Dla mnie to przywitanie nowej jakości podzespołów dla Audi, w fabryce wszystko na jedno kopyto jest robione, także nie ma mowy o pomyłce podczas montażu, w grę wchodzi tylko 'wadliwa' sztuka o nowej 'jakości'. Za dużo się takich wahaczy nasortowałem w poprzedniej pracy. O ile ja z kumplem mieliśmy w głowie więcej jak dwa orzeszki, tak inni sortujący mieli w nosie wytyczne dotyczące ustawienia tulei. Na 300 sztuk w skrzynce zawsze z 5-6 źle wprasowanych wyciągaliśmy, dziwnym trafem ci pozostali wyciągali mniej.. Widać któreś z nich trafiły do twojego auta