Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozmowa na pierwszej randce:

- Masz jakieś nałogi?

- Nie...

- A jakieś hobby?

- Lubię rośliny.

- O a jakie ?

- Chmiel, tytoń, konopie.

[br]Dopisany: 06 Lipiec 2008, 18:55 _________________________________________________Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:

- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boje!

Na to morderca:

- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam..

[br]Dopisany: 06 Lipiec 2008, 18:56 _________________________________________________Z cyklu "Kobiece Dylematy":

Jeśli ubierzesz się ładnie - nazwie Cię cnotką...

Jeśli ubierzesz się seksownie - nazwie Cię dziwką,

Jeśli do niego zadzwonisz - uzna, że się narzucasz...

Jeśli to on do Ciebie zadzwoni - uzna, że powinnaś być zaszczycona,

Jeśli go nie kochasz - będzie robił wszystko by Cię zdobyć...

Jeśli go kochasz - zostawi Cię,

Jeśli się z nim kłócisz - mówi, że jesteś uparta...

Jeśli siedzisz cicho - mówi, że nie masz własnego zdania,

Jeśli się z nim nie prześpisz - uzna, że go nie kochasz...

Jeśli to zrobisz - uzna, że jesteś łatwa,

Jeśli powiesz mu o swoich problemach - pomyśli, że jesteś słaba...

Jeśli mu nie powiesz - pomyśli, że mu nie ufasz,

Jeśli będziesz mu robić wymówki - powie, że nie jesteś jego matką...

Jeśli to on będzie Ci robił wymówki - powie, że 'dba' o Ciebie,

Jeśli nie dotrzymasz danej obietnicy - straci do Ciebie zaufanie...

Jeśli to on złamie dane słowo - to na pewno przez Ciebie,

Jeśli go zdradzisz - powie, że to koniec...

Jeśli to on zdradzi - powie, że każdy zasługuje na drugą szansę.

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą Dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości.

Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę.

ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi.

Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa.

Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa.

Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:

- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła

- tu wskazał na nieszczęsną szklankę.

- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe?

Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi.

Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób....

I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

Opublikowano

to nie deszcz... to chmury pocą się gdy chuck norris patrzy w niebo :gwizdanie:

Opublikowano

Nooo.. Pięknie ! :decayed:

Opublikowano

<Magda> a moze wpadlbys do mnie?

<Bizarre> po raz kolejny ci mowie - rozstalismy sie, nie chce cie juz widziec!

<Magda> sadzilam, ze ta zgrzewka browarow i flaszka cie przekonaja...

<Bizarre> mam byc z kwiatami?

Opublikowano

Tato Dżepetto przychodzi do domu i widzi onanizującego się Pinokia:

- Dziecko przestań! Co ci przyszło do głowy?! Mogłeś spalić siebie i chałupę!

Dwóch dresów rozmawia w siłowni:

- Słuchaj stary byłem wczoraj na imprezie.

- No i co? No i co?

- No i wyrwałem super laskę.

- No i co? No i co?

- No i poszliśmy do niej.

- No i co? No i co?

- No i rozebraliśmy się.

- No i co? No i co?

- No i kazała mi zrobić to co najlepiej potrafię.

- No i co? No i co?

- No i wy***ałem jej z bani. :decayed:

Żona do Męża:

- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek...Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:

- ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam...

- Ide do apteki

- Po co?

- Po Stoperan, bo chyba Cię posrało... :polew:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...