjny i w zależności od polityki firmy albo leasing z oddaniem samochodu (dużo kosztów związanych ze zużyciem aut, ale za to stałe koszta poprzez wzięcie nowych) lub leasing z wykupem, a następnie sprzedaż ich jako "poflotowych".
Na każde auto w leasingu obowiązkowe jest AC, warto sobie dokupić jeszcze GAP'a, żeby nie wyszły jaja, że po pół roku Ci go buchną (leasing na 2 lata), obliczą amortyzacje szmery bajery i np auto za 100tyś w leasingu, spłaciłeś dopiero 10tyś, oni wycenią auto, że warte 60tyś, a te 30tyś będziesz musiał z własnej ręki dopłacać do auta, którego nie ma.