piotrsob1 Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 Czytając wątek kolegi Piero na temat swapu silnika BKD do A4, zmusiłem swoją muzgownicę do pewnych przemyśleń i wyszło mi że Audi mocno przekombinowało z tymi wałkami wyrównoważającymi. Z tego co wiem fabryka montowała tylko motorki 2,0 tdi z wałkami wyrównoważającymi, które nota bene po większym przebiegu dostają większych lub mniejszych luzów kątowych względem wału (zużycie łańcuszka lub kół zębatych napędu + luzy na nieszczęsnym imbusiku pompy oleju). Powoduje to szczególnie w połączeniu z korekcją dawki paliwa na wolnych obrotach powstawanie układu rezonansowego który chce wyrwać silnik z mocowania i powoduje coraz szybsze zużycie tego układu mechanicznego Ciekawy jestem kiedy do tego dojdą inżynierowie od " przewagi dzięki technice ". Moja B7-ka miała 52 kkm udokumentowanego przelotu w niemcowni jak ją kupowałem, i już czułem nierównomierną pracę na wolnych obrotach. Ciekaw jestem czy te motorki wyjeżdżając z fabryki chociaż pracują równo.... Według mnie cały ten układ wałków to jeden wielki niewypał, który ma same wady które postaram się wypunktować: - zamiast zakładanej poprawy równomierności pracy daje po pewnym przebiegu efekt dokładnie odwrotny - niepotrzebnie komplikuje budowę silnika - zdecydowanie podnosi koszt silnika i jego serwisu - zdecydowanie zmniejsza niezawodność silnika - z racji że nic w przyrodzie się nie porusza bez tarcia (chyba że w próżni) na pewno zwiększa zużycie paliwa - zwiększa masę samochodu... Jak ktoś zna jakieś zalety to proszę pisać Pozdro dla wszystkich Forumowiczów. P.S. Jak bym przed zakupem był na forum to na pewno bym się rozejrzał za 3,0 tdi I małe pytanko do znawców tematu czy można wywalić ten "niewypał" z silnika, jeżeli tak to co będzie potrzebne i jaki przybliżony koszt przeróbki ? Zapraszam do dyskusji.
Musashi Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 wszystko pieknie, ale narzekajacy zapominaja ze te silniki pracuja w dziesiatkach tysiecy a4 i a6, a ci ktorym nic sie nie dzieje zwyczajnie sie nie wypowiadaja... a slychac tylko wypowiedzi ludzi z problemami... wiec nie siejmy ogolnego zametu...
piotrsob1 Opublikowano 19 Maja 2009 Autor Opublikowano 19 Maja 2009 Nie było moim zamiarem sianie zamętu, tylko zamiast profilaktycznej wymiany imbusika i napędu wałków wywalić je w cholerę przy wymianie rozrządu i spać (czytaj jezdzić) spokojnie Jak na razie nie mam problemu z silnikiem ,ale denerwuje mnie to bujanie na wolnych.
vikis4 Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 Myślę,że można cuś takiego wyrezac,ale oczywiście tylko na własną odp. Podejrzewam,że silnik zamieni się w 1.4 TDi albo jeszcze gorzej...
piotrsob1 Opublikowano 19 Maja 2009 Autor Opublikowano 19 Maja 2009 BKD nie ma wałków i chodzi spoko, chyba że różni się wałem korbowym... Trzeba by rzucić okiem do ETKI czy wały korbowe są takie same ? Niestety nie mam dostępu.
miro_x Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 Kolego w przyklejonych masz wątek Piero o wymianie już uszkodzonego silnika na BKD. A jest tam tyle informacji że powinieneś rozwiać wszystkie swoje wątpliwości.
simi Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 to byl by dobry pomysl ja mam 90 tkm na blacie i buja buda juz od 70 tkm strasznie to denerwuje!! ile tak jeszcze pojezdze??
siemian Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 wszystko pieknie, ale narzekajacy zapominaja ze te silniki pracuja w dziesiatkach tysiecy a4 i a6, a ci ktorym nic sie nie dzieje zwyczajnie sie nie wypowiadaja... a slychac tylko wypowiedzi ludzi z problemami... wiec nie siejmy ogolnego zametu... Popieram w 100%. "Kocham" setne posty które mają wzbudzić panike. Jest dużo aut w ktorych system działa niezawodnie. Myśle że bujanie silnikiem wynika głownie z innych usterek (np. zajechane wtryski). piotrsob1 gwarantuje Ci że już napewno nie jedna osoba w audi zastnawiała się nad tym problemem i jeśli tego całkowicie nei zlikwidowali to nie może to być takie do d.... Pytałśpo co coś takiego... Audi pretenduje do wyższych klas niż Skoda i Vw. Dlatego musi mieć jakieś innowacje techniczne oddzielające te auta. Pozdrawiam [br]Dopisany: 19 Maj 2009, 23:49_________________________________________________a jeśli chciałeś wyrazić swoje zdanie to mogłeś to zrobić w jednym z paru wątków w tym temacie a nie zakładać nowego... Pozdrawiam
siemian Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 wlasnie JAK padnie, jeśli w ogóle a nie że ludzie panikują i się tylko nakręcają...
zieluch Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 Bo lepiej czasami panikować przed niż po. Nie każdy ma 5-6 koła na wymiane silnika
KERCZI Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 Silnik BLB jest jaki jest, ale 80% usterek, problemow to poprostu nieumiejetne uzytkowanie wlascicieli
siemian Opublikowano 19 Maja 2009 Opublikowano 19 Maja 2009 Zieluch, Kerczi ma świętą racje. Jeśli by ten silnik był taki usterkowy to gwarantuje Ci że nikt by go nie kupił... Forum ma to do siebie że każdy pisze jak ma jakiś problem. Nikt Ci nie napisze. Kupiłem BLB jeżdze i jest za***isty. Wydaje mi się że ten silnik jest po prostu bardziej podatny na złe traktowanie. Ja przejechałem autem z tym silnikiem 40 tys km. i nic sie nie dzieje (odpukać). To chyba jest najlepsza reklama, bo wiesz jak jezdze. A z drugiej strony jeśli ktoś kupuje auto które nowe w salonie kosztowało od. 150 tys. zł w góre to powonien się liczyć że istnieje jakieś prawdopodobieństwo że sie coś w nim zepsuje (nie ma rzeczy niezawodnych) i naprawa nie będzie kosztowała tyle co w lanosie...Nie sztuką jest kupić auto, sztuką jest go utrzymać... Wiadomo że auto tej klasy nie powinno się zbyt często psuć, ale zdarzyć się może. Zawsze są bardziej udane projekty i mniej... Prawda jest jednak taka że 80% a4 w Polsce z tym silnikiem to są auta po-leasingowe sprowadzone z niemiec które nie rzadko mają nalatane po 200 tys. km. W niemczech przedstawiciele handlowie bogatszych firm (farmaceutycznych itepe...) jeżdzą własnie takimi autami.. Powiedzcie mi, widzieliście PHowca szanującego auto... no własnie... i wydaje mi się że z tego też wynika większa usterkowość tych aut... (dla PHowców nie kupuje się 3.0 tdi)
piotrsob1 Opublikowano 20 Maja 2009 Autor Opublikowano 20 Maja 2009 Silnik BLB jest jaki jest, ale 80% usterek, problemow to poprostu nieumiejetne uzytkowanie wlascicieli He he.... Przez nieumiejętne użytkowanie to można zajechać np turbawkę, panewy,sprzęgło... Zastanawiam się co trzeba zrobić nie tak żeby wykończyć wałki ?[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 06:19_________________________________________________ Zieluch, Kerczi ma świętą racje. Jeśli by ten silnik był taki usterkowy to gwarantuje Ci że nikt by go nie kupił... Forum ma to do siebie że każdy pisze jak ma jakiś problem. Nikt Ci nie napisze. Kupiłem BLB jeżdze i jest za***isty. Wydaje mi się że ten silnik jest po prostu bardziej podatny na złe traktowanie. Ja przejechałem autem z tym silnikiem 40 tys km. i nic sie nie dzieje (odpukać). To chyba jest najlepsza reklama, bo wiesz jak jezdze. A z drugiej strony jeśli ktoś kupuje auto które nowe w salonie kosztowało od. 150 tys. zł w góre to powonien się liczyć że istnieje jakieś prawdopodobieństwo że sie coś w nim zepsuje (nie ma rzeczy niezawodnych) i naprawa nie będzie kosztowała tyle co w lanosie...Nie sztuką jest kupić auto, sztuką jest go utrzymać... Wiadomo że auto tej klasy nie powinno się zbyt często psuć, ale zdarzyć się może. Zawsze są bardziej udane projekty i mniej... Prawda jest jednak taka że 80% a4 w Polsce z tym silnikiem to są auta po-leasingowe sprowadzone z niemiec które nie rzadko mają nalatane po 200 tys. km. W niemczech przedstawiciele handlowie bogatszych firm (farmaceutycznych itepe...) jeżdzą własnie takimi autami.. Powiedzcie mi, widzieliście PHowca szanującego auto... no własnie... i wydaje mi się że z tego też wynika większa usterkowość tych aut... (dla PHowców nie kupuje się 3.0 tdi) Jak każdy potencjalny nabywca by wiedział jak jest to udana konstrukcja, to 90% z nich kupiło by sobie coś innego [br]Dopisany: 20 Maj 2009, 06:24_________________________________________________Coś mi się wydaje że część z nas zaczyna bronić tej konstrukcji "dla zasady" bo powinno być lepsze od np. jakiegoś tam Golfa, tylko zauważcie że właściciele Golfów nie mają takich problemów :gwizdanie:[br]Dopisany: 20 Maj 2009, 06:31_________________________________________________ wszystko pieknie, ale narzekajacy zapominaja ze te silniki pracuja w dziesiatkach tysiecy a4 i a6, a ci ktorym nic sie nie dzieje zwyczajnie sie nie wypowiadaja... a slychac tylko wypowiedzi ludzi z problemami... wiec nie siejmy ogolnego zametu... Popieram w 100%. "Kocham" setne posty które mają wzbudzić panike. Jest dużo aut w ktorych system działa niezawodnie. Myśle że bujanie silnikiem wynika głownie z innych usterek (np. zajechane wtryski). piotrsob1 gwarantuje Ci że już napewno nie jedna osoba w audi zastnawiała się nad tym problemem i jeśli tego całkowicie nei zlikwidowali to nie może to być takie do d.... Pytałśpo co coś takiego... Audi pretenduje do wyższych klas niż Skoda i Vw. Dlatego musi mieć jakieś innowacje techniczne oddzielające te auta. Pozdrawiam [br]Dopisany: 19 Maj 2009, 23:49_________________________________________________a jeśli chciałeś wyrazić swoje zdanie to mogłeś to zrobić w jednym z paru wątków w tym temacie a nie zakładać nowego... Pozdrawiam Braciak kupił A6 BRE z przebiegiem 190tkm, przy 186tkm Niemiec naprawił awarię imbusika ,wymienił turbo (w ramach gwarancji) i puścił auto w obieg... Tak więc problem nie dotyczy tylko BLB. A co do moich intencji to właśnie chciałem podyskutować tylko rzeczowo o tym rozwiązaniu, jak na razie nikt nie napisał nic o zaletach tej konstrukcji Poczytajcie posty Piero jakie ma wrażenia po zamontowaniu BKD, i sami wyciągnijcie wnioski do czego te wałki są potrzebne
NYNA Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Coś mi się wydaje że część z nas zaczyna bronić tej konstrukcji "dla zasady" bo powinno być lepsze od np. jakiegoś tam Golfa, tylko zauważcie że właściciele Golfów nie mają takich problemów A mnie się wydaję że chcieli by to jeszcze odsprzedać za jakieś rozsądne pieniądze i dlatego tak chwalą. Nie czarujmy się każdego w końcu ta awaria czeka to tylko kwestia czasu i tego jak było traktowane auto przez właściciela dlatego niektóre padają przy 60 000 km a niektóre padną przy 250 000 km ale na pewno nie będzie tak że w którymś ta usterka nie wystąpi bo po prostu ten układ się zużywa i nie ma szans żeby wytrzymał np: 500 tys.km.Najgorsze że czasami nie ma wcześniej żadnych oznak że coś się dzieje i nagle zapali się kontrolka oleju i koniec jazdy. Przypomina to jazdę z tykająca bombą tylko nie wiadomo kiedy nastąpi wybuch. I nie chodzi tu o sianie paniki tylko o świadomość że ta usterka w końcu wystąpi i trzeba się z tym liczyć kupując auto z tym silnikiem i być przygotowanym że będzie trzeba wydać parę tyś. zł na naprawę.
siemian Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Coś mi się wydaje że część z nas zaczyna bronić tej konstrukcji "dla zasady" bo powinno być lepsze od np. jakiegoś tam Golfa, tylko zauważcie że właściciele Golfów nie mają takich problemów A mnie się wydaję że chcieli by to jeszcze odsprzedać za jakieś rozsądne pieniądze i dlatego tak chwalą. Nie czarujmy się każdego w końcu ta awaria czeka to tylko kwestia czasu i tego jak było traktowane auto przez właściciela dlatego niektóre padają przy 60 000 km a niektóre padną przy 250 000 km ale na pewno nie będzie tak że w którymś ta usterka nie wystąpi bo po prostu ten układ się zużywa i nie ma szans żeby wytrzymał np: 500 tys.km.Najgorsze że czasami nie ma wcześniej żadnych oznak że coś się dzieje i nagle zapali się kontrolka oleju i koniec jazdy. Przypomina to jazdę z tykająca bombą tylko nie wiadomo kiedy nastąpi wybuch. I nie chodzi tu o sianie paniki tylko o świadomość że ta usterka w końcu wystąpi i trzeba się z tym liczyć kupując auto z tym silnikiem i być przygotowanym że będzie trzeba wydać parę tyś. zł na naprawę. Podchodząc tak do tematu to każde auto to tykająca bomba. Jakby nie patrzeć wszystko sie zurzywa... jedno szybciej drugie wolniej...
augustA4 Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Zapisując sie do forum nie wiedziałem jeszcze że silniki BLB maja problemy. Po pierwszym tygodniu czytania wszystkich postów na temat wadliwego BLb złapałem wielkiego doła . Gorączkowo szukałem silnika BKD, nasłuchiwałem pracy mojego silnika itp. Teraz juz jestem spokojniejszy co do silnika bo wiem co sie może stać i jak z tego wybrnąć. Myślę że sianie zamętu typu : wymienić silniki BLB na BKD bo zaraz wam padnie napę jest bezsensowne. Moim skromnym zdaniem lepiej pisać: Kubowicze posiadający silniki BLB- sprawdzajcie swoje silniki pod względem pracy tj. czy w okolicach rozrządu nie zaczyna wam trzeszczeć dziwnie ocierać itp. To podstawa. zużywanie sie kół zębatych nie nastepuje z minuty na minutę. Jeżeli pada nam naciąg łańcuszka, czy zużywa sie kolo zębate to wiadomo że ten łańcuch inaczej sie układa i będzie słyszalny. Jeżeli ktoś ma warsztat , podnośnik czy cos takiego może sie postarać aby odkręcić miskę olejowa i sprawdzić stan napędu. Co do zasadności stosowania wałków to ich zastosowanie ma swój cel. Przy konstruowaniu silników nic nie bierze sie zniczego. Zastosowanie wałków ma na celu wy równowarzenie pracy sinika. Jako ciekawostka podaje fakt że silnik Toyoty V6 posiada 4 wałki i napęd przekazywany jest łańcuszkiem. Zastosowanie tych wałków wyeliminowało praktycznie do 0 wibracje silnika. Zadajecie pytanie dlaczego BKD tego nie ma a silnik nie wykazuje wibracji. Otóż dlatego że na pewno został przekonstruowany układ korbowy silnika który zmniejszył wibrację. Nie porównywałem wałów korbowych, korbowodów i tłoków tych silników ale jestem przekonany że tak właśnie jest. Czynnikiem wpływającym na drgania silnika są również fazy wtrysków paliwa oraz fazy rozrządu. Dawno temu liznołem, na politechnice i technikum zasady konstruowania silników spalinowych więc na tej podstawie opieram moją tezę.
siemian Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 mądre słowa augustA4 Zgadzam się z Tobą w 100%. Śmieszą mnie dodatkowo opinie ludzi mówiacych że apelujemy żeby nie panikować bo chcemy dobrze sprzedać auto. Panowie, do... cholery, auto się kupuje żeby nim jezdzić, czy żeby go dobrze sprzedać?? Dla mnie auto ma się zamortyzować podczas eksploatacji a czy go dobrze sprzedam, szczerze, mnie teraz średnio obchodzi.
zieluch Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Drugą sprawą że większość z nas dodaje dodatkowe wyposażenie za które nam nikt nie zwróci. Także to że będzie ktoś chciał dobrze sprzedać ten samochód jest jak najbardziej nietrafne.
ALBINEK Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Nie do końca jest tak że bez żadnych wcześniejszych oznak nagle zapala sie kontrolka oleju.Słuchaj pracy silnika a będziesz wiedział że coś się zaczyna psuć .Słychać szum ,jakby jakieś tarcie od strony rozrządu w dolnej części.Ale wszyscy myślą że tak ma być ,a to niestety nieprawda . To imbusik albo łańcuszek daje znać o sobie.
Piero Opublikowano 20 Maja 2009 Opublikowano 20 Maja 2009 A ja się z większością nie zgodzę. Tj. ze stwierdzeniem, że to tylko sianie paniki. KAŻDY BLB ma WADLIWE koło zębate, w którym następuje nadmierne wycieranie/niszczenie zębów. Nie jest to część, na którą ma jakiś duży wpływ użytkowanie samochodu, tj. przeglądy, zasady użytkowania diesela itp. - to nie turbina czy inne elementy. Oczywistym jest, że ta część ma wadę konstrukcyjną i zużywa się zdecydowanie za szybko. Jest to kwestia czy będzie to przy przebiegu 150k - 200k, ale u każdego usterka nastąpi - prędzej czy później. Nic nie da tu nasłuchiwanie, czy sprawdzanie stanu koła zębatego... bo jak okaże się, że jest już wyrobione - CO WTEDY ??? NIE MA części zamiennych na wymianę, trzeba kupić zestaw naprawczy za 5000zł lub wymienić silnik. Co to da, że nawet ktoś zauważy zużycie koła zanim nastąpi "oil pressure" ? NIC, po za tym, że nie zatrze silnika. Zębatkę i tak trzeba wymienić, a nowych NIE MA - koło się zamyka. Dlatego uważam, że nie jest to sianie paniki i nie ma co się oszukiwać że "wy macie pecha - u mnie wszystko działa" - działa, do czasu. Można zmieniać olej i filtry co 10k km, głaskać auto itd ale na zużycie tej części nie mamy wpływu - sorry. Na dowód tego co mówię wstawiam zdjęcia mojego koła zębatego na wale korbowym, które po przez łańcuch napędza pompę olejową. Zęby na tym kole powinny mieć ok 8-9mm czyli prawie centymetr... a mają 1-2 mm !!! Przebieg: 180.000km.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się