Wystarczy jedna sprawa - kilka artykułów w internecie i już zna się swoje prawa i obowiązki TU. Ostatnio za a3 proponowali 600zł, docelowo było 3600 plus odszkodowanie za zdrowie, utracony dochód itd. Tylko 1/10 osób się odwoła a reszta łyknie bajkę TU. TU ma pulę daną szkodę im mniej "wyda" z puli tym lepiej dla nich. W wielu TU pracownicy dostają premię gdy poszkodowany nie odwoła się od pierwszej wyceny. Logiczne jest więc, że pierwsza wycena jest zawsze zaniżona ale z drugiej strony na tyle duża by większość osób powiedziała: ok, tyle mi wystarczy.