Panowie mam problem z moim AVJ. Wcześniej było wszystko ok, ale auto stało praktycznie od marca do teraz, z kilkoma przepaleniami na przestawienie z miejsca w miejsce. Wyrzuiło olej w wydech, w dolot WSZĘDZIE. Z tłumików aż kapało. Jak ruszyłem, nie dało się jechać, szarpał. Wiadomo, że kopci jak szalone. Korek nie jest zassany, da się odkręcić. Z odkręconym korkiem jedzie normalnie i nie dymi tak (wiadomo, że czasami złapie coś z dolotu, bo było tego bardzo dużo). Silnik pracował dłuższy czas na wolnych obrotach bez korka, później przejechałem na rozgrzanym kilka km i niby było ok, nawet dało się jeździć z zakręconym korkiem. Dziś zagrzał się na wolnych obrotach (z korkiem) - nie dymił. Po delikatnym przegazowaniu znowu dymił. Nie wiem czy w tym samym czasie, czy nie widziałem tego wcześniej, ale wąż łączący kolektor z ezektorem (kształt L) pękł na zagięciu i jest zassany na wolnych obrotach, ale widać że wyrzucało nim olej. Może to i dobrze, że tutaj znalazło ujście... Objawy zatkanej odmy?