Panowie koledzy, póki wątek nie jest jeszcze zamknięty to odpowiedzcie mi na takie pytanie: czy zalalibyście golfa II 1,6 TD jakimś półsyntetykiem?
Autko 91' ma na blacie 320 kkm, przy przebiegu 260 kkm był remont silnika (pierścienie, uszczelniacze, itp), przy 290 kkm wymiana turbinki, od kupna przy przebiegu ok. 240 kkm zalewany jest olejem Shell 15W40, czyli minerał. Robić płukanke motulem?? Spalanie minerału przy 10 kkm to ok. 0,7 litra.
Jestem gotów na taki eksperyment
Co o tym sądzicie??
Nie jest to TDI tak jak tytuł wątku więc może nie zostanę ukarany