Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[A4 BLB] Gokart w Avancie 260KM/500Nm [DTM, gwint Vogtland, BBS 19”, heble S4, custom wydech SLG]


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

takie auto juz kupilem

Opublikowano

Bylem dzis u mechanika, polecanego zreszta, z Warszawy na wymiane lozyska z przodu. Zgadnijcie na ile potrafia czlowieka za wymiane lozyska skasowac Podobno trzeba bylo uzyc prasy. Koszt samej robocizny oczywiscie

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Opublikowano

Ogólnie ciężko schodzą bo te śruby i całe łożysko z tyłu są narażone na wilgoć, błoto itd. Sam ściągacz do łożysk powinien starczyć :) Jak nie doglądniesz roboty to nigdy nie będziesz wiedział co oni tam robią :P wystarczy popatrzeć na tvn turbo "będzie Pan zadowolony" :kox:

Opublikowano (edytowane)
53 minuty temu, Norbas napisał:

Ogólnie ciężko schodzą bo te śruby i całe łożysko z tyłu są narażone na wilgoć, błoto itd. Sam ściągacz do łożysk powinien starczyć :) Jak nie doglądniesz roboty to nigdy nie będziesz wiedział co oni tam robią :P wystarczy popatrzeć na tvn turbo "będzie Pan zadowolony" :kox:

Zapłaciłem 492 zlote z VATem i to jeszcze po to, by tam wrocic w ten poniedzialek co bedzie. Nie wiem czy klockow zle nie wlozyli bo piszczy przy hamowaniu, ogolnie cos obciera jak auto jedzie i trze jak bys kamieniem szlifowal lastrico przy hamowaniu. Podkreslam, ze chodzi o zaklad polecany na forum.

Trzy stowy bym qr** przelknal bo rozumiem, ze dobrze wykonana robota musi kosztowac, ale prawie pieciuset z koniecznoscia powrotu do warsztatu na poprawki nie zniose.

Edytowane przez mravel
Opublikowano

???? nie na darmo sie mówi chcesz coś zrobić dobrze zrób to sam :) 

Skasowali cię  jakby cały dzień przy tym robili ? 

Opublikowano

Chyba wzieli na zapas, auto wrocilo dziś do mechanika. Mialo byc zrobione, wyszly kwiatki. Zamiast w poniedziałek byłem dzis z reklamacją. Z tym to strach jeździć tak to tłucze. Okazalo sie ze zacisk ok, ale jak podnieslismy auto i kolo poszlo w ruch to robilo ósemki. Werdykt mechaników wypowiedziany szeptem "k**wa, albo źle wszedł przegub na piaste, albo piasta krzywa". Rece opadaja.

Telefon do szefa - spradzilismy przed wydanem ale dokumentów nie bylo to nie jezdzilem (nie chcial dokumentow jak zostawialem auto), ostatni raz robie na czesciach od klientów (lozysko FAG nowka kupione w ten sam dzien u chlopaków z zaprzyjaznionej hurtowni), wciskanie i wyciskanie pisty z lozyska w ogole nie wplywa na jego trwalosc, itp itd.

Juz widze te teksty przy odbiorze ze mam zaplacic za piaste, albo z taka krzywa Pan przyjechal itd itp. 

Opublikowano

Jak czytam takie historie do tylko bardziej się przekonuję do swoich racji. Lepiej samemu dłużej posiedzieć i się pomęczyć. Przynajmniej wiesz że to ty skopałeś, a tu takie kwiatki.

Niech ci to naprawią i omijaj ich szerokim łukiem. Co to za gadanie, że więcej nie będzie robił na częściach od klientów. Jakby sprzedawał te cześci za tyle ile kupuje w hurtowni to ok, a nie z marża nie wiadomo jaką.  Co to za goście że nie sprawdzili czy piasta prosta, przecież to 5 minut roboty :facepalm: Żeby się zaraz nie okazało że ci tarczę pokrzywiło :D

Opublikowano

Jaki to warsztat tak robi ?

Opublikowano
1 minutę temu, daglas napisał:

Jaki to warsztat tak robi ?

moge podac na PW tylko i tylko po odbiorze auta. 

Opublikowano
Teraz, mravel napisał:

moge podac na PW tylko i tylko po odbiorze auta. 

Ok to podeslij na pw jak odbierzesz auto. Zdaj relacje co wyniknelo

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, mravel napisał:

Chyba wzieli na zapas, auto wrocilo dziś do mechanika. Mialo byc zrobione, wyszly kwiatki. Zamiast w poniedziałek byłem dzis z reklamacją. Z tym to strach jeździć tak to tłucze. Okazalo sie ze zacisk ok, ale jak podnieslismy auto i kolo poszlo w ruch to robilo ósemki. Werdykt mechaników wypowiedziany szeptem "k**wa, albo źle wszedł przegub na piaste, albo piasta krzywa". Rece opadaja.

Telefon do szefa - spradzilismy przed wydanem ale dokumentów nie bylo to nie jezdzilem (nie chcial dokumentow jak zostawialem auto), ostatni raz robie na czesciach od klientów (lozysko FAG nowka kupione w ten sam dzien u chlopaków z zaprzyjaznionej hurtowni), wciskanie i wyciskanie pisty z lozyska w ogole nie wplywa na jego trwalosc, itp itd.

Juz widze te teksty przy odbiorze ze mam zaplacic za piaste, albo z taka krzywa Pan przyjechal itd itp. 

Czasami jest tak, ze mechanicy nie są dokładni przy wyciskaniu i wciskaniu łożyska.  Jak było  k**wa to on na bank wie ze zostało zepsute u nich :P

Edytowane przez Norbas
  • Pomoc techniczna 1
Opublikowano (edytowane)

Auto odebrałem na biegu w poniedziałek. Przed odbiorem atmosfera niezbyt sprzyjająca ale... sam odbiór bardzo w porządku. Szef przeprosił, że wyszło jak wyszło. Pokazał uszkodzoną piastę, nie dyskutował w ogóle w przedmiocie tego, kto zawinił i skąd owe uszkodzenie się wzięło. Co najważniejsze usłyszałem słowo przepraszam, otrzymałem fakturę i ... swoje zakupione łożysko FAG'a. Szef uznał, że łożysko jest dobre, ale on wolał założyć nowe SKF z nową piastą (nie pamiętam producenta), które zakupił na własny koszt. 

Tak, że mam łożysko w bagażniku i sprawne auto. 

PLUSY
- słowo przepraszam
- starannie wykonana praca na skutek reklamacji, nic nie popsute (biorąc pod uwagę moje doświadczenia z różnymi fachowcami, to że nic nie popsuto, to rzeczywiście zaleta)
- dowiedziałem się, że trzeba przesmarować prowadnice zacisków z drugiej strony, bo z jednej chodziły już średnio oraz, że tarcze niedługo się skończą
- Pan Paweł, pracownik warsztatu. Bardzo sympatyczny i fachowy młody człowiek. 

MINUSY
- 492 zł brutto za wymianę łożyska bez części? seriooo?
- niepotrzebne nerwy i teksty z których wynika, że albo klient jest idiotą i wciska kit, że piasta nie była już uszkodzona albo, że łożysko klienta może być uszkodzone, czyli wszystko i wszyscy winni tylko nie ja (mechanik)
- musiałem do warsztatu (nie mam po drodze, Tarchomin) zasuwać w sumie o 2x za dużo. Co zupełnie nie było mi na rękę biorąc pod uwagę pracę oraz obowiązki prywatne związane z opieką nad małym synkiem szczególnie, że szef zapewniał przy pierwszym odbiorze o tym, że auto jest cacy.


 

Edytowane przez mravel
Opublikowano

Zakupy u "Dzika" z Pro Choice to już u mnie standard od przynajmniej 3 lat. Jak się jeszcze grzecznie złoży zamówienie i ładnie poprosi to można taki gadzet otrzymać. Kubek do kawy/herbaty w kształcie beczki Motula ;)

 

IMGP4273_DxO-1.jpg

Opublikowano

Też taki mam :decayed: kawa od razu lepiej smakuje jak podaję się ją w takiej "beczce" ;)

Opublikowano

 

:hi:Siema

Jak już się chwalicie to ja dostałem osobiście od Marcina  kubek z logo jego firmy.

 :D

Opublikowano

Mikołaj zajeżdżasz dziś na spota ?

Opublikowano
4 godziny temu, Robero321 napisał:

Mikołaj zajeżdżasz dziś na spota ?

siema, nie ma mnie w Warszawie.

Opublikowano

Pytanie za 100 pkt. Czy ktos wie po co w oslonie silnika sa te otwory "doprowadzajace powietrze", bo to tak wyglada? Przez to gowno i snieg na srodku drogi porozrywalem oslone silnika. Mam juz nowa i zastanawiam sie, czy mozna to zaslepic robiac gladka powierzchnie? Metalowa oslona odpada, bo boje sie, ze jak zawadze nia o cos to wyrwe pol auta. 

Opublikowano

Tak na "chłopski rozum" ;) to wspomagają wentylację komory silnika. Nawet kształt mają taki sam jak w motorsporcie min. 

Opublikowano
6 minut temu, staniek napisał:

Tak na "chłopski rozum" ;) to wspomagają wentylację komory silnika. Nawet kształt mają taki sam jak w motorsporcie min. 

to musza slabo dzialac, bo powietrze przez nie przelatuje poziomo i nie jest kierowane niczym w gore (do komory). Zatem skuteczność zapewne niewielka i zalepienie tego nie spowoduje zachwiania charakterystyki termicznej jednostki napędowej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...