Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Odpowiedzialność po sprzedaży


mireq

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam mały (albo duży) problem.

Kilka lat temu (3-4) kupiłem bmw 325 rok prod 2002 przebieg na zegarach tam chyba 50tyś km. W zeszłym roku w grudniu sprzedałem ten samochód rodzince (dla synka) przebieg na zegarach 60tyś km. Poinformowałem ich że raz na jakiś czas włącza się tryb awaryjny silnika (jest zamontowana instalacja gazowa) mechanik z miasta w którym mieszkam ocenił że to zapchany katalizator. Oni gdzieś auto oddali później do mechanika stwierdził że jakiś inny powód był, zgodziłem się zapłacić im te 600 czy 700zł bo skoro powiedziałem że pokryję koszt to tego się trzymałem. Dziś do mnie dzwoni ojciec tego chłopaka że samochód był na jakiejś diagnostyce i wyszło że ma wymieniane zegary i że ma przebieg ponad 250tyś i że w samochodzie są przygotowane skrytki do przewożenia najprawdopodobniej narkotyków :) i że idzie z tym do prokuratury. Generalnie jestem bardzo ugodowy, grzeczny itd więc powiedziałem, że no ja z tym nie mam nic wspólnego i absolutnie o niczym takim nie wiedziałem i nie czuję się za to odpowiedzialny. Na dokumentach z komisu widnieje przebieg te 50pare tysięcy km. Tak się zastanawiam teraz, czy mogę mieć z tego powodu jakieś nieprzyjemności??? Miał ktoś może do czynienia z takim przypadkiem - lub podobnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ta cała historia nie jest Twoją sprawka to - "no stress".

Prokuratura sama dojdzie do wszystkich poprzednich właścicieli. I jeśli będzie miała jakieś podejrzenia to co najwyżej będziesz miał wezwanie na przesłuchanie.

A problemy to będzie miał co najwyżej aktualny właściciel jeśli pójdzie z tym do prokuratury. Bo autko stanie się dowodem rzeczowym - pójdzie w ręce policji na czas nieokreślony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego jeszcze nie słyszałem:shock3:

Informuj na bieżąco jak się toczy sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez jestem ciekaw jak to sie potoczy

na chlopski rozum to nie powinienes miec nieprzyjemnosci poza tym ze jezeli to co mowi tatus okaze sie prawda to bedziesz zeznawac. Ale to na chlopski rozum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale pojdzie z czym bo nie rozumiem :) ze ma skrytki w aucie czy jak ??? t , najwyzej mu wezmą auto rozbiorą ,

olać temat,

jeszcze mu popukaja w czoło, policja zatrzymuje pojazd w momencie stwierdzenia / zaistnienia faktu popełnienia czynu zabronionego jak przemyt itp a pojazd służy to tego celu własnie w tym momencie.

i niech ci wysle te skrytki na maila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo po prostu chcą wyciągnąć od Ciebie kolejny raz kasę - zobaczyli ze za pierwszym razem się udało, to próbują dalej, że niby przestraszysz się i zapłacisz byle by tylko nie szli do prokuratury. Tak jak wyżej koledzy radzili - olać temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

źle napisałem: rodzince - bo przyjechali tatuś mamusia i synek :) mają do mnie ze 300km. uf dzięki za słowa otuchy :) nie chciałbym żeby się koło mnie jakiś smród kręcił.....dam znać co wyszło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olej gościa niech idzie wyśmieją go a po drugie TY też tak kupiłeś skąd mogłeś wiedzieć że ma dużo wiecej km.olej:naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją droga, jeśli to prawda, że byli na jakiejś diagnostyce, to ładnie ktoś przekręcił licznik co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no sporo, ale jak chciałem ją sprzedać to był jeden koleś który przyjechał taką samą i mówił że ta moja jest dużo mniej zniszczona (nie wziął bo dziewczynie się felgi nie spodobały:D ), jakby co to auto kupiłem w komisie w ostrowie wielkopolskim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaką masz pewnośc że oni w tym czasie nie zrobili tych skrytek i nie zmienili szafy?

stary,przez rok czasu to to auto mogło mieć takie przygody że hej

olej ich kulturalnie:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na mój gust to w każdej umowie kupna-sprzedaży auta jest zapis mówiący o tym, że kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym auta i wszystko co się będzie działo z autem od momentu kupna przyjmuje ładnie na klate. Osoby prywatne traktuje się inaczej niż komisy, do których to niby można rościć jakieś pretensje. Przez rok czasu te BMW mogło się 5 razy o drzewo zawinąć i przelatać 100tyś km, a co do skrytek to i pół tony narkotyków mogli nim przewieźć. To w ogóle jest jakiś absurd, że po tak długim czasie gościu ma pretensje do Ciebie.:shock3:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no sporo, ale jak chciałem ją sprzedać to był jeden koleś który przyjechał taką samą i mówił że ta moja jest dużo mniej zniszczona (nie wziął bo dziewczynie się felgi nie spodobały:D ), jakby co to auto kupiłem w komisie w ostrowie wielkopolskim :)

W Ostrowie, czy Franklinowie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat do zamkniecie , masz w umowie napisane ze kupujacy zapoznał sie ze stanem auta , masz kwity z komisu z przebiegiem itp , mineło troche czasu od sprzedazy wiec moga cie w pompke cmoknąć.

A jak gosc pojdzie na policje to tylko on na tym moze stracic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym delikatnie polecił kolesiowi żeby mnie smyrnął w pompkę :good: ewentualnie wziął duży rozpęd i wycelował łbem w ścianę :wink:

Jesteś chyba za bardzo ugodowy i chcąc się przejechać po Twoich plecach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym delikatnie polecił kolesiowi żeby mnie smyrnął w pompkę :good: ewentualnie wziął duży rozpęd i wycelował łbem w ścianę :wink:

Jesteś chyba za bardzo ugodowy i chcąc się przejechać po Twoich plecach .

Ragga ma rację, myślą że znaleźli jelenia i chcą pociągnąć kasę.

Te skrytki mogą sobie wsadzic w ...

Z przebiegiem ewentualnie mogliby trochę smrodu narobić, jak wezmą dobrego papugę.

Ale skoro masz jakieś papiery zakupu z wpisanym przebiegiem, to mogą Ci naskoczyć.

Oczywiście, jako świadek pewnie będziesz musiał zeznawać.

Jeżeli zadzwonią do Ciebie, to wytłumacz Panu delikatnie, że o skrytkach nie miałeś pojęcia, bo nie znasz się na samochodach i w nich nie grzebiesz.

Masz papier zakupu potwierdzający przebieg, więc nic Pan Ci zarzucić nie może - sam zostałeś oszukany.

Wspomnij mimochodem o tym, że auto pewnie zabezpieczą na kilka lat jako dowód - myślę, że to kolesia powinno ostudzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...