Panowie potrzebuję Waszej porady. U mnie przód to amorki Monroe realflex + sprężyna -30mm weitec i od ziemi do nadkola mam 64cm natomiast z tyłu to standardowe 1BA i 68 cm od ziemi. Na tył teraz wlecą sprężyny weitec tak jak z przodu i amortyzatory Lowtec. I teraz moje pytanie, dalibyście te podkładki pod sprężynę czy zostawili te które są? Mam na myśli te z numerem 8e0 512 145, one mają niby podnosić auto o 1 cm. Wiem że wróżek nie ma ale co byście zrobili na moim miejscu, bo mam quattro i tyle tam jest rozbierania że robić to dwa razy zwyczajnie mi się nie chce :/ Ja jestem bardziej skłonny, żeby nie pakować nowych podkładek. Co poradzicie?
edt oczywiście chcę uniknąć tego żeby mi tył za nisko nie usiadł.