Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Usuniecie katalizatora - wzrost mocy?


tipion_winith

Rekomendowane odpowiedzi

Gora 5 kM , nie ma sensu wywalac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak podejrzewasz, że może być zapchany to można go usunąć, o tyle dobrze, że nie ma drugiej sondy :decayed:

Tylko uważaj co wstawiasz zamiast niego, żeby później nie narzekać, że brzęczy jak poldek.

O przegląd bym się nie martwił :wink: kontroli spalin nikt nie robi i nie liczył bym na to żeby sam zauważył że go brakuje, ostatecznie można się dogadać lub zmienić diagnostę jak ten nie chce stówy zarobić.

Przyrost mocy to po przepływce wyjdzie lub na rolkach ale na wyraźnie odczuwalne efekty bym nie liczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zaczynać nowego wątku na temat usunięcia katalizatora, więc zapytam tutaj. Przy jakim przebiegu katalizator będzie zapchany i czy po jego wybudowaniu nie pokażą się błędy (sonda)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli masz dwie sondy czyli przed i za katem to ta za katem bada jego sprawnosc, po wywalieniu kata wykryje jego uszkodzenie, jesli nie masz drugiej sondy to nic sie nie bedzie dzialo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozpoznać czy są dwie sondy czy tylko jedna? Czy w miejsce katalizatora wstawiać strumienicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Downpipe raczej jeśli masz 1.8 T wpisz w google: downpipe 1.8t i będziesz miał masę wątków o tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda zachodu ja usunąłem w ADR i zero różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda zachodu ja usunąłem w ADR i zero różnicy.

Możesz rozwinąć swoją wypowiedź?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięć lat temu borykałem się z pewnymi dolegliwościami w ADR. Podejrzenie padło na katalizator. Mechanik wyciął kata a w jego miejsce wspawał przelotkę. Osobiście gdybym nie widział tego to bym nie uwierzył że kat jest usunięty. U mnie nie było różnicy ani w dźwięku ani w mocy. Jak pisałem szkoda pracy i kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak kiedyś zrobiłem w Astrze F i nie było wtedy problemów, ale w obecnym przypadku martwi mnie druga sonda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyrostów mocy żadnych, przyrost kłopotów i kosztów związanych z usuwaniem czy oszukiwaniem sondy gwarantowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak auto nie będzie modzone i na ori sofcie to średnio się opłaca (mowa o 1.8T), choć po sprzedaży kata i przy założeniu, że DP strugamy sami to wcale dużo nie trzeba będzie dołożyć żeby sondę usunąć. Na pewno mniej niż w przypadku gdy sonda padnie i trzeba będzie kupić nową, bo przecież może paść w każdej chwili - moja np. sypała błędami pomimo sprawnego kata :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin ale o czym jest temat? w adr nic nie da wycięcie kata po za problemami z przeglądem, drugiej sondy chyba i tak tam nie ma, kolega nie napisał jaki rocznik auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rajmondo z tego co widzę w opisie ma 1.8T :wink:, założyciel tematu pewnie już dawno rozwiązał sprawę adr'a.

W adr drugiej sondy nie ma, przegląd to zależy gdzie, bo znam taką stację że sprawdza vin i światła :grin::facepalm: Jak dla mnie jedyny - to później dźwięk takiego silnika :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem, że "nie chcę zaczynać nowego wątku na temat usunięcia katalizatora, więc zapytam tutaj".

Katalizator chcę usunąć z tego względu, ze przy 250k będzie zapchany. Zamierzałem to zlecić firmie, która specjalizuje się w układach wydechowych, ale boję się o błędy spowodowane sondą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wolnossących samochodach nie zaleca się robić tego zabiegu ze względu na zmiany w cyrkulacji spalin. Jeżeli kat nie jest zabity to lepiej go zostawić. Sprawa ma się inaczej kiedy myślimy o modzeniu, jednak silnik który podajesz jest wolnossący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...