roma Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 Trzy małe myszki przechwalają się, jakie są twarde. Pierwsza: - Ja wciągam trutkę na myszy przez nos i mam naprawdę niezły odjazd........ Druga na to: - A ja pakuję bicepsy i brzuszek na pułapce na myszy... Trzecia mysz z grymasem opuszcza mysią norkę, a dwie pozostałe: - Gdzie idziesz? - A nic... Idę bzyknąć kota...
arielo Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 http://www.youtube.com/watch?v=mes85ksvo5M durczok rzuca mięsem hehe
roma Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg . Synek mówi do ojca: - Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa... Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi: - Synku, nie można tak mówić o ludziach. - Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby. - Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych. W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa się komórka - pi, pi, pi, pi... A synek z przerażeniem: - Tato! Uważaj! Będzie cofać! :)[br]Dopisany: 13 Luty 2009, 21:44_________________________________________________Milioner zrobił przyjęcie. Zaprosił mnóstwo ludzi, nagle woła wszystkich nad basen i mówi: - Organizuję konkurs, kto przepłynie basen pełen krokodyli otrzyma nagrodę czyli 1.000000 $ (milion) - brak chętnych - OK - mówi milioner - dostanie milion i moją limuzynę... - brak chętnych hmmm..... -Milion dolców, limuzynę i... moją najlepszą k***e Nagle plusk i.... w basenie gość macha rekami ile sil i płynie tak szybko jak tylko daje rade. Wychodzi po drugiej stronie basenu i zdyszany mówi: -Gdzie jest ta k***a ? Na to milioner spokojnie - masz tu milion $ ... -Gdzie jest ta k***a ? - powtarza gość z basenu - spokojnie masz milion i moja limuzynę ... Na to zadyszany gość: - Gdzie jest ta k***a co mnie wepchnęła ?
eMeM Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 http://patrz.pl/filmy/jak-sie-czujesz http://www.joemonster.org/filmy/13978/Spodnie_czy_koszulka_co_za_roznica
Pawlo 2004 Opublikowano 13 Lutego 2009 Opublikowano 13 Lutego 2009 Koleś z tymi spodniami ładnie poszedł po bandzie
tomash77 Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 Kiedy w warsztacie zapłacisz potrójną stawkę za naprawę samochodu? Np. jeśli powiesz: - Zostawię samochód, żona wieczorem zabierze. - Można u was płacić kartą? - Macie taki tłumik, tylko zielony? Zapłacicie natomiast 1/3 stawki, jeśli powiecie mechanikowi: - Szef powiedział, że głową za ten samochód odpowiadasz! - U nas w skarbówce jest taki zwyczaj.. - Krew? Gdzie?! A, to - to gościa, który we mnie wjechał. - Kierunkowskaz nie działa? A, to jeszcze od czasu pierwszej czeczeńskiej, odłamek kable przeciął. Chińczyk pyta Polaka: - To ilu was jest, w tej Polsce? - No, ze 40 milionów... - To wy się tam chyba wszyscy znacie..
eMeM Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 http://www.youtube.com/watch?v=KmbTkFP7Wos
menthol Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 jeden z moich kierowców wysłał mi eske 'czy zjedzie do domu na walętynki' teraz wiem o co mu chodziło
Patrykbor Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 http://poboczem.pl/galerie/poboczem/galeria/zdjecie,965894,13 :gwizdanie:[br]Dopisany: 14 Luty 2009, 13:27_________________________________________________http://poboczem.pl/galerie/poboczem/galeria/zdjecie/duze,959014,62 [br]Dopisany: 14 Luty 2009, 13:31_________________________________________________http://www.prezentacje.org/pop/smieszne/toalety_swiata.htm
gawr00n Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 Pewne małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek. - Dzień dobry, madame, ja jestem... - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach... - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy? - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..." - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy... - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt... -Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć,> że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? -Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty. - STATYW ? - No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera.................. ZEMDLAŁA..............
grippen Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 co za ludzie :> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic818336.html
WiesiekM Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 Trochę stare, ale może nie było... Kobiety to potrafią...
menthol Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 Trochę stare, ale może nie było... Kobiety to potrafią... oj było... kilkanaście razy
pet3r Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 też było :gwizdanie: [br]Dopisany: 14 Luty 2009, 16:19_________________________________________________
maniek598 Opublikowano 14 Lutego 2009 Opublikowano 14 Lutego 2009 http://allegro.pl/item554301637_tuning_golf_spinnery_lambo.html
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się