Czytałem trochę o tym, ale widzę opiie są bardzo podzielone. Mi logika podpowiada, że jak w układzie jest olej, a raczej jest, bo klima mi w końcu działa, to przez te dwa dni raczej się nic nie zadzieje.
Pytałem gościa od klimy to też mi powiedział, że nic się nie zadzieje.
Chyba będę musiał to jakoś przeorganizować. Nie chciałbym tego dziadostwa zatrzeć, ale to jest bardzo problematyczne, że nie można normalnie spuścić czynnika i jeździć. Przecież jedna mała awaria i co, sprężarkę masz na śmieci? Bez sensu.
W b7 nie wymienisz tego w 10 minut. Za dużo trzeba demontować.