Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Młodzi kierowcy, a wypadki


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jako iż mieszkam niedaleko DK11 widzę co sie na niej dzieje. Np. Ostatnio rozbiła sie niunia. Jadący kierowca niuni(18lat) z niewiadomych przyczyn zjechał na pas dla jadących z naprzeciwka i wpadł pod ciężarówke, niestety kierowca poniósł śmierć na miejscu :( z samochodu zostało naprawde niewiele 30m porozrzucane cześci. nie wiem czy to autko tatusia było ale raczej tak, od razu nasuwa się myśl ze gość ledwo prawko zrobił i cegła na gaz... qrcze szkoda chłopaka... myśle ze brak doświadczenia dał o sobie tutaj znać... akurat ta trasa w tym miejscu jest bardzo wyboista i jazda z dużą prędkością raczej nie jest wskazana rzuca na boki strasznie moze go wybiło nie wiem... w każdym bądź razie jestem ciekaw co wy o tym sądzicie, w sumie chyba powinienem w akniecie dać pytanie nie młody kierowca a mało doświadczony bo tutaj raczej mowa o zbyt krótkim stażu jako kierowca. przechodząc do konkluzji szkoda życia, ale jeździjmy rozważnie i nie pchajmy samochodu "ile fabryka dała" w miejscach w których jest to nie wskazane. Można grzać na pustej autostradzie . Akurat tutaj kierowca trafił w tira kierowcy tira nie stało sie nic złego, ale co jakby trafił w osobówke nie zabyłby tylko siebie ale i kogoś innego... Pomyślmy zanim naciśniemy na gaz!!!

Opublikowano

Tak.

Jedni szybciej uzmysławiają sobie swoją głupotę, inni trochę później, jeszcze inni nigdy.

Opublikowano

zupelnie sie z toba zgadam. bardzo czest widuje takich mlodych "lepkow" co pojechale na truskawki do holandii a pozniej "szpanuja" swoimi BEEEMWUUU co to oni nie potrafia... dlatego za dobry pomysl uwazam wprowadzienie jakis ograniczen. np: predkosci. no i oczywiscie to musialo by byc rygorystycznie kontrolowane i egzekwowane ....

moze co niktorzy powiedza "co on sie tu udziela, przeciez to szczeniak jeszcze" ale powiem ze juz troche km w zyciu zrobilem. prawko mam od 6 lat a jezdze samochodem odkad pamietam...

Opublikowano

W pewnej częsci sie zgadzam, niedoswiadczeni kierowcy jezdza szybciej, no wiecie szpan itd ale jest masa kierowcow ktorzy boja sie na droge wyjechac bez instruktora obok na poczatku, wiec to nie jest regula...

jestem po 3 zdarzeniach drogowych w tym 1 z mojej winy... :grin: -> drobra stluczka :grin:

1 zdarzenie bylo przez doswiadczonego kierowce bo kto wyprzedza na skrzyzowaniu a inne przez niesprawny samochod -> brak hamulcow :sad:

czesto jezdze z drogowka i wiecej bylo wypadkow przez starszych kierowcow -> wiek ok 65 lat jak przez mlodych

Gość MorgothV8
Opublikowano

Większość młodych których znam nie może się juz doczekać kiedy zrobią prawko i juz zbierają kasę na Corsy GSI, Kalibry i inne takie maszyny ze spojlerami

Jeden niedawno zrobił to jeździ średnio ile fabryka dała bez względu na to czy w tertenie zabudowanym czy poza

Olej chla mu ta korsa niesamowicie, dymi na niebiesko a silnik zajechany jak k**wa z 40 letnim stażem

Opublikowano

Moim zdaniem akurat nie wiek odgrywa tu najistotniejsza role. W tym przypadku wazniejsza jest technika nie dlugość :polew:

Opublikowano

zupelnie sie z toba zgadam. bardzo czest widuje takich mlodych "lepkow" co pojechale na truskawki do holandii a pozniej "szpanuja" swoimi BEEEMWUUU co to oni nie potrafia... dlatego za dobry pomysl uwazam wprowadzienie jakis ograniczen. np: predkosci. no i oczywiscie to musialo by byc rygorystycznie kontrolowane i egzekwowane ....

moze co niktorzy powiedza "co on sie tu udziela, przeciez to szczeniak jeszcze" ale powiem ze juz troche km w zyciu zrobilem. prawko mam od 6 lat a jezdze samochodem odkad pamietam...

no zgadzam sie z przedmówcą...wróci taki szpanuje później jakąś GSI czy coś i mysli ze bóg szos... ja przyznam sie bez bicia prawko mam troszke ponad 2 lata... z poczatku nie jechałem wiecej niż 100km/h bo nigdy nie wiadomo jak rzuci autem itd... jako że jeżdże naprawde dużo (praca) i mam juz troszke km przejechane to teraz jeżdże dużo pewniej co nie znaczy że szybko!! nie pcham maszyny do końca bo po co... szkoda paliwa wole jechać 130 i komfortowo niż spuszczać sie nad trzymaniem kierownicy przy 200 ;] wychodze z założenia lepiej dojechać do celu 30min później i w całości niż 30min wcześniej a nigdy nie wiadomo co sie stanie jak wyskoczy coś na drogę ;] dodam iż jest taka masa bezmyślnych kierowców że szok... wbije sie taki przed Ciebie w niezabudowanym wie że jedziesz 90 a pcha sie qrna burak bo wielce Ci odejdzie tylko sory "kolego" ale Twoja skoda fabia z 70KM z załadowanym bagażnikiem nie rozwinie od razu zawrotnej prędkości!! to tak na marginesie ;] ostatnio widziałem własnie taki przypadek ja jechałem za kolesiem który musiał hamować awaryjnie aż wspólczuje bo pewnie sie gościowi ciśnienie dzwignęło ;D[br]Dopisany: 13 Czerwiec 2007, 09:57 _________________________________________________

Moim zdaniem akurat nie wiek odgrywa tu najistotniejsza role. W tym przypadku wazniejsza jest technika nie dlugość :polew:

technika swoją drogą... ale 18 latkowie mają inną mentalność!! chcą pokazać zwłaszcza jak jadą z kimś!!! przecież był już koleś w subaru!!który z kolegami wziął samochodzik tatuśka i 1zł70gr w mieście ludzie z pasów uciekają strach w oczach ale czego to sie nie zrobi dla szpanu ;/ ehhh

Opublikowano

Niestety do najwiekszych idiotow naleza Ci, ktorzy nie rozrozniaja miasta od trasy. I ze smutkiem stwierdzam, ze to wylacznie mlodzi. Czasami jak ide z dziewczyna po osiedlu i nagle zza zakretu wyskakuja dwa rozpedzone maluchy i goniacy ich golf z niemiec na emeryturze w Polsce... to mam chec odstrzelic im te puste łby.

Sam nie jezdze wolno na trasie, ale w miescie, czy tez przelatujac przez zabudowany jestem wybitnie wyczulony. Moze to ten rozsadek, ktorego niektorym brakuje...

Opublikowano

napewno brak rozsądku kolego!! taki przykład dam... stoje sobie w mieście na światełkach 2 pasy... nagle z mojej lewej podjeżdża ziomal asterką obok niego reszta ziomów i już widze jak chce sie ze mną łapać na przyspieszenie żółte światło 1 bieg gośc po piskach ja na lajcie bo nie będe sie z baranem ścigał to nie fast and furious ;] i widze jak to kierowca opelka dumny jedzie bo wyprzedził audi mowie sobie hahaha co za burak w ogóle takie ruszanie po piskach w mieście i szarża po ulicach to jak dla mnie totalna WIOCHA!!! i wydaje mi sie ze ludzie z chodnika widzą to tak samo ;] jak sie chce pochwalić samochodem to lepiej jechać wolno z gracją niech ludzie zdązą zobaczyć co za samochodzik jedzie ;]

Gość MorgothV8
Opublikowano

Gościu jeden mi sie ostatnio chwalił że jechał "z qmplami" 170 km/h po wsi..... (domy stoja koło drogi, często wychodzą dzieci....)

Opublikowano

no to też ma sie czym chwalic... wracając do poprzedniego wątku jak widze jak gość malaczem mnie wyprzedza też jakiś młody to przecież o mało go nie rozsadza z dumy tylko że sorry w mieście jedzie sie 50km/h a nie 90!! na trasie taki malacz to dla mnie poprostu kamień na drodze ;] niestety zrobią ledwo prawko kupią bryczke zrobią wieś tuning i myślą ze laski lecą na to że on między blokami 110 jedzie, u mnie raz kolesie nie wyhamowali na zakręcie ścieli chodnik na szczęscie nikogo nie było i uderzyli w blok no sorry!!! ah dodam jeszcze byli pod wpływem ;/

Opublikowano

prawko mam od 15 lat, w tym 10 lat jezdziłem zawodowo i nie miałem nigdy żadnego wypadku, ale nie dlatego że uważam sie za dobrego kierowce, po prostu wiele razy miałem dużo szczęścia, ale robiąc 12000 km miesięcznie jest większe prawdopodobieństwo o wypadek niż normalnie ok 2000 km,jako doświadczony kierowca uważam że nikt nie jest nie omylny nawet ten najbardziej doświadczony, kiedyś dziwiłem sie jak można zasnąć za kierownicą, a jednak można, miałem takie zdarzenie raz w moim życiu i to wcale nie po długiej jeżdzie, gdy zaczeło rzucać autem zjeżdzając na pobocze w pore sie ocknąłem i wyprowadziłem auto, i gdy zobaczycie kiedyś auto na drzewie, to wcale nie oznacza że musiał zapierniczać jakiś nie doświadczony kierowca, a co do młodych kierowców, zaraz po zdaniu prawka, to oczywiście zgadzam się z tym całkowicie, oczywiście nie dotyczy to wszystkich, a i jeszcze jedno, to co odróżnia dobrego kierowce od złego to nie technika, ale WYOBRAZNIA :wink:

Opublikowano

to co odróżnia dobrego kierowce od złego to nie technika, ale WYOBRAZNIA :wink:

zgadzam sie w 100% dobry kierowca powinien przewidywać ruch na drodze a nie jechać z klapkami na oczach jak koń ;] niestety u większosci młodych kierowców wyobraźnia nie działa bo ci którzy jadą ponaz 100 w mieście to raczej nie wyobrazają sobie jakie może mieć konsekwencje ich styl jazdy... na pustej drodze niech gnają nawet moga sie zabić jak jada sami... ale są też inni jadący normalnie cieszący sie z życia... a mogą je stracić przez bezmyślność drugiego kierowcy i myśle ze takie powinno byc przesłanie tej ankiety...

Opublikowano

Pełno jest osób które chcą się po prostu popisać przed kolegami itd ale zgadzam się z tym że wiek chyba nie ma znaczenia liczy sie rozwaga bez względu w jakim byś był wieku...

Opublikowano
ale w miescie, czy tez przelatujac przez zabudowany jestem wybitnie wyczulony

brawo !

Również nie cierpię idiotów jeżdżacych szybko po osiedlach... nie dość, że hałas większy to przecież zawsze jakieś dziecko może wyskoczyć zza samochodu zaparkowanego (bo akurat bawią się w chowanego). No ale czubek musi ku.rwa wyrwać tym golfem II, bo nie ma to jak zapiszczeć gumami.

szarża po ulicach to jak dla mnie totalna WIOCHA!!

eenoo, ale nie popadajmy w skrajność... Fajnie jest czasem się z kimś ścignąć na światłach. :cool:

Ale musi być bezpiecznie. (prosta droga, gdzie nie może wejść pieszy nagle)

Tak jak piszesz - wyobraźnia.

Z tego co ja widzę, wiek ma istotne znaczenie niestety w tym przypadku.

Owszem, są też ofermy starsze wiekowo, ale również widziałem takie ofermy drogowe w moim wieku jaki i 20 kilkuletnie. Ale oferma drogowa, a pirat to co innego.

Opublikowano

Wiek owszem ma znaczenie - młodzi gniewni, ale doświdczenie bez względu na wiek tez daje swoje. Zgadzam się z tym co pisał petrus najważniejsza jest wyobrażnia, której młodym kierowcą brakuje oczywiśnie nie wszystkim.

Opublikowano

pre_pl owszem masz racje co do tych światełek... ale wybacz tam gdzie to bylo to zaraz obok wyjścia z centrum handlowego no sorry!! koleś w ogóle brak wyobraźni byleby kumple mu mówili ze jest gość... ehhh a na egzaminie to taki bedzie wiesz pokorny i lizusek w dodatku...

Opublikowano

Jestem młody :grin:

No i tak, roczek mam prawie prawo jazdy, z początku na poldku no to szaleństw nie było(miesiac) jak już wsiadłem do :audi: to mozna było jechać i zaparkować ;) W moim przypadku to nie przecenianie możliwośći ale brak doświadczenia(koncentracji na tym co ważne? ciężko to ująć) był powodem paru dla mnie groźnych sytuacji(chodzi o skrzyżowania, w trasie nawet teraz nie wyprzedzam jeżeli nie ma pasa :P). Kilka razy okazało się że kogoś/czegoś nie zauważyłem, że ktoś jechał szybciej niż myślałem..chodzi o jedno bardzo ruchliwe skrzyżowanie w moim mieście bez świateł-z 4 stron z wykle po pare aut czeka na skręt a ja z podporządkowanej w lewo.. z początku był stres, teraz lajt, chociaż ostatnio dziwne rzeczy się dzięją(skręcając w lewo z podporządkowanej, gdy ktoś z przeciwka jedzie też w swoje lewo niewiadomo z której strony samochodu ma się go minąć.. zawsze sie mijało z prawej bo tak jest chyba wszędzie i wygodniej).

Udało się bez żadnego powaznego zagrożenia na drodze, i teraz jest łatwiej, zrobiłem ok 15-18k km w mieście plus jakieś 500 w trasie, uważam się za 'młodego doświadczonego' kierowce :wink: Znaczy że jeżdże już bardzo pewnie, ale jednak jestem jeszcze 'szczeniak' za kółkiem-na szczęście nie objawia się to narazie ;)

Zupełnie inaczej było z moim kumplem, z zamiłowania jest on mechanikiem samochodowym jak jego ojciec.. robi sobie od ka go znam jakieś stare kultowe Reno ;) Kupił mu ojciec Golfa GTi I z gazem.. Jak to jeździ to szok.. no i dostał to przed zimą jakoś.. pierwszy i ostatni raz mnie odwoził do domu.. rów.. szczęście że nikt i nic nie jechało.. byloby po nas.. Kilka razy już klepał to auto, a to sie nie zmieścił w zakręt, a to podsterowność, a to za późno ręczny zaciągnął i tak w kółko.. moim zdaniem takich to przez pierwszy rok-dwa powinno się pilnować non stop..

Opublikowano

prawko mam od wrzesnia 2005 i nie mialem jeszcze ani jednej stluczki, nie mialem tez zbyt wielu niebezpiecznych sytuacji, w miescie staram sie trzymac 50-60 km/h a na trasie nie przekraczam 120 (brzmi pieknie, prawda?? :grin: ). dodam, ze jazdy uczylem sie na wozku widlowym, potem na zuku, kolejnymi pojazdami byl 3.3-litrowy automat i Scania 124L (prowadzi sie to latwiej niz VANa :D ). co innego moj kolega, prawko dostal miesiac po mnie, mial juz 2 stluczki, przejechal bokiem auta po scianie, zima walnal w zaspe a w miescie ciagnie auto do konca obrotomierza - 80-90 km/h to dla niego normalna predkosc. dodam, ze jezdzi punto 1.0... wszystko zalezy od wyobrazni i prawda jest, ze wiekszosc mlodych kierowcow ta wyobraznie zostawilo w eLce na egzaminie na prawo jazdy. najbardziej nie lubie chwalenia sie ile to jechalem ostatnio przez miasto po takiej a takiej ulicy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...