Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Truckerzy


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2.8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

jest jeszcze jeden starszy gość u nas, który dwa razy przeciągnął przyczepę tandemu o ten sam znak :decayed::decayed::decayed:

Gili coś ci tam kliknąłem, swoją drogą wiele razy mijam Repińskich na drodze ale ciebie chyba jeszcze nie trafiłem :wink:

Opublikowano

Słabo się rozglądasz :decayed:

Zygzakiem od 2uch tygodni jeździ Bubu, po urlopie siadam już w coś innego :wink:

Opublikowano
Dziś znów kolega nie wrócił do domu z winy osobowek.

[*]

Koło Bielefeld na autostradzie A2 był wypadek w którym zginął kierowca cysterny....

Osobówka zmieniała pas z środkowego na lewy kiedy z tylu z duża prędkością zbliżał sie inny samochód osobowy. Doszło do kolizji w wyniku której jeden samochód osobowy uderzył w przednie lewe koło cysterny. Kierowca cysterny chcąc uniknąć kolizji, stracił panowanie nad ciężarówka która sie wywrocila i uderzyła w Barierkę a on poniósł smierć.

Nie wiem, ale zawsze jak któryś kolega traci życie za kółkiem to cieżko to trawię....

Wielka szkoda chłopaka...

Ostatnio jest bardzo dużo wypadków na A2 jeszcze trochę i Niemcy zaczną się zastanawiać co trzeba zmienić.

Mi nie tak dawno na 2 jakieś 20km przed zjazdem na Gutersloh auto stanęło w zwężce, padł sterownik wtrysku i koniec jazdy, jakas pechowa ta 2 dobrze że rzadko sie tam zapuszczam

Opublikowano

Nie tyle pechowa co duży ruch tu jest. Niemcy nazywają ją "Warschauer alee" ( Aleja Warszawska). :)

Jest na niej największy ruch tranzytowy, ale ma tez sporą przepustowość, więc aż tak tego nie widać, dopiero jak sie wypadek zdarzy to jest sajgon w promieniu 20km, a jak dotyczy to węzła to jest jeszcze gorzej.

Ja mieszkam 2km od A2 i w pobliżu węzła A2/A33, więc jak kiedyś zamknęli węzeł to najlepiej było jeździć rowerem. :)))

Opublikowano

No tam jest masakra na zwężce przed Hannoverem sie stało i po 3h i to nie w godzinach szczytu to samo koło Braunschweig'u było

Opublikowano

Najgorsze są sezony letnie i mobilne zwężki momentalnie robi 10-25km ształu.

Prawdę mówiąc 2ka ma najlepszą przepustowość,znacznie mniej tranzytu idzie 6tką,a sznur aut ciągnie się czasem ponad 100km od Heilbronn,aż po Norymbergę... w sezonie letnim najluźniejsza jest 9tka..mam jednak spokój bo ostatnio jeżdżę na wschód :naughty:

Opublikowano
Najgorsze są sezony letnie i mobilne zwężki momentalnie robi 10-25km ształu.

Prawdę mówiąc 2ka ma najlepszą przepustowość,znacznie mniej tranzytu idzie 6tką,a sznur aut ciągnie się czasem ponad 100km od Heilbronn,aż po Norymbergę... w sezonie letnim najluźniejsza jest 9tka..mam jednak spokój bo ostatnio jeżdżę na wschód :naughty:

I jak się po wschodzie jezdzi? załadowałem w zeszlym miesiącu w Hiszpanii Towar na Ukraine ale niestety nie mam paszportu, dowiozłem tylko to na baze i prezes to opylił na giełdzie i gdzies na granice pojechał to przeładować. Zrobił bym paszport ale nie mamy roboty na wschód w ogóle

Opublikowano
Najgorsze są sezony letnie i mobilne zwężki momentalnie robi 10-25km ształu.

Prawdę mówiąc 2ka ma najlepszą przepustowość,znacznie mniej tranzytu idzie 6tką,a sznur aut ciągnie się czasem ponad 100km od Heilbronn,aż po Norymbergę... w sezonie letnim najluźniejsza jest 9tka..mam jednak spokój bo ostatnio jeżdżę na wschód :naughty:

I jak się po wschodzie jezdzi? załadowałem w zeszlym miesiącu w Hiszpanii Towar na Ukraine ale niestety nie mam paszportu, dowiozłem tylko to na baze i prezes to opylił na giełdzie i gdzies na granice pojechał to przeładować. Zrobił bym paszport ale nie mamy roboty na wschód w ogóle

Zależy gdzie, ogólne spokój i znacznie biedniej jak w Polsce.Na Ukrainie masz dużo szutrów i podobno cyrki na polsko-ukraińskiej granicy,ale ja chodzę na Budzisko i biorę kwity celne z bazy Girteki pod Wilnem,tak,że naprawdę spokój,tyle,że trzeba stawać na nocki na firmach,bo ropa może zginąć szczególnie na Litwie i Łotwie.

Opublikowano

Mój szef ma filie na SK i naciągnął pełno kierowców z Rumuni,nie wiem z kąt on ich bierze ale większość to umie jeździć tylko do przodu.

Jak wracają z trasy do firmy przynoszą papiery do magazynu i magazynier mówi pod która rampą zostawić naczepę to kiwa głową i mówi OK,OK wychodzi odpina na parkingu i w długą.

Noo,ale są i plusy pracują w systemie 3-4 miesiące na 2-3 tygodnie śpią w kabinie.Szef płaci im od 1300-1500 euro zależy od umiejętności. Jeżdżą na maksa ile się da nie odmawiają że coś nie jest zgodne z prawem czas pracy itp....:wink:

Każde uszkodzenie ciągnika czy naczepy a zdarza się to bardzo często jest z miejsca naprawiane w servisie z innymi małymi usterkami i fakturę za naprawę pokrywa kierowca,ma co miesiąc odliczane z wypłaty.Jeśli są jakieś większe koszta to szef niby idzie im na rękę bo ma serce i dokłada ze swoich....:wink:

A jak szef jest tak dobry to nie odmawia się mu wożenie ADR-ów z cukiereczkami .....:naughty:

photo0075.jpg

photo0074.jpg

Cieszę się że dzisiaj pracuje w tej zjebanej firmie ostatni dzień i więcej nie będę musiał k**wa na to wszystko patrzeć ...:facepalm:

Opublikowano

ja też kiedyś jeździłem ciężarówką i teraz powiem brakuje mi tego trochę :decayed:

Opublikowano
Mój szef ma filie na SK i naciągnął pełno kierowców z Rumuni,nie wiem z kąt on ich bierze ale większość to umie jeździć tylko do przodu.

Jak wracają z trasy do firmy przynoszą papiery do magazynu i magazynier mówi pod która rampą zostawić naczepę to kiwa głową i mówi OK,OK wychodzi odpina na parkingu i w długą.

Noo,ale są i plusy pracują w systemie 3-4 miesiące na 2-3 tygodnie śpią w kabinie.Szef płaci im od 1300-1500 euro zależy od umiejętności. Jeżdżą na maksa ile się da nie odmawiają że coś nie jest zgodne z prawem czas pracy itp....:wink:

Każde uszkodzenie ciągnika czy naczepy a zdarza się to bardzo często jest z miejsca naprawiane w servisie z innymi małymi usterkami i fakturę za naprawę pokrywa kierowca,ma co miesiąc odliczane z wypłaty.Jeśli są jakieś większe koszta to szef niby idzie im na rękę bo ma serce i dokłada ze swoich....:wink:

A jak szef jest tak dobry to nie odmawia się mu wożenie ADR-ów z cukiereczkami .....:naughty:

http://s21.postimg.org/xihsc3hb7/photo0075.jpg

http://s13.postimg.org/4t08ljiar/photo0074.jpg

Cieszę się że dzisiaj pracuje w tej zjebanej firmie ostatni dzień i więcej nie będę musiał k**wa na to wszystko patrzeć ...:facepalm:

Ten fach schodzi na psy...

Ale mam nadzieje ze to sie niedługo skończy, tak mawiają w Niemczech. Dąży sie do tego zeby kierowca ciężarówki był wysoko wykwalifikowany , co oczywiście kosztuje.

Mam nadzieje ze wtedy skończy sie obsadzanie ciężarówek rolnikami i kierowca będzie ceniony za to kim jest, zarówno przez klienta jak i przez szefa.

Opublikowano

Tylko,że wysoko wykwalifikowany bedzie oznaczać raczej,że ma na to tylko papiery....jeżdżę krótko,ale zauważyłem,że wielu kierowców minęło się z powołaniem,a mimo to siedzą za kółkiem od wielu lat...

---------- Post dopisany at 22:49 ---------- Poprzedni post napisany at 22:28 ----------

Rumuni,to pionki przy chińczykach :decayed:

etransport.pl - Chiskie ciarwki wjad do Europy?

Opublikowano
:shock3: a co potem przyjacielu ?

Jeśli chodzi o mnie to od poniedziałku zaczynam u normalnego pracodawcy i trzymajcie kciuki ....:wink:

Opublikowano

Problem polega na tym, że UE chciałaby wysoko wykwalifikowanych kierowców, którzy żyja w trasie i zapierdalają za miskę ryżu , jak chinole.

Prawda jest taka, że juz na dzień dzisiejszy, jak dobrze policzymy nasze godziny itd, to nawet cieć na bramie z grupą inwalidzką zarabia więcej od nas. I nie musi m,ieć uprawnień za kilka a i kilkanaście tysięcy. I nie ryzykuje codziennie zyciem na drodze, i nie robi za skarbonkę dla wszystkich psów EU.

Pokażcie mi inny zawód, w którym pracownik za dłuzszą pracę jest karany wielotysięcznymi karami?

Mnie zawsze uczyli że za dobrą pracę należy się dobra płaca :P

Opublikowano
:shock3: a co potem przyjacielu ?

Jeśli chodzi o mnie to od poniedziałku zaczynam u normalnego pracodawcy i trzymajcie kciuki ....:wink:

Powodzonka :decayed:

Opublikowano

dlatego ja sie trzymam firmy w której kulam, dwutygodniowy czas jazdy rzadko przekracza 45 godzin

jeżdżę w 2 miejsca, do lipska robi się kółko na strzał a kawałeczek za hof latamy we dwóch i też rzadko się zdarzy nie wrócić, ewentualnie jak niemcy dadza d*py na rozładunku to się kręci 9h i do domku.

w życiu nie pójdę z własnej woli na przerzuty po unii :thumbdown: pracuję w sumie 3 dni w tygodniu a do firmy mam 5 km.

czekam i mam nadzieję na pracę w innej okolicznej firmie- kursy na anglię w podwójnej obsadzie, kółko 3 dni i 3 dni w domu, zarobek 5,5 tys +

to uważam za uczciwe warunki, do tego szef płaci za przegięcia czasu jeśli prosi żeby zdążyć

są jeszcze uczciwe firmy ale mało

Opublikowano

Zgadza się u mnie też było fajnie. zaczynałem to były 4 autka, teraz mamy 9 i podejście szefa, zarobki, atmosfera znacznie na - :kwasny: ale gdzie tu iść... jak wszędzie niewolników szukają

Opublikowano

Tez zmieniłem ostatnio prace,chociaż w poprzedniej nie było źle...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...