Sam kiedyś próbowałem i trzymało przy szybie, od góry. Nie miałem narzędzia, nie wiedziałem jak to wygląda i poddałem się :/
W tym roku planuję drugie podejście... a sam opis zacytowany wyżej jest z lekka lakoniczny, przydałoby się coś dokładniejszego co, gdzie, jak i czym podważyć, żeby nie narobić szkód większych niż trzeba.