W pionkach byłem do 15ej, w zasadzie nie podobała mi sie miejscówka, moze z racji braku logistyki organizacji(jak mozna zablokować wyjazd dla aut i ustawiać auta jak w komisie). Gdy ostatnie auto w rogu chciało by wyjechać musiał by sie cały zlot rozpierdzielić by mógł wyjechac jeden samochód). Same Pionki objechałem tak wkoło macieju w kierunku kozienic, tak wiec zbytnio nie zwiedzałem, troche dziurawo, miała być jakaś sesyjka, ale nic po drodze nie spotkałem interesujacego w krótkim czasie. Stałem koło 2 A4 B5, jedna szary sedan, generalnie obydwie kozy
Następny zlot to Topornia