Kiepski pomysł ta zmiana silnika, chyba że masz komplet osprzętu, wiązki elektryczne, skrzynię, sanki pod silnik i masę cierpliwości :gwizdanie: kupa roboty i częsci, z których na pewno sporo pominąłem. Bez drugiego auta- dawcy, masy czasu i wiedzy fantazje jak dla mnie