Na moje, szybkie wrzucenie lejka w otwór mogło go zrzucić. Pracownik nie zwrócił na to w ogóle uwagi, zalał olej, wyciągnął lejek, zakręcił korek i gotowe. Blaszka nie musiała od początku dawać o sobie znać, mogła gdzieś wpaść w taki sposób, że nie kolidowała z niczym.
Dodajmy do tego powszechną opinie, że osoby pracujące na serwisie w ASO mają sporą wyebke na to, co nie było zlecone i jak im nie każą, to nie dociekają skąd pochodzą odgłosy, których nie było ich w zleceniu.