Langista

Czy temperatura z klimatronika na kanale 49 pokazuje temperaturę ze sterownika silnika? Bo po podpięciu VAG temperatury są takie same.. Ogólnie mam problem z przegrzewaniem. Płukałem układ chłodniczy specjalnym płynem, wymieniłem termostat na oryginalny, zalałem 5l G12, wszystko ładnie odpowietrzyłem, a silnik nadal się przegrzewa (120C na tablicy (133C na klimatroniku). Niby przez ten jeden dzień wszystko ładnie hulało, no ale potem klops.. Ogólnie wygląda to tak : Odpalam silnik (zimny), pokonuję dystans ok 2 km i mam 90 na blacie, po przejechaniu kolejnych 2 wchodzi na 110, ale spada na 90 (otwarcie się termostatu), po przejechaniu kilometra wskakuje na 110 i rośnie do 120. Zatrzymuje się na poboczu, otwieram maskę, górny wąż gorący że ledwo dotknąć idzie, płyn w zbiorniczku letni (bliżej do ciepłego, ale ciepły nie jest, wąż dolny (za króćcem z termostatem) zimny. Jak to jest, że to jest już mój 6 termostat i każdy z nich zacinał się na zamkniętym? (poza pierwszym, on na otwartym się zaciął, ale był oryginalny z 2001 roku). Wcześniej winiłem za to płyn chłodniczy, który mógł uszkadzać termostat(?), bo nie był to G12 a koncentrat (ten niebieski) zmieszany z wodą. Nie wiem co robić, nie będę tak sprawdzać dzień po dniu oryginalnych termostatów, bo nie mam tylu pieniędzy do wywalenia w błoto.. Wiecie może co może być przyczyną nie otwierania się termostatu?

Tutaj wszystko zależy właśnie od zapotrzebowania. Takich osób jak Ty i Twoi koledzy jest stosunkowo dużo mniej jak takich, co jak to nazwałeś "jeżdżą po bułki". Ja też dojeżdżam czasami do pracy, tyle że nie mam daleko, bo 18 km w jedną stronę. Mam też przewóz darmowy, z którego korzystam kiedy nie robię nadgodzin (kiedy pracownik chce zrobić nadgodziny musi sobie sam transport zorganizować).

Dokręcałeś kluczem dynamometrycznym? Jesteś pewny, że dobrze zeszlifowałeś brud i nierówności przed nałożeniem uszczelki? Ja pod uszczelkę dawałem jeszcze klej na bazie sylikonu.

To do czego są te 'kratki' nawiewu na boczne szyby?

Witam, pacjent A4 B5 2001 Avant 1.9 TDI AJM. Nie działa nadmuch od dołu na tył samochodu, jak i po bokach przy tylnych szybach w bagażniku, z przodu wszystko śmiga, jakieś porady jak to odetkać (o ile jest zatkane)?

No właśnie tu jest ten dylemat, bo niby jak czytałem to inni łańcuch wymieniali przy przebiegu 190k. Niepokoi mnie tylko to klekotanie na zimnym, bo dać ~5k za wymianę rozrządu, a zniszczyć silnik to raczej każdy by wymieniał.. Problemem tutaj jest czas i mechanik, który by sie tego podjął ;/

Witam, mam pytanie do posiadaczy/znawców A6 C6 2.4 V6 z 2004 roku : Auto ma udokumentowany przebieg 166 k km (można to było sprawdzić po VIN - sprowadzony z Danii). Z silnikiem od nowości nie było robione nic poza wymiana olei i filtrów w ASO. Silnik przy odpalaniu na zimnym klekocze przez 2 sekundy a potem wszystko cichnie. Przy dodawaniu gazu nie słychać żadnych szumów z łańcuszków, ani przy spuszczaniu go z obrotów. Wyczytałem w necie, że jak przy odpalaniu klekocze jak diesel, to znaczy że rozrząd do wymiany, ale to tego były odpisane właśnie objawy jak wyżej wypisałem - nasilający się szum łańcuszków przy dodawaniu/odejmowaniu gazu. W elektronice występują jakieś dwa błędy z wariatorami co daje efekt kontrolki 'check engine', oraz jakiś błąd pamięci modułu komfortu. Reasumując : czy te klekotanie z początku to wina naciągniętego rozrządu, czy coś innego? Pomoglibyście podając dokładniejsze sposoby na diagnozę tego czy rozrząd jest do wymiany? Byłbym też wielce wdzięczny za wskazanie kompetentnego mechaniora na Śląsku, który podjąłby się tej operacji. Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam

Jeżeli te 97C było przy 30C na zewnątrz, to była to normalna temperatura silnika w mieście. W trasie masz napływ w miarę chłodnego powietrza, w mieście jest dużo cieplej.

Osobiście polecam Dunlop w Twoim przypadku, zapewnią Ci to czego chcesz, a do tego jeszcze żywotne będą.

Pocić się może z trzech względów : 1. Pęknięta uszczelka 2. źle założona (osunęła sie przy zakładaniu/dokręcaniu 3. Za słabo odtłuściłeś obie powierzchnie przed montażem i puszcza.

Wrocławskie koleiny (nasze) a z Krakowa

To jest olej. Ja obstawiam uszczelkę za kołem zamachowym, przepuszcza i wywala przez rozrusznik.

Akurat olej po kilku dniach już jest czarny, ze względu na sam silnik. Byłby złotawy po tych 2 tygodniach gdybyś go wlał do nowego, niezbrudzonego już silnika.

Płyn chłodniczy nie zostawia takiego syfu jak kilka zdjęć wyżej.. Chociaż to idealnie od uszczelki w dół idzie.

Czysta loteria, naprawdę.. Ja kupiłem z Wahlera i padł po 2 tygodniach (zaciął się na otwartym położeniu), mechanik wstawił mi jakiś najtańszy noname, i trzymał 4 miesiące. Trzymał aż do dzisiaj, zaciął sie w zamkniętej pozycji. Nie mam pojęcia w sumie co zrobić, bo termostaty u mnie padają jak kawki, czy to za 150 czy za 30 zł. Do tej pory wymieniłem 4 (z czego 3 pod rząd, po 2 tygodniach - Wahler, Bosh, Myle, 'noname')

Sprawdź na kanale jak masz możliwość, jak wygląda skrzynia od dołu, dokładnie okolice sprzęgła. Może CI uszczelka pod kołem zamachowym puszcza i przelewa olej z silnika na rozrusznik, a ten zaś na resztę bloku silnika. Swoją drogą.. nie brakuje CI czasem jednej śruby mocującej skrzynię, z samej góry? Ja tam np mam jedną śrubę..

A sprawdzałeś jak wygląda plecionka? Może ona coś puszcza i to Ci tak brudzi silnik. Możesz też mieć trochę brudu od króćca (ten, w którym są świece do podgrzewania płynu chłodniczego). Chyba, że to typowo olej jest, to jedyną opcją jest właśnie uszczelka pod pokrywą. Ja sam robiłem, ale trochę z tym zabawy było, bo najpierw odtłuściłem dosłownie wszystko, przepolerowałem papierem ściernym do równej powierzchni, trochę potem zmatowiłem, co by się klej na bazie sylikonu lepiej trzymał i nic mi nie syfi silnika, poza korkiem, w którym muszę wymienić uszczelkę i nie będzie osadu puszczał.

Jak na razie wszystko ma się dobrze

Oczywiście, że nie miał. (jeżeli miał to i tak nie powie )

Sam sobie przeczysz tymi dwoma odpowiedziami. Nic nie wymyślam, to jest coś, czego każdy pracujący na produkcji człowiek (i mający trochę oleju w głowie) sam sie domyśli. Sam pracuję na produkcji, co prawda branża budowlana, ale wiem jak to idzie. Produkujemy 3 rodzaje jednego przedmiotu (z podziałem na klasy) tylko po to, żeby zleceniodawca przykleił na to sobie swoją pieczątkę. Może i przejechałem 'tylko' 15k km, ale trudno dogodzić hejterom (tak, jesteście hejterami), którzy myślą, że 90k km robi się w miesiąc. Nie głosowałem na PiS, gwoli ścisłości ale polityką się na tym forum nie zajmujemy.

I powiedz mi, gdzie ja tu "wybielam" SKV? Nawet napisałem, że mógł trafić na wadliwą część, nie negowałem całkowicie takiej możliwości, do tego dodałem, że SKV może mieć te same części co inni producenci, tylko z innej linii. Ludzie, znajdźcie se hobby, bo to co tutaj robicie już jest smutne. Czysta (brudna) polska januszowatość. Aha, i tak uwierzę w ten 17-letni oryginał jak w obietnica Tuska. Serio, ludzie, myślicie, że takie części jak zawieszenie po 17-stu latach nadal jest nie ruszane w Waszym aucie? Bojaźliwi, oj bojaźliwi. Mercedesa w-124 sobie kupcie, to możecie o czymś takim pomyśleć.

No na pewno..

Luz jest taki jaki teoretycznie być powinien, ale za łatwo skręca. Ogólnie używanego koła zamachowego się nie kupuje, bo to bez sensu wydawane pieniądze, lepiej zaoszczędzić i przez 3 miesiące odkładać na nowe z Luka czy Sachsa, niż kupić używkę, i po pół roku, czy może nawet wcześniej, znowu inwestować w kolejne, a robocizna ~400 zł za każdym razem.

No a mnie nawet to nie działa, mam z 2001 roku, z marca chyba. Za 2 tygodnie jadę do elektromechanika wgrać nowy sterownik do poduszek żeby pozbyć się błędu, to powiem aby usunął mi też ten komunikat o serwisie, możliwe że ktoś wcześniej zmieniał mi licznik w samochodzie i źle go podpiął, nie wiem. Wiem, że VAGiem na pewno da rade się tego pozbyć.

Właśnie o tuleje tu nie chodzi, bo na tulejach gum nie ma, są plastiki. A Gumy jak były po partyzancku wkładane to mogły się gdzieś przerwać/przeciąć. Nie mówię że akurat tak zrobiłeś, możliwe, że trafiłeś po prostu na jakąś serię, w której guma była gorszej jakości bo np leżała rok w kartonach i ktoś postanowił je 'wykorzystać' żeby sie nie zmarnowały. Co oczywiście nie tylko SKV mogło spotkać, a inne firmy, które zamawiają z tej fabryki, w której to się stało.