kiedys tez mialem takie pomysly,redukcja wagi,elektryczne turbo,chipy z ebaya, gdzies tam z poczatku wyczytalem,ze trzeba polubic furke taka,jaka jest-i tez sie z tym zgadzam,
ja poznalem moje auto dobrze,wiem co potrafi ,a gdzie lepiej nie startowac,bo potem cos kluje w klate (ambicja niespelnionego zadania),jak mnie po tym jak jakas Mazda 323 -nie wiem jaki motor-uciekala mi na kazdej prostej,a ja zblizalem sie do niej tylko dlatego,ze opoznialem chamowanie,trzeba popatrzec z innej strony-to nie sa motorki wyscigowe,tym sie jezdzi do sklepu,albo z dziecmi na plaze,do tego auta nie montujesz spojlerow i zbajerowanych dodatkow,takie auto wyglada lepiej bez tego wszystkiego,a jak wtedy ktos pochwali je-odczujesz satysfakcje
i powiesz-moje 1,8